Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

_Trynity_

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    37
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez _Trynity_

  1. to jest pewnie coś od wody. piec wyczyszczony u góry dzisiaj rano przed odpaleniem. czyszczę go raz w tygodniu bo zbiera się tam taki miałki popiół. ogółem ma chyba 3 lub 4 lata. tylko taki zmasakrowany jest ... odnośnie palenia - po 16.30 spadła temperatura poniżej 50 stopni. dorzuciłam drewienek i dwa kawałki węgla, bo załadunek właściwy chcę zrobić wieczorem, żeby na noc wystarczyło. jeżeli może wystarczyć na 12 godzin, to by było cudnie. i tak jest cudnie. pozdr. jeszcze pytanko: odnośnie tego miarkownika - gdzieś czytałam na początku dyskusji, że ktoś się pytał, czy do zainstalowania tego urządzonka trzeba wypuscic wodę z układu ... nie mogę teraz tego znaleźć. trzeba?
  2. ha odetchnęłam z ulgą. nie chcemy kupować nowego pieca, ponieważ mamy płonne nadzieje wprowadzić się do nowego domu na następną zimę (tiaaa). chcę tylko, żeby się palił chociaż ze 6 godzin z temp. nie niższą niż 50 stopni, żebym mogła przespać się w nocy jak normalny człowiek . z rąk mi skóra schodzi od ciągłego grzebania w tym kurna piecu. zastosuję się do rad i serdecznie dziękuję za to, że moje wołanie nie przeszło bez echa. na tą chwilę od ok.2 godz jest cały czas temp 60 stopni więc jest ok. wszystkie drzwiczki zamknęłam i szyberek w połowie. może faktycznie za słabo rozpaliłam. nie ładowałam go od 7 rano! sukces (no, nie licząc tych deseczek co je dorzucałam) dziękuję i pozdrawiam. dam znać ile czasu się paliło i jak i podam wymiary tego diabła jak go zmierzę. edit gł 30, szer 26, wys 23, jest 16.00 na piecu 52 stopnie i chyba się dopala. otworzyłam szeroko klapkę w popielniku. 9h bez dokładania - nie spodziewałam się w najśmielszych snach
  3. witam. taak, jestem z tego pokolenia, z jak to było"WP9" wielka płyta piętro 9. od września palę w piecu po raz pierwszy w życiu. posiadam takiego diabła http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1a0e10f24516dfb3.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6c2ea1ff4b58768e.html wczoraj do późnej nocy zafascynowana czytałam temat jak mam palić w tym kurna czymś i pełna nadziei, że skończy się ładowanie pieca co 2 h, dzisiaj rano przystąpiłam do palenia. na dół wrzuciłam duże kawały węgla, potem taki drobniejszy, nałożylam patyków i zasypałam żarem, który miałam z nocy. uchyliłam drugie drzwiczki od dołu, rozpaliło się bez problemu do 55* - pomyślałam nie jest źle i poszłam dalej czytać temat. zaniepokoiła mnie cisza i odmrożone ręce poszłam zobaczyć: niestety temperatura spadła do 40*c a to na ten dom to za maało. okien niet, ocieplenia niet. przy takiej pogodzie (-4*) musi być te 50 na piecu. patrze więc co jest - coś tam się żarzy. myślę, przegrzebię troszkę.ciągu brak - sytuację ratowało uchlanie trzecich drzwiczek - załadunkowych. katastrofa. temperatura spadła do 30 stopni i babcia zaczęła lamentować, że kaloryfery zimne. nie było wyjścia - musiałam mocno przegrzebać piec - na dole nałożyłam największe węgle przez co nie było jak wsadzić haczyka - musiałam tak się barować, że omal pieca nie wyrwałam i wygrzebałam może ze 3 "pecyny". wrzuciłam na górę i dołożyłam jeszcze patyków. teraz dopiero w piecu huczy, a temperatura jest powyżej 60 stopni. co jest źle? myślę, że węgiel. jakiś szajs kupiliśmy i z nocy 2 wiadra popiołu wynoszę. podobnież powinny się robić żużelki. dwa - ten piec jest za mały moim zdaniem na 120m. nie wiem ile ma kw, ale na pewno za mało. czy był za słabo rozpalony? fakt, że od 7 rano nie dokładałam węgla tylko te patyki (jest 11.30), normalnie dokładam co 1,5 - 2h. ale też nie ładuję całego pieca, tylko ok 7 dużych kawałków, żeby mi się nie zatykały ruszta. płakać mi się chce. od grudnia palę węglem - kupiliśmy 3 tony - nie wiem czy połowa jeszcze jest tego węgla. babcia powiedziała, że "uni brali ze 3 tony" - tak, ale kurcze nie pomyśleliśmy o tym, że grzali w kozie w kuchni a nie cały dom. w sumie dobrze wyszło, bo jak byśmy mieli jeszcze ze 3 tony tego "węgla" to zasypalibyśmy całą okolicę popiołem macie jakieś rady dla mnie? oprócz wyrzucenia tego pieca bo tyle to wiem. które drzwiczki mam uchylić, jaka pozycja szyberka ... jakby ktoś był taki dobry i podpowiedział, bo nie chcę całkowicie porzucać tego pomysłu. skoro wszyscy sobie chwalą, to nie może być zły. tak wygląda piec w środku moim zdaniem http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fae65b9dc9cac9fa.html dziękuję za uwagę i ewentualne rady nie wyświetlają się chyba zdjęcia więc wstawiam załączniki Bez
