Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Barthmew

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Barthmew

  1. Te pojemniki są świetne. Gdzie można dostać coś takiego?
  2. Dziękuję za rady :] Kuchnia już odebrana, poszło bez większych problemów - może dlatego, że wykonawcy do górale, więc dopieścili każdy detal :]
  3. Drodzy, Jutro kończą nam składać kuchnię (klasyczne białe fronty drewniane, kształt przedłużonej litery L, otwarta na salon) - dajcie proszę znać, na co (z Waszych doświadczeń) należy zwrócić szczególną uwagę przy odbiorze? Na co uważać, co najłatwiej jest "przegapić", jakie ew. fuszerki zdarzają się najczęściej... Piszę, bo jesteśmy trochę zestresowani, to nasza pierwsza kuchnia, i pierwszy odbiór Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszystkie rady.
  4. Dorota, Mieliśmy identyczną sytuację. Chcieliśmy drewno, żonie super pasowało do wystroju, oboje też wolimy mieć drewniany blat, nie jakiś granit czy konglomerat. Niestety, odradzili nam to wszyscy - od stolarza ("zniszczy się"), przez hydraulika ("podwieszanego zlewu nie zrobimy"), na ekipie od mebli kuchennych kończąc. Zamówiliśmy meble kuchenne z wzmocnioną konstrukcją, pod blat granitowy. Po czym stwierdziliśmy "pal sześć" i kupiliśmy blaty tekowe, do olejowania Co będzie, zobaczymy. Najwyżej za 2-3 lata będziemy zmieniać - ważne, żebyś jeżeli zrobisz tak jak my (czyli olejesz wszystkie argumenty przeciw i weźmiesz drewno to poprosić jednak o wmocnioną konstrukcję szafek, na wypadek gdybyś za kilka lat postanowiła jednak położyć tam granit.
  5. A ja mam inne pytanie - ile ważą takie młynki (mowa o domowych młynkach za ok. 1tyś pln)? Robimy sobie blat drewniany, i stalowy zlewozmywak. Taki młynek bardzo chcemy sobie zamontować, ale nie jestem pewien, czy to nie obciąży za bardzo konstrukcji blatu...
  6. Drodzy, Szukałem podobnych tematów, ale nie znalazłem w nich rozwiązania naszego problemu... Chcielibyśmy na ścianie w łazience fornir (Iroko). Grubość maksymalna to 14mm (wokół obszaru gdzie ma być fornir są już płytki). Rozmawialiśmy z kilkoma stolarzami, każdy oczywiście mówi, że nie widzi problemu, że fornir na ścianie w łazience jest ok, i że zrobi. Ale mnie to trochę niepokoi - mam wizję pęczniejącego, wypaczającego się cholerstwa. Obszar do zafornirowania jest spory (ściana 2m x 2m), a łazienka jest dość kiepsko wentylowana, niestety. I teraz pytanie - słyszałem o jakiś gotowych, zabezpieczanych fabrycznie płytach fornirowych, które są na wilgoć b. odporne. Może ktoś ma coś takiego lub wie, gdzie można coś takiego znaleźć? A może ktoś miał podobny kłopot, i sobie jakoś z nim poradził, znalazł jakieś sensowne i bezpieczne rozwiązanie? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i rady
  7. O kurcze, super! Zwłaszcza to na śruby MM.olejnik, bardzo fajne, gdzie coś takiego można kupic?
  8. Chcemy w korytarzyku trzy jednakowe żródła światła - wpuszczone w podwieszany sufit i zamknięte mlecznym szkłem reflektory. Niby banał, prawda? Najpierw chcieliśmy wyciąć dziury, zamocować tam reflektory i wziąć kogoś kto dorobi trzy mlecznobiałe przeszklone "zaślepki". Ale to głupi pomysł, i postanowiliśmy kupić coś gotowego. No i nie mogę nic znaleźć... Chodzi o coś w tym stylu: http://www.spotline.tomix.pl/photo/product_info/2/1/f/1_21f111265_1.jpg (najlepiej gdyby ramka była jak najmniejsza). Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? Może ktoś montował u siebie coś podobnego? Na pewno gdzieś coś takiego jest, tylko nie mogę tego namierzyć, a wykonawca ma się zająć tym sufitem... więc czasu mało. Z góry dziękuję za pomoc.
