
EVOlucjusz
Użytkownicy-
Liczba zawartości
0 -
Rejestracja
EVOlucjusz's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Prawdziwy mężczyzna nie zachowuje się tak jak Ci z opisu.
-
Była to tylko gra słów pasująca do "prawdziwe chłopy". W żaden sposób nie czuj się dotknięty - nie dzielę samochodów na prawdziwe i nieprawdziwe. Nawet maluszek, choć wiele ma wad, wiele dobrego w historii motoryzacji zdziałał.
-
Prawdziwe chłopy są właśnie w prawdziwych samochodach A co do lodu - z mojej praktyki wynika, że gładki lód jest najbardziej śliski.
-
Zdziwiłabyś się! Kierowcy potrafią z tym cuda robić no i jest bardzo zwrotne. Tak samo jak w osobówkach - większa nie znaczy mniej zwrotna. Mój samochód sportowy jest mniejszy od drugiego ale przy manewrowaniu jest dużo trudniejszy.
-
To zależy czy z naczepą czy bez To co widać to jest 4x6 (bo to, że z tyłu koła są bliźniacze nie liczy się) Generalnie jest to część główna tzw. osiemnastokołowca - no i to jest potęga. Ale w USA są jeszcze większe potęgi - tzw. pociągi drogowe. Nie mam żadnej fotki ale widziałem kiedyś w TV takie cudo - ciągnik jeszcze większy a za nim 4-6 przyczep ogromnych - szok
-
Przez chwile myslałem o zakupie starego Audi 80 (B4 - chyba poprzednik A4) quattro - orientuje sie ktos może czy to ten gorszy (dołączany) - czy ten lepszy (stały)? pozdr Mariusz Nie jestem pewien, ale chyba nadal zasada Audi obowiązuje: silnik wzdłużny - napęd torsen (ten cacy), silnik poprzeczny - napęd - haldex - ten dołączany. Raczej będzie ta pierwsz opcja, bo nie słyszałem by Audi stosowało wiskotyczne sprzęgło (poprzednik Haldexa), a Haldex jest dość nowym rozwiązaniem. Jeszcze jedno - sprawdć czy na pewno to quattro - bo widziałem już wynalazki z emblematem a bez napędu - wystarczy zobaczyć czy od przodu do tyłu biegnie wał
-
Toś mnie zmartwił - bo moje zimówki kilka dni po zakupie przeszły dość ostrą jazdę (na odciętym od ruchu torze) gdzie miało być "zimowo", a było letnio. Miałem nadzieję , że jedyna szkodą było ich szybsze starcie - a tu taki news. Ale dokładniej co to znaczy "przegrzać"? - zrobić 1000km w temp 15C? pozdr Mariusz Nie wiem ile trzeba przejechać - to zależy od konkretnej opony. Gdy przegrzałem moje Pirelli WinterSport 210 byłem mało świadom tego problemu więc nie mierzyłem. Nie jeździłem w temp 15 stopni bo już dawno bym zmienił gumy na letnie - więc raczej przebieg temat zrobił już w temp ok 10 stopni. Dodatkowo trzeba uwzględnić, że podczas ostrej jazdy mieszanka gumy się nagrzewa dość intensywnie - na tyle, że temperatura w oponach wzrasta o kilka stopni. Ja jeżdzę dużo i dynamicznie, ale i mam opony wysokiej klasy - te były w indeksie H (do 210km/h) Podsumowując słowotok - zmieniąc gumy na zimowe jak już jest naprawdę chłodno (średnie temp ok 5) - chyba, że pada śnieg. Zmieniać na letnie - jak tylko robi się cieplej - temp i zastrzeżenie co do opadów jak wyżej. No i co do tematu rozpoznania "przegrzanych" - opony są zdecydowanie twardsze i głośniejsze - nie wspominając, że na byle śnieżku lub lekko śliskiej drodze jezdzi sie jak na łyżwach.
-
Skontaktuj się z firmą Autolinka - http://www.autolinka.com.pl Wygląda na to, że mogą być w stanie pomóc.
-
Można także próbować podłożyć coś płaskiego (deska) pod napędzane koła z tej strony w którą próbujemy wyjechać i wtedy delikatnie próbować ruszyć. Generalnie gdy możemy się zakopać (na przykład w zimie) warto mieć ze sobą jakąś łopatkę i kawałek deski.
-
OOO!!! Wlasnie mi o to chodzilo
-
Zasada zachowania energii dotyczy układu zamkniętego - układ samochód-podłoże nijak nie jest układem zamkniętym. Trzecia zasada dynamiki Newtona: Jeżeli ciało A działa na ciało B pewną siłą F, to ciało B działa na ciało A siłą o tej samej wartości, takim samym kierunku, ale przeciwnym zwrocie -F. Dla uproszczenia i dania szansy zrozumienia czytelnikom umówmy się, że używamy sformułowania „przeciwny kierunek” zamiast przeciwny zwrot – bo fizyczna definicja kierunku jest inna niż potoczna. Innymi słowy i owszem miałbyś rację, ale pod warunkiem, że siedziałbyś w tym samochodzie i rzucał kamienie w kierunku przeciwnym do zamierzonego kierunku jazdy – czyli „za samochód”. Wyrzucane spod kół kamienie są wynikiem ruchu obrotowego kół więc mogą co najwyżej wpłynąć na tenże ruch kół. A do poruszenia pojazdu trzeba ruchu postępowego… Czy dobrze ja to zrozumiałem?
-
Próbowałem delikatnie powiedzieć, że ten temat trzeba zakończyć. Jak Ci kilka osób mówi, że jesteś pijany to pewnie tak jest (to było takie powiedzenie kogoś mądrego). Nie chodzi o to by kogoś obrażać - jak Ci inaczej powiedzieć, że nie masz racji? Po prostu odpuść temat ten bo tego nie da się obronić - ile osób musi Ci to powiedzieć wprost?
-
Perpetum mobile nie istnieje a tu dyskusja jest o czymś jeszcze lepszym: nie to, że koła tracą energię na wyrzucanie kamieni (lodu, cokolwiek innego) to jeszcze zostaje jej więcej na napędzanie samochodu. To jest niedorzeczne. Odrzutowe silniki samolotowe mają moce w dziesiątkach tysięcy koni mechanicznych dlatego to wszystko działa. Prosty dowód na niedorzeczność - gdyby prawdą było, że odrzut jest lepszy niż dobra przyczepność to samochody z napędem na jedną oś lepiej by przyspieszały na szutrze niż te z napędem na 4 koła - co ewidentnie nie ma miejsca. Proponuję zakończyć wątek lotniczy bo nie jest on ani troszkę rozwijający forumowiczów. Albo niech Bio założy wątek fantastyczno-naukowy i tam kontynuujmy rozważania.
-
Mielą glebę bo zwyczajnie opony nie mają takiej przyczepności by przenieść ich moment i lepiej jest zacząć mielenie i ująć lekko gaz niż zbyt mało gazu dać i nie wykorzystać potencjału startu. Samochód przy zerwanej przyczepności kół jest zdecydowanie mniej sterowny niż przy kołach "trzymających". Po to się zrywa przyczepność kół przy pokonywaniu zakrętów bokami by samochód wpadł w poślizg kontrolowany i "zamiótł" po zakręcie - ale na pewno nie jest to technika dla 99% osób z tego forum.
-
Myślę, że dyskusja niebezpiecznie zmierza do poziomu absurdu - przestaje mieć cokolwiek wspólnego ze światem realnym...