Floran

Dokładnie mam taką samą - standardowa 3785l/h. A folię masz grubą, bo w sprzedaży są o różnych grubościach/gęstościach?

Jasne, tylko chodzi o siłę wypychanej wody z wylotu przy basenie, którą pcha pompa - czy ten strumień wody nie marszczy/odpycha tej folii za bardzo od tej części basenu przy której woda jest wtłaczana?

Czy folia nie marszczy się pod wpływem ciśnienia/strumienia wtłaczanej wody i nic się z nią nie dzieje gdy pompa filtruje wodę? Niestety moje oryginalne przykrycie basenowe co jakiś czas się zsówa albo leży na/pod lustrem wody i coś muszę na to wymyślić - może dam zwykłą folię i przykryję basen mocując ją śledziami do ziemi tak jak to robi się w przypadku namiotów i tropików, gdyby folia bąbelkowa na wodę nie mogłaby leżeć w trakcie działania pompy.

Skoro rzadko używasz odkurzacza to albo rzadko się kąpiecie albo lejesz koagulant częściej, dzięki któremu potem pompa wychwytuje brud?

Ja mam pokrowiec też oryginalny taki z dziurami aby woda opadowa go nie zarwała. Przykrywa, ale już w pierwszym dniu użytkowania lekko przerwał się materiał w miejscu gdzie ściąga się sznurek. Praktycznie całość tego pokrowca niestety leży na tafli wody a nie jak to ładnie na obrazkach wygląda jest podniesiona nad wodą. Jakbym tak chciał zrobić tzn. naciągnąć go tak mocno, to pewnie by się potargał. Generalnie zastanawiam się nad zrobieniem jakiejś małej konstrukcji z kilku desek czy innego materiału na który położę nowy pokrowiec bez dziur, tak aby woda opadowa ściekała na boki a nie do środka. Swoją drogą szkoda, że producent nie przewidział małego stelaża a'la namiot na powiedzmy rurkach z włókna szklanego montowanego do konstrukcji w której opiera się niecka basenowa na które później można byłoby naciągnąć pokrowiec... Przez niego filtrujesz odkurzaczem "farfocle" z dna czy wyrzucasz je poza pompę?

Masz założony ten filtr gąbkowy czy zwykły listkowy papierowy? U mnie oprócz tego, że go wyciskam na brązowo, to nie widzę różnicy w efektach filtracji. Jednakże nie wykonałem wewnętrznej dziury w tej gąbce o których chyba Ty pisałeś. Aha - i niestety nie zatrzymuje syfu podebranego z dna odkurzaczem (chyba, że za mało koagulanta daję) - całość wraca odesane przez pompę do basenu.

Rozważyłem i powiem tak - nie czuję się głupszy od Ciebie, bo mam basen 14m3 w którym moje dzieci świetnie się bawią. Widzę, że zabawa dla nich jest lepsza w większym basenie niż pompowany mniejszy 3m3 jaki miałem w poprzednim sezonie. Wodę nalewam raz w sezonie, bo mam czystą bieżącą a nie np. ze studni. Dbam wg. zaleceń stosując min. chloru lub tlenu przy częstej filtracji wody pompą, czyszczeniu mechanicznym i nie mam jak to napisałeś gówna w wodzie. Basen mam nie po to aby imponować "tysiącem pińcet litrów" tylko aby zrobić frajdę swoim dzieciom - patrz wyżej. Także ten, no ... kto mądry stawia basen taki jaki potrzebuje stosując się do zaleceń producentów preparatów do utrzymania czystości i do zdrowego rozsądku. Odnośnie filtrów gąbkowych o których wyżej koledzy wspominali, są również obok 15x9 do kupienia gąbkowe okrągłe wkłady filtracyjne o wym. 20cm x 10cm za 8.50pln bez przesyłki, które mają wymiary dokładnie takie jak filtr np. typu A intexa. Osobiście zamówiłem jeden i sprawdzę jaka jest różnica w skuteczności lub żywotności względem oryginalnego filtra papierowego.

Wiosną gdy są roztopy woda gruntowa jest widoczna, ziemia - wcześniej były tam uprawy roślin, więc była miękka-uprawna, po rozkopaniu pod szambo jest sporo gliny na powierzchni. Teren ogólnie leży w dolinie - niedaleko spory zalew, więc woda pojawiała się tam często. Przeważnie w sezonie gdy nie ma opadów woda jest na 40-60cm poniżej gruntu. Nachylenie terenu w kierunku rowu niewielkie ok. kilka stopni. Na wiosnę planowałem nawieź ziemi aby trochę podnieść teren, posadzić trawę - lecz najpierw chciałem odwodnić teren na przyszłość. Dzięki za odpowiedź.

Odświeżam temat. Żadnych uwag/podpowiedzi ?