  9. W weekend jedziemy do TTW Opex, widzieliśmy tam kamienne płytki kosztujące pierdyliard, ale imitujące drewno kapitalnie. I zastanowimy się wtedy - albo to albo jednak Iroko, bo skoro panele i tak by były z gumą marynarską, to już wolimy drewno Dzięki za wszystkie rady
  10. Liwko, Rozumiem że to jest normalny parkiet grubości 14mm? Myśleliśmy o Iroko, mamy je na całym parterze, więc był to najbardziej oczywisty wybór. Tylko że parkieciarz zaznaczył że takie drewno w łazience musi mieć "marynarską gumę" między deskami. A żonie się to wybitnie nie podoba Jaksie, Myśleliśmy nawet o tym, ale jednak nie... nie jesteśmy przekonani do ceramiki udającej drewno
  11. Drodzy, Nie znalazłem podobnego tematu, jeśli był, to przepraszam i proszę o wskazanie. Kończymy łazienkę, i mamy kłopot z podłogą - chcieliśmy dać tam parkiet olejowany, ale doszliśmy do wniosku że to zbyt ryzykowne (deski podchodzą do samej wanny) - i zaczęliśmy zastanawiać się nad panelami imitującymi drewno (albo drewnianymi panelami - generalnie coś co będzie dobrze współgrać z fornirem na ścianie...). Może to być drogie, fragmentu podłogi z drewnem dużo nie mamy - chodzi o to żeby było praktyczne, odporne na wodę i żeby nie trzeba było tego po roku zdzierać Macie jakieś doświadczenia? Możecie coś polecić? Z góry dzięki za wszystkie porady!
  12. Hmm, my mieliśmy identyczną sytuację. Wszystko na gębę, i dwie ekipy nie mogą wchodzić, bo hydraulicy się ociągają, przekładają, mówią że "pojutrze to już na pewno" itp. Wszystko rozgrzebane, nie wiadomo co robić. Po 2 tygodniach takiej zabawy wzieliśmy inną ekipę, droższą. (I gdybyśmy tego nie zrobili to bylibyśmy dopiero udupieni... Pierwsza ekipa porobiła pierdyliard błędów.. popękane kolanka, cieknące połączenia, za płytko zrobione wejście na odpływ Kessela, itp). Jak już stara ekipa się pojawiła z zamiarem kończenia (po dodzwonić się do nich w pewnym momencie też już nie można było), wzieliśmy ich szefa, przeszliśmy się po domu, pokazaliśmy ich fuck-upy, i dogadaliśmy się, jak cywilizowani ludzie, ile mu za to wszystko możemy maksymalnie zapłacić. I tyle. Uważam że zmiana tej ekipy w trakcie to była jedna z najlepszych naszych decyzji w trakcie budowy Więc ja szukałbym innego fachowca, tego ociągającego się poinformował że dłużej czekać nie możesz, i nie zostawia Ci wyboru - i zmieniał ekipę. A ile musisz zapłacić temu pierwszemu to już sobie oszacuj Bo na hydraulice oszczędzać moim zdaniem nie warto, a ten spec jak coś zepsuje, to się go później nie doprosisz o poprawki...
  13. Nie nazwę ani jednego Zwyczajnie nie wyznaje się na tym za grosz Ale widziałem parkiety pokryte lakierem wodnym, i "chemicznym". Mamy zwierzęta i dzieci w drodze, i po tym co widziałem, wybieram bramke numer 2 - czyli mocną chemię Ale wracając do pytania - może z doświadczenia znacie taki lakier chemiczny, który pozwoli wyciągnąć z Merbau nie rdzawy kolorek, tylko brąz?
  14. Dziękuję bardzo za odpowiedzi Znalazłem parkiet który ma wilgotność w zakresie 8-9%. Mam jednak jeszcze jedno (ostatnie, mam nadzieję pytanie: Najbardziej odpowiada nam stabilnością i twardością Merbau. W dwóch sklepach znaleźliśmy deski bez śladu "czerwonego akcentu", ot normalne, jasnobrązowe dechy. Jednak na próbnikach te same, ale polakierowane mocną chemią deski miały tą czerwonawą kolorystykę. Inaczej część próbnika polakierowana lakierem ekologicznym, tam zostawał jasnobrązowy kolor. My jesteśmy przekonani do położenia mocnego, chemicznego, twardego jak diabli lakieru. Żadne oleje, żadne eko czy inne wodne. I teraz pytanie dnia: Czy znacie jakieś lakiery/metody, aby po polakierowaniu taką chemią takiego jasnobrązowego Merbau nie wybiła ta czerwień? W sklepach mówią (i mają rację) że chemia zawsze drewno przyciemni i wyciągnie brąz. Ale dodają zaraz potem, że w przypadku Merbau wyciąga nie brąz, tylko czerwień. Czy jest jakiś sposób, żeby wyciągnąć chemią brąz z Merbau, bez czerwieni. Może spotkaliście się już z czymś takim, macie jakieś spostrzeżenia itp? Bo rudoczerwonych desek mieć nie możemy. Jeśli (nawet na taki jasnobrązowy Selekt) Merbau nie ma sposobu, żeby chemią wyciągnąć brąz, a nie czerwień, no to kiła... Wtedy weźmiemy Iroko, bo też mamy namierzone to drewno w wilgotności 8-9%, a ono po polakierowaniu wpada w brąz, i z biegiem czasu brązowieje. Ale dużo bardziej odpowiadałby nam Merbau, bo a) Jest dużo twardszy, a to ma być podłoga do korytarza i salonu b) Nie jest tak rozstrzelony kolorystycznie, a Iroko to trochę mozajka. Będę baardzo wdzięczny za Wasze uwagi i rady. Pozdrawiam!!
