Mam problem, w sumie jestem laikiem jeśli chodzi o zasady ogólno budowlanych no ale nie ważne bo nie o to mi chodzi. Mam jedną ściane szczytową i do tego wiecznie w cieniu no i w efekcie był grzyb więc wpadłem na super pomyśł żeby docieplić od wewnątrz bo od zewnątrz będą ocieplać za 2 albo i więcej lat. Więc wziołem połorzyłem fo9lie paroizolacyjną a na nią profile i wełne mineralną a wszystko to przykryłem płytą G/K zwykłą, otapetowałem i pomalowałem i jak już wyschło to wziołem się za wiercenie dzióry na puszke pod pstryczek dotykam foli i wełny a one mokre. Czy ktoś wie co z tym fantem zrobić albo gdzie popełniłem błond. Z góry dzięki za pomoc.[/b]