  4. dostałam info, że da się zrobić takie okna w profilu rehau geneo. miałam wycenę wszystkich okien na profilu veka alphaline plus. czy orientuje się ktoś może o ile droższy będzie ten geneo? na tą chwilę czekam na wycenę.
  5. odświeżę temat. mamy w projekcie 3 okna balkonowe oddzielne 100x255 całe otwierane i faktycznie max jaki chcą zrobić, to 245 wys. chcą dzielić na naświetle i drzwi. czytałam cały temat i widzę, że jest problem z takimi oknami. więc pytanie czy może aluminiowe czy wogóle jest szansa, że ktoś zrobi takie okno i da gwarancje na nie?
  6. nie robiliśmy żadnych zmian. dla nas jest idealny bo mamy strefę prywatną/nocną - co było dla nas ważne, bo mamy teraz babcię pod opieką. zastanawialiśmy się tylko nad połączeniem kotłowni z wc, ale koniec końców darowaliśmy sobie. podczas stawiania ścian działowych zwiększylismy tylko przejście z kuchni do salonu ze 100 cm na 140, bo w starym domu mieliśmy 180 i jakoś to tak ciasno wyglądało. wcześniej też mieliśmy salon przejściowy, tylko bardziej - bo w sumie z ganku wchodzilo się salonu i wszystkich pokoi, kuchni i wc - i to było jedyne rozwiązanie w tym domu jakie mogliśmy zrobić, aby miec duży salon. teraz jest to bardziej po ludzku bo jednak jest ten korytarz i jedne drzwi tylko w salonie. no i są dwa tarasy - więc rano latem na kawkę można bezpośrednio z sypialni wyjść. no urzekł nas ten projekt i tyle.
  7. ja miałam kocura - kochanego, grzecznego i cudownego - i nigdy niczego nie zniszczył. niestety mój kocurek się otruł i teraz mam nowe maleństwo - a to już istny szatan. wisi na firankach, wszystkie liście w strzępach, ostatnio próbuje biegać po ścianach tak więc wszystko zależy od charakteru kocia.
  8. witam wystartowaliśmy z papierami w maju a na koniec sierpnia z budową małego i mamy nadzieję niedrogiego domku http://projekty.muratordom.pl/projekt_roze-i-cynie-wariant-i,1616,1,.htm na ta chwilę zbliżamy się do stawiania konstrukcji dachu - chyba zaczną w przyszłym tygodniu. warunki na działce trochę podniosły nam ogólny koszt budowy - musieliśmy zrobić drogę, co miało być odsunięte w czasie, głębszy wykop itd. projektu nie zmienialiśmy . zależalo nam na małym domku, bo to tej pory mieszkaliśmy w domku 72 m i to na prawdę wystarczało. teraz nam dojdzie jedna osoba, więc metraż musiał troszkę się zwiększyć. projekt przypadł nam do gustu i ciągle do niego wracaliśmy, aż w koncu go zamówiliśmy i budujemy. brakuje nam garażu, ale postanowiliśmy posawić oddzielnie 2 stanowiskowy z wiatą i też będzie dobrze. działkę mamy szer.33 m i długą hen,hen postanowiliśmy postawić go szerszą stroną do drogi. w ten sposób salon jest od południa, kuchnia od wschodu, wejście od północy. zbieram się, żeby jaki dziennik założyć ale jakoś mi schodzi. jak wyjdzie z kosztami - zobaczymy. pozdrawiam
  9. Witam. My po wielu nieprzespanych nocach zdecydowaliśmy się na domek parterowy wg. projektu muratora M83a http://projekty.muratordom.pl/projekt_roze-i-cynie-wariant-i,1616,1,.htm Jest nas trójka i mamy pod opieką babcię 90 lat, więc aby zachować odrobinę prywatności bardzo chcielismy aby nasze pokoje były choć trochę prywatne. Ideałem byłby dom z garażem, ale w końcu zrezygnowaliśmy z niego. Ponieważ mieszkaliśmy w domu o pow.72 m, więc 88 m jest dla nas zupełnie wystarczające. Ponadto patrząc na koszty budowy, musieliśmy przeliczyć siły na zamiary. Szefo firmy budowlanej stwierdził, że uda mu się zmieścić w zakładanym budżecie, bez krojenia na jakości, więc zaczęliśmy. Aktualnie fundament zalany i w tym tygodniu mają zamiar ciągnąc w górę. Generalnie plan jest taki aby stan surowy zamknięty był jeszcze w tym roku. Pogoda nas już 2 tygodnie opóźniła, ale papiery udało nam się załatwić miesiąc wcześniej niż było przewidziane. Mam zamiar założyć temat ... Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...