Pan Szymanski robil mi dach w lecie 2007. Jak sie teraz odazalo: na stara pape nakleil nowa - i to wsuystko. Teraz okazuje sie, ze nie mialo to wogole sensu - plaski dach z lat 80-tych jest caly do rozbiurki...
W 09.2008. otrzymal 1400 zl za zrobienie dachu na wejsciu. Obiecal natychmiast wykonac prace - do dnia dzisiejszego nic nie zrobil, nie oddal pieniedzy i nie reagowal na moje SMS-y i pisma. W staczniu 2010 Sad wydal wyrok na zwrot pieniedzy z odstekami i sprawe oddaje do komornika.
Jak wydobilisci - jako wierzyciele pana Szymanskiego - pieniadze. Czy ktos moze udzielic wiecej informacji na jego temat? Dziekuje z gory.