Witam, jesli ktoś burzył w poniemieckim domu ścianę działową, bądz przerabiał to bardzo proszę o pomoc.W takich zabytkowych już budynkach konstrukcja owych scian wiadoma. Belki, cegła, trzcina.Kuchnia mała, więc postanowiliśmy "wejść" do pokoju , z przestrzenią kuchenną. Wyburzylismy z mężem część ściany działowej. Zostawiliśmy belki, są naprawdę ciekawym elementem aranżacyjnym. No tak, wszystko byłoby pięknie ale jedna z trzech pionowych,odsłoniętych już belek, stoi w samym przejściu. I zaczęły się analizy jak ją usunąć. Nadmieniam ,że od sufitu zostało ok 50cm muru, który utrzymuje się na belkach poprzecznych, umocowanych m.in. do tej własnie nieszczęsnej pionowej. Chcemy ją odciąć, a poprzeczne połączyć ceownikiem, co by nam na głowę te pozostałe cegły nie spadły. Potem zabudować dechami , aby sprawiały wrażenie jednolitej belki.. no ale jak wiele ludzi , tak wiele zdań...że np. nie ruszać konstrukcji bo strop straci stabilność...ech..no ale to jest tylko działowa...a poza tym, nie usuwamy ściany kompletnie, przecież belki są już dość stabilną podporą. Nie pytajcie się nawet o pozwolenie, bo sprawa jasna ...znaczy dla zarządcy-niejasna..