Pozwolę sobie odświeżyć temat, gdyż po blisko 8h spędzonych w necie na poszukiwaniach nie znalazłem odpowiedzi Mam taką działkę jak na rysunku poniżej i moje pytania jeśli ktoś mógłby pomóc to: 1. czy w taki sposób ułożone dreny będą układane prawidłowo - a może jakoś je połączyć ze sobą ? 2. jaką zachować odległość miedzy poszczególnymi drenami ? 3. czy mogę zastosować dreny o mniejszej średnicy 50mm czy nie ma co oszczędzać i montować 110 ? 4. czy w takiej konfiguracji stosować studzienki rewizyjne, jeśli tak to gdzie (najwyższy pkt jest z prawej strony działki na całej jej długości ok. 50-60m) ? 5. czy zamiast wykopanego zwykłego rowu melioracyjnego mogę/lepiej zastosować kolejny dren prowadzący spływającą wodę do jej ujścia (lewy dół) ? Interesuje mnie rozwiązanie możliwie niskim kosztem. http://img819.imageshack.us/img819/3700/drena.jpg Będę bardzo wdzięczny za wszelkie podpowiedzi - temat być może jest dla niektórych banalny, lecz dla mnie stanowi poważny problem w gąszczu innych które mam w związku z posiadaniem mocno nawodnionej działki (woda gruntowa na poz. 40-50cm). Działka rekreacyjna z małym domkiem, bez piwnicy - planowana ładna trawka i wypoczynek z dziećmi. pozdrawiam

Ciężko powiedzieć, działkę nabyłem w zimie :/

Jakieś podpowiedzi?

Dziękuję za odpowiedzi. Czy możesz opisać w jaki sposób zrobiłeś ten szałunek, w jaki sposób zabezpieczyłeś beton aby nie 'wlał' się do dziury gdzie włożony był pojemnik na szambo? Jakiego betonu użyłeś - gotowa zaprawa-wylewka betonowa czy sam mieszałeś z konkretnym rodzajem cementu i piasku ?

A jakie zabiegi polecacie gdy grunt jest bardzo podmokły (po ostatnich opadach deszczu, woda na terenia stała 3-4 dni) minął tydzień a jak ide przez działkę wciąż się zapadam. Przeorać, uporządkować, ubić i wysiać czy coś innego? Może nawieść nowej ziemi, piasku etc? Trawka dla wybiegu dzieci będzie odpowiednia "sportowa" lub rekreacyjna do domku letniskowego?

Nikt nie ma opinii na temat mojego pomysłu?

Dzięki za odpowiedź. Dzwoniłem do firmy, która sprzedaje/produkuje powyższe zbiorniki. Zbiornik ten muszę zakotwić bądź z góry przykryć płytą żelbetową aby uniknąć wypchnięcia pojemnika ku górze. W efekcie odszedłem od tej oferty gdyż mam możliwość zaadoptowania innego typu pojemnika plastikowego szczelnego ale znacznie tańszego. Pytanie moje jednak o zakotwiczenie ów pojemnika. Co myślicie o zalaniu takiego pojemnika (do wewnątrz) betonem do ciężaru powiedzmy 200-300kg? To powinno zapobiec wypchnięciu pustego zbiornika ku górze tylko czy sam zbiornik to wytrzyma i ew. jak podziałają na niego substancje, które będą się później do niego 'wlewać'? Czy ew. odizolować w jakiś sposób powierzchnię betonową od substancji 'wlewanych' ? Czy w ogóle taki pomysł jest realny - jak myślicie? PS: W tej chwili wodę mam tak wysoko (praktycznie na poziomie 0-20cm), że wykopanie dziury a w niej wylanie betonu, zbrojenie, szałowanie etc. może graniczyć z cudem

Witam, Na wstępie chciałbym się przywitać, bo jestem tutaj pierwszy raz Teraz do rzeczy .. mam pytanie odnośnie szamba a konkretnie zasadności montażu szamba plastikowego(szczelnego). Niedawno nabyłem działkę z domkiem letniskowym i muszę tam zainstalować szambo. Od okolicznych sąsiadów dowiedziałem się, że wody gruntowe są na wysokim poziomie praktycznie cały czas (40-60cm od pow. gruntu) i szambo betonowe, które jest tańsze odpada, z uwagi na niebezpieczeństwo dostawania się do niego tychże wód. Na forum tutaj wyczytałem opinie, że szamba betonowe pomimo uszczelniania potrafią się rozszczelnić a wtedy będę miał je ciągle zalane - dlatego też, mój wybór z przymusu padł na szamba szczelne-plastikowe. Moje pytanie to czy istnieje niebezpieczeństwo, że plastikowy pojemnik na szambo (w grę wchodzi poj.2000l) zostanie zgnieciony przez otaczającą go ziemię? Taką opinię usłyszałem od jednego sąsiada. Wiem, że podczas instalacji napełnia się je do połowy wodą, podsypuje żwirem, piaskiem etc. chodzi mi już o zakopane, zamontowane i zainstalowane szambo. Wg. mnie pojemniki plastikowe żebrowane powinny być odporne na naturalne obciążenia ziemi i gruntu - chodzi o takie zbiorniki http://www.instalator.bytom.pl/files/multimedia/foto/szambo.jpg (wyrób z laminatu poliestrowo-szklanego) Zaznaczam, że ponad szambem nie będzie parkingu na samochód, ani jakieś drogi. Po prostu będzie sobie rosnąć trawka (mam nadzieję). Pytanie jeszcze czym takie szambo "przytrzymać" w tak podmokłym gruncie, tak aby nie wypłynęło mi po pewnym czasie? Bardzo proszę o pomoc i wypowiedzi na powyższe pytania. Pozdrawiam