Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dorana

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    103
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    mieszkam

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Elbląg
  • Województwo
    warmińsko-mazurskie

Profil płatny

  • Kategoria
    wykonawcy

dorana's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. dorana

    Górna łazienka

    Górna łazienka zrobiona w zeszłym roku, ale jakoś tak wyszło, że dawno nie zamieszczałam żadnych zdjęć...
  2. Ja mogę polecić grupę Michała Grabowskiego z Nowiny koło Gronowa Górnego. Wybudowali domek u nas i sąsiada. Jeśli chodzi o robotę, to porządni i to jest nie tylko moje zdanie, ale również naszej rodziny. Gdy wycenialiśmy ekipy, to ta którą wybraliśmy była pośrodku. Zrobili z przykryciem dachówką. POLECAM! tel. do p.Michała 796-524-765
  3. podłoga w pokoju nad garażem:)
  4. Dawno mnie tu nie było, a troszkę się u nas zmieniło. Co prawda nie są to zmiany takie jak w trakcie budowy:) Teraz cokolwiek przybywa, przychodzi z większym wysiłkiem finansowym. A przybyło: -zrobiona przez męża kotłownia -wyrównany teren na większości działki i posiana trawa -małe obsadzenia -ogrodzenie z przodu domu -mebel w salonie (stół z krzesłami) i naklejona tapeta -mebelki w spokoju starszego synka -oświetlenie w salonie - skończony pokój nad garażem w sensie ocieplony, pomalowany, położona podłoga - pozostaje umeblowanie, a to sobie raczej poczeka....
  5. Witam po dłuuugiej nieobecności:) w nawiazaniu do stolarza z Pasłęka:) czy mogę prosić o nr telefonu i nazwisko tego pana? ja obecnie czekam na stół też od prawdziwego stolarza, tylko że aż z podkarpackiego:( będę baaardzo wdzięczna:) pozdrawiam:) dorana
  6. Mam pytanie Wasiek, jaki stolarz robił Wam meble m.in. stolik do salonu? Bardzo ładnie się prezentują Wasze meble. Mogę prosić o jakieś namiary na tego stolarza? I czy jesteście zadowoleni z rękodzieła tego Pana? Jak wygląda cenowo? Serdecznie pozdrawiam:)
  7. Witam serdecznie. Podziwiam Państwa domek i to co wokół niego się dzieje! Pięęękne to wszystko. Gdzie się Pani zaopatruje w iglaki i kwiaty? Czy są to jakieś nasze miejscowe sklepy ogrodnicze, czy raczej z netu? Kiedy u nas będzie choć namiastka tego, co mogę podziwiać u Państwa.... Prze...pię...knie:) Pozdrawiam!
  8. No kochani moi:) zmobilizowaliśmy się do podjęcia prac w pokoju nad garażem. Czeka sobie bidulek od miesięcy:) Teraz już nie ma wymówek, bo materiały zakupione! Zabraliśmy się więc razem z mężem i trza w końcu zaszpachlować łączenia między płytami KG, przykleić flizelinę i pomalować. Jak to jakoś nam wyjdzie (bo obawiam się czy wyjdzie równo), trzeba zakupić podłogę i położyć:) Dziś ruszamy!
  9. Minął prawie miesiąc od ostatniego wpisu:) Co u nas? Ano pokój nad garażem doprowadziliśmy do takiego stanu, że są poprzykręcane płyty KG... i póki co tak zostawimy, na resztę musimy odłożyć troszkę kaski... a z tą gorzej:) Ale co najważniejsze.... MAMY ODBIÓR BUDYNKU I JESTEŚMY ZAMELDOWANI!!!!!!!!!!!!! Ogarnęło nas jakieś lenistwo i nie przejmujemy się tym, że chwastem zarosło podwórko, że strych można by posprzątać... jest milion pięćset rzeczy do zrobienia, ale co tam... cieszę się, że rosną w moim ogródku ogórki, kabaczki, marchewka i inne dobre rzeczy i aby kupić węgiel na nowy sezon... czas troszkę wyluzować
  10. Jeśli chodzi o solidne i cenowo do dogadania ocieplenie zewnętrzne domu, to z czystym sumieniem mogę polecić Pana Leszka. Robił u nas i jesteśmy bardzo zadowoleni. 606826232
  11. Skończyła się pokomunijna laba i czas wrócić do swoich obowiązków:) Jak zapewne czytający mój dziennik pamiętają, mamy nieocieplony pokój nad garażem, choć wełna została zakupiona jeszcze zimą. Jednak z powodu natłoku innych prac z tym się wstrzymaliśmy. Poza tym , jak dostaliśmy wycenę robocizny - stwierdziliśmy, że trudno, zrobimy to sami. Jak wyjdzie, tak wyjdzie i koniec. No więc się zabraliśmy za tę miłą robótkę i tak męczymy:) Cała prawda tego, jak równo pomontowaliśmy wieszaki pod stelaże do płyt KG wyjdzie na jaw, jak przyjdzie te KG przykręcać Staramy się jak tylko możemy. Oczywiście kto przy wełnie robił to wie, że ciśnie się diabelstwo do oczu, ust i nosa... więc należy się starannie zabezpieczyć A oto nasze wypociny:rolleyes: Muszę zamówić jeszcze wełenkę na położenie drugiej warstwy, żeby przykryć krokwie. http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png
  12. dorana

    myślę sobie...

