Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mannix

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    199
  • Rejestracja

mannix's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Zrpzum, że ja nie mam do wywalenia extra 5-7 tysi dodatkowo (kalkulacje podałem wczesniej), niż muszę wydać. Masz w sobie empatię? Jestem rozsądny w wydawaniu pieniędzy. Podobnie jak w utrzymaniu estetyki budynku. Kondensat nie zwróci mi się w trakcie swojego czasu życia. To, że u ciebie serwisant bierze tyle, to nie znaczy, że u mnie. Rożnice przekraczają 200% ceny. Liczyłem na podowiedź na forum, ale widze, że tutaj odpowiedzi trudno się doczekać. Bo albo ktoś próbuje zabłysnąć nie na temat, albo opchnąć swoje koncepcje nie mające możlwiości w realizacji i przyjętych założeniach.
  2. No widzisz, myślisz przez pryzmat siebie, a nie potrzeby innych... Zapewne wiesz jak usytuowany mam w domu kocioł, jak mozna poprowadzić instalację, jak przebudować komin, wiesz czy mam lub nie mam sasiada....Zapewne wg. twojej teorii będę w domu w stanie wyprowadzić sobie nową rurę kominową gdzie popadnie... To wg. ciebie dobre rozwiązanie? Pomimo, że zrobiłem wycenę kosztów przez instalatora... Sprawdź sobie parametry różnych kotłów, od jakich zakresów startują, jak pracują, jaki koszt serwisów rocznych kondensata i niekondensata, czy w każdym mieście jest autoryzowany serwisant, itd... jest tego trochę. Ceny samych przeglądów różnią się cenami w sposób bardzo znaczący.Pomimo, że to wydawać by się mogło nieduże pieniądze w skali roku, gdy człowiek kieruje się rachunkiem ekonomicznym, zwraca na to uwagę. p.s. nie odpowiadaj proszę więcej na mój post.
  3. Każdy kupuje wg. potrzeb. Mam nowy zasobnik 5Gen, więc układ 2F jest mi zbędny. Jak chcecie wydawać kasę byle jak i na byle co, to wydawajcie. Nie podważajcie decyzji innych, którzy coś przemyśleli, mają plan, a oczekują podpowiedz iw zakresie kotła. Kotła nie topowego, ale normalnego. Sami sobie możecie kupic mercedesa za 10 tysiaków w kategorii kotłów. Tymczasem wciskacie kit i nie czytacie ze zrozumieniem.
  4. Produkować nie produkują i sprzedają to co na magazynach jeszcze było, tylko ciężko dostać jakiś dobry jednofunkcyjny. Prędzej dwufunkcyjny, ale takiego nie potrzebuję. Miałem nadzieję, że są tu osoby, które orientują się w ofercie sklepów i hurtowni i wskażą gdzie szukać i konkretnie co. Aktualnie mam piec o takiej mocy, o którą pytałeś, sprawdza się dobrze. Niestety pada płyta główna i muszę wymienić (czujniki siadają i są nie do naprawienia). Co do kondensatów, to w tej cenie kiepska jakość i parametry początkowych zakresów znamionowych mocy cieplnych.
  5. Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem post nr https://forum.muratordom.pl/showthread.php?103551-JAKI-PIEC-(-KOCIO%C5%81-)-GAZOWY&p=7744123&viewfull=1#post7744123 to byś wiedział o co pytam. Więc powtórzę pytanie: gdzie można jeszcze kupić kotły niekondensacyjne jednofunkcyjne z otwartą komorą spalania o przyzwoitych parametrach pracy (klasa energetyczna) i rozsądną ceną?
  6. A co w tym śmiesznego? Każdy zrozumie, ale jak widać śmieszek nie zrozumie. Standardem są 2-szybowe póki co, są juz też 3-szybowe. Każde okno spełnia określone normy energetyczne co do przenikalności cieplnej. Ja wybrałem te o szybach najbardziej energooszczędnych. A jakie masz uwagi co do mojego wywodu? Kieruję się rachunkiem ekonomicznym i rozsądkiem, a nie modą i wydawaniem kasy, która mi się nie zwróci w żaden sposób.