  15. Drodzy, To pewnie będzie dla większości pytanie laika, ale muszę się upewnić. Znalazłem parkiet, który mi odpowiada - deski 90x15. Parkiet bardzo ładnie się składa, ale niestety przy pomiarze wilgotności wyszło 11-13% Myślałem, żeby kupić, i samemu podsuszyć go na 8-9% - i wtedy układać. Ale parkieciarz mówi tak - "Deski świetnie się składają, znaczy się parkiet nie zwilgotniał przy transporcie, tylko od początku nie miał 9% wilgotności. Podsuszy pan, deski się wypaczą i przestaną się składać. Chce Pan żebym ja to kładł - niech Pan szuka innych desek." No i mam problem. W sklepach mówią oczywiście coś innego... Potrzebuje rady. Czy zgadzacie się, że podsuszanie takiego parkietu to krzywy pomysł, i radzicie szukać desek które będą trzymały 9 +/- 2%? Czy to niejest aż taki kłopot, można parkiet podsuszyć, a mój parkieciarz panikuje? Będę mega wdzięczny za Wasze rady.
  16. Dzięki za rady! Wczoraj przeszliśmy jeszcze raz przez wszystkie możliwości, i przespacerowaliśmy się po sklepach. I w StudioMW (parkiety egzotyczne) znaleźliśmy Wenge Natur... deski 9cm szerokości i 15mm grubości. W tym momencie jest to numer jeden. Znaleźliśmy też Marbeau, ale w odmianie brązowej, nie czerwono-rudej. Mimo wszystko jednak nie jest to taka barwa o jaką nam chodziło - Wenge zdecydowanie wygrywa. Czy ktoś układał to drewno i może o nim powiedzieć coś więcej? Najbardziej zależy mi na opinii odnośnie stabilności tego gatunku. Pozdrawiam!
  17. Witam, To mój pierwszy post na tym forum. Od blisko dwóch miesięcy bezskutecznie szukam parkietu. Może Wy coś poradzicie... Mamy około 90 mkw, na których chcemy położyć drewno. Warunki są dwa: 1. Lite deski (żadne trójwarstwówki - coś, co poleży przez lata i będzie mogło być pare razy cyklinowane), długość 1metr i więcej, szerokość 9cm i więcej, grubość od 15mm w górę (oczywiście najchętniej połozylibyśmy 2000x120x22) 2. Kolor czekoladowy (ciemna czekolada). Odpadają wszystkie egzotyki wpadające w czerwień - Marbeau, Jatoba itp. Niestety - bo wiem że to bardzo fajne do układania parkiety. Ale czerwona podłoga to zupełnie nie to, co chcemy. My chcemy ciemny brąz. Powyższe będziemy chcieli polakierować półmatem, na olejowanie się nie skusimy. I mamy problem... do tej pory znaleźliśmy trzy opcje: a) Sucupira - Niestety, jest niestabilna, a my chcemy układać duże dechy. Dlatego, mimo że barwa nam bardzo odpowiada (czekoladowa, bez czerwonych akcentów) nie zdecydujemy się. b) Dąb parzony albo wędzony (Czy dobrze rozumiem, że drewno wędzone to drewno obrabiane amoniakiem, a drewno parzone to drewno po poddaniu drewna działaniu pary? I oba można sklasyfikować jako termodrewno?) - Praktycznie wydawało nam się, że to strzał w 10-kę. Ale okazało się, że po pierwsze - drewno mimo że stabilniejsze jest bardziej kruche i ma tendencje do rozwarstwiania się, a po drugie - takie drewno z czasem blaknie/szarzeje. c) Trzecią opcją było kupienie zwykłego dębu i pobejcowanie go. Ale próbki takiego drewna nas nie przekonały, boimy się też jasnych rys w momencie, gdy coś zadrapie lakier na powierzchni i wyjdzie spod niego naturalny kolor (mamy zwierzęta I teraz prośba o radę. Może znacie drewno, które jest stabilne do tego stopnia, by można było położyć z niego takie dechy, a jednocześnie ma czekoladową barwę... może są jakieś odmiany egzotyków? Będziemy wdzięczni za każdą pomoc. Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...