    W sobotę powiesiliśmy u dzieciaków w pokoikach (dzięki pomocy sąsiada odnośnie rozszyfrowania kabelków:)) żyrandoliki mieliśmy z nimi małe problemy, bo nie zgadzała nam się ilość kabli wychodzących z sufitu z tymi w samych lampach. Ale już jest OK. Wczoraj podjechaliśmy do szkółki krzewów i zakupiliśmy kilka sadzonek, żeby oko cieszyły. Mniej więcej mam już wizję gdzie trawa, gdzie chodniki, gdzie jakieś roślinki... ale wcześniej musimy jeszcze zdobyć kilka wywrotek ziemi i podsypać na jednej połowie działeczki. Ta strona, która była równana, czeka sobie na posianie trawy. Ale właśnie tak się ostatnio zastanawialiśmy, czy chociaż tutaj posiać trawę, czy czekać i zrobić za jednym zamachem całość. Tylko nie wiadomo, kiedy uda nam się (okazyjnie) nabyć ziemię... Ostatecznie zakupiłam trawę i posiejemy na przygotowanym fragmencie;) Ciekawa jestem, jak to wszystko będzie wyglądać...
  13. dorana

    majowy weekend

    Oczywiście majowy weekend był dobrze zaplanowany pod kątem robót domowych:D Mężu kilka dni temu położył płytki na ścianie w garażu. W tym miejscu gdzie mamy zaplanowaną umywalkę. Już jest zafugowane i teraz pozostaje powiesić umywalkę. Co prawda musimy jeszcze dokupić baterię, ale... Przez ten weekend (choć pogoda była przepiękna i pracować się raczej nie chciało) przybyły nam w końcu firany w oknach w salonie:wave: zrobiło się przytulniej. Uszyłam je samodzielnie ma się rozumieć. Zamówiliśmy też w końcu roletę do łazienki, bo przecież ile to te ręczniki można wieszać. No... może i można w nieskończoność, ale to skakanie po oknie mało praktyczne;) A tak... to cały czas dłubanina i jakieś dopinanie w miarę możliwości:) np pranie dywanów, jakieś obróbki pod drzwiami balkonowymi... porządkowanie podwórka, a tu końca nie ma... ale cały czas do przodu:) cały czas nie mogę zdecydować, a po pierwsze znaleźć odpowiedniego oświetlenia do salonu i chyba póki co zostanie tak jak jest:oops: http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png
  14. Tak jak pisałam wcześniej, mąż miał położyć piaskowca na plecach szafek kuchennych, do których to wcześniej przykręcone zostały płyty KG. Wyszło tak... i jeszcze rzut na salon ... Za szybko nowych mebli w salonie to się nie doczekamy, bo jest teraz milion innych potrzeb, ale trzeba się cieszyć z tego co się ma i już Na sobotę szykujemy się z przeniesieniem garażu blaszaka w inne miejsce działki (myślimy, że już docelowe i ostateczne) więc będzie można uprzątnąć i zabrać z widoku bobudowlaną graciarnię. Oby tylko się udało...
  15. Przez święta odpoczęliśmy sobie i jeszcze we wtorek takie lenistwo nas ogarnęło, że nic nie tknęliśmy z robótek zaplanowanych. I dobrze, myślę sobie. Bo to już byłaby oznaka chorobowo-maniakalna:p Za to wczoraj, pojechaliśmy do sklepu i zakupiliśmy piaskowca (imitację oczywiście) do obłożenia pleców szafek kuchennych, które wychodzą na salon. Jeszcze wieczorkiem zakupione płytki razem z mężem zaimpregnowaliśmy gruntem. Pewnie dzisiaj, jak nic nie wyskoczy mąż zacznie kłaść. Zakupiliśmy też listewki drewniane, całkiem ładne, do wykończenia wyłazu na strych. Murarze zrobili ciuteńkę za duży otwór i teraz jak już jest zamontowana drabinka, widoczna jest centymetrowa szpara. Zdążyliśmy nawet ładnie poprzycinać do odpowiedniego rozmiaru. Dziś wypadałoby to pomalować na biało farbą i jak wyschnie... przykleić wokół wyłazu. Tak więc, praktycznie każdego dnia coś się dłubie... Pewnie gdzieś kiedyś pisałam, że mamy w tym roku Komunię starszego synka i tak "troszeczkę" odczuwamy ciśnienie z tego powodu, żeby podopinać choć podstawowe rzeczy, a jest tego trochę... łącznie z ogarnięciem terenu wokół domu, a z tym pojęcia nie mam co i jak bym chciała:o ręce mi opadają. Tymczasowy taras na ukończeniu:rolleyes: mąż ma dobić ze trzy deski jeśli odpowiednie znajdzie:p i można kawkę pić, tylko jeszcze za chłodno, a po drugie trzeba kupić stół (już sobie upatrzyliśmy). I tyle;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...