  7. Myślałem, że to zrozumiałe i proste. Dom o powierzchni ok. 100 m2. Ocieplony dość dobrze, bo ściany to styropian 15-20cm, dach wełna 40 cm. Okna plastki 2-szybkowe energooszczędne. W domu układ zamknięty c.o. I teraz do rzeczy: - koszt pieca gazowego starej generacji jednofunkcyjnego z otwartą komorą spalania to na dzisiaj ok. 2.300 PLN. - koszt pieca gazowego nowej generacji kondensacyjnego z zamkniętą komorą spalania to na dzisiaj ok. 5.300 PLN plus koszt przerobienia komina, tj. jakieś 2-3 tys. zł z robocizną i materiałami. Sprawność kotła starej generacji to od 89-94%. Sprawność kotła nowej generacji to od 96-106%, przy czym te 106% to wyłącznie w przypadku wykorzystania w ogrzewaniu podłogówki i temperatury stałego grzania temperaturą ok. 30 stopni. Wniosek: różnica w cenie, w stosunku do pożytków z zastosowania kondensata nie zwróci mi się w ciągu życia pieca kondensacyjnego na pewno. Po co mam więc przepłacać, skoro mogę dalej ogrzewać dom po staremu, piecem o zbliżonej sprawności, a w kieszeni zostanie mi lekko ponad 5-6 tysięcy złotych? Myślałem o dotacji "czyste powietrze", ale tyle formalności i kontroli, że to zniechęca obywateli do korzystania w takiego rozwiązania i dotacji, nawet tych 30%... Miało być prosto, a nie jest. Jednym słowem kondensaty to pic na wodę. Dopóki piece kondensacjne nie stanieją do poziomu 2-2,5 tys. PLN, zakup ich będzie po prostu nieopłacalny.
  8. Czy można jeszcze gdzieś kupić nowoczesny piec jednofunkcyjny z otwartą komora spalania? Wiem, że kondensat u mnie nie do końca się sprawdzi, więc nie chcę przepłacać, ale kupić niekondensata. Tylko, czy gdzieś są jeszcze do kupienia i mają w miarę przyzwoite parametry. Potrzebuję coś ok. 24 kW.
  9. Przymierzałem się do zamiany kotła starej generacji (nie kondensat) na kondensacyjny. W tym roku liczyłem na wsparcie z funduszy ochrony środowiska (mam jeszcze czynny piec na paliwa stałe) i chciałem wymienić oba na kondensat. Ale mam zarówno wątpliwości co do tego, czy kondensat spełni moje oczekiwania (praca na niższychi temperaturach), jak i koszty zamiany takiej opcji ogrzewania - tu myślę, że w 10 tys. się nie zmieściłbym (nowy piec i nowy "rurociąg" kominowy pod kondensata. Poza tym fundusze wsparcia jeszcze nie ruszyły, a już prawie jesień i noce robią się zimne - mają juz ponad pół roku opóźnienia, więc nie wiem, czy w ogóle w tym roku coś z tego będzie...? Dlatego zadam pytanie: czy możecie polecić na chwilę obecną jakiś piec starej generacji (nie kondensat) jednofunkcyjny do powierzchni domu ok. 120 m2 (chyba coś koło 24 kW)? Ważne, aby był jak najbardziej oszczędny w zużyciu gazu i energii.
  10. Nalewkami zajmuję się od lat. To bardzo fajne hobby, nie mające nic wspólnego z alkoholizmem, czy innymi przywarami dotyczącymi zwykłych alkoholi. Nalewki uczą pokory do przyrody (bo trzeba wiedzieć jakie owoce i kiedy zbierać, co ma wpływ na smak nalewek) oraz czasu (maturacja nalewek to czas, dużo czasu, gdyż niektóre, aby były dobre wymagają wielu lat oczekiwania na otwarcie). Temat rzeka, ale gdyby ktoś chciał go bardziej zgłębić, a dodatkowo podyskutować o setkach, jak nie tysiącach ciekawych przepisów, to np. na Facebooku szukajcie grupy: Nalewki domowe - przepisy, porady, inspiracje. Kopalnia wiedzy i przepisów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...