Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

maro22

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

maro22's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Wskrzeszam wątek Ja chyba sam palnąłem sobie w kolano robiąc podgrzewany chodnik przed kamienicą. Mam monitoring więc identyfikacja problemu jest prosta. W godzinach nocnych podczas mrozów na tym chodniku poleguje sobie około 20 kotów i mi to nie przeszkadza bo koty sobie idą jak tylko na ulicach pojawiają się ludzie czyli około 5 rano. Koty nie robią żadnej szkody ani nawet nie brudzą. Jest jeden problem koty sikają akurat na drzwi wejściowe lokali wzdłóż tego chodnika tak, że wewnątrz potwornie śmierdzi "kocim moczem" czy jakimś tam "kocim feromonem" Właścicielem tych lokali jestem ja i wynajmuję je - mieści się tu przychodnia lekarska więc najemca powołał się na zapis w umowie zgodnie z którym usuwanie szkodników i wszelkich uciążliwości powodowanych przez nie jest w mojej gestii. Wyprzedzają kiepskie rady miłośników kotów powiem, że przetestowałem już wszystkie psikacze dostępne w sklepach zoologicznych i nic nie działa. Zadałem pytanie na innych forach dla miłośników zwierząt ale... szkoda gadać... Nawiązałem kontakt z firmą deratyzacyjną i oni są skłonni wziąć to na siebie za jedyne 2500 zł od 20 szt. Tyle że już w zeszłym roku z nimi miałem do czynienia i wywieźli 20 kotów i na ich miejsce pojawiły się nowe więc jest to kosztowna walka z wiatrakami.
  2. Przede wszystkim witam jako nowy forumowicz ! Około 10 dni temu zamówiłem w Krakowie w firmie Quercus przy ul. Zakopiańskiej deskę podłogową gotową lakierowaną merbau o wymiarach 15 / 120 / 1200 mm. z montażem (przyklejenie). Zostawiłem zaliczkę podpisałem umowę i otrzymałem wizytówkę montażysty z, którym miałem się umówić na pomiar wilgotności wylewki. Moja wylewka była wykonana około 14 miesięcy temu w nowym domu na piętrze (na stropie jest folia wywinięta na ściany, 5cm styropianu i około 5cm wylewki z „mixokreta” zbrojonej włóknem PE i dodatkowo matami z drutu stalowego, dylatacja z pianki przy ścianach). Zatelefonowałem więc do montażysty umówiliśmy się i przyjechał następnego dnia (15 maja). Pomiaru wilgotności dokonał miernikiem elektronicznym mimo, że w umowie z firmą Quercus jest wymieniona metoda „CM”. Ku mojemu zdziwieniu montażysta stwierdził, że wylewka ma około 5% wilgotności. Jednocześnie montażysta zaproponował mi trzykrotne pokrycie wylewki „środkiem odcinającym wilgoć” co miałoby mnie kosztować dodatkowo 2500zł ale umożliwiło by położenie parkietu na mojej „wilgotnej” wylewce. W międzyczasie najomy polecił mi parkieciarza, który w dwa dni później przyjechał na moją prośbę i dokonał pomiaru metodą „CM” i stwierdził, że wilgotność wylewki wynosi 1,3% i parkiet można bez obaw kłaść zwłaszcza jeśli to gotowy lakierowany produkt. Ja jednak „dla świętego spokoju” pożyczyłem osuszacz (odwilżacz) budowlany i przez 3 dni ogrzewałem intensywnie i suszyłem pomieszczenie. Ponownie zadzwoniłem do montażysty z Quercusa opowiedziałem mu o tym jak „zweryfikowałem” jego pomiar i umówiliśmy się na ponowny pomiar. Wczoraj montażysta z Quercusa przyjechał ponownie dokonał pomiaru najpierw miernikiem elektronicznym wybrał „najwilgotniejsze” miejsce i w nim zmierzył metodą „CM” tym razem stwierdził, że wilgotność wynosi 3,5%. Montażysta z Quercusa stwierdził, że fachowiec, którego ja na własną rękę poprosiłem o pomiar wybrał zły punkt i dla tego mu wyszło 1,3%. dodam, że punkt w którym dokonał pomiaru jest oddalony o około 0,5m od tego w którym on dokonał pomiaru a to wszystko mniej więcej na środku pomieszczenia o wymiarach 6*7 m. Poza tym podczas nakładania skruszonej wylewki do pojemnika wagowego montażysta pomagał sobie palcami a łyżeczki zaczął używać po tym jak zwróciłem mu uwagę ale na tym nie koniec bo metalowe kule używane w tej metodzie też najpierw wymiętolił w dłoniach a gdy ponownie mu zwróciłem uwagę i zasugerowałem, że to może zawyżyć wynik pomiaru wilgotności odpowiedział, że to bez znaczenia i nie wpływa na wynik ale "dla pewności" wytarł te kule bardzo dokładnie w spocony podkoszulek Proszę więc o poradę co zrobić ? Mam wrażenie, że ktoś mnie buja ale daleki jestem od oskarżania kogokolwiek. Kłaść parkiet czy nie ? Bo jeśli się zdecyduję to gwarancji nie dostanę. Może ktoś potrafi coś powiedzieć na temat firmy Quercus z Krakowa ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...