Pan/Pani zibik_eng pisze w aby doradzić, czy aby się "pomądrzyć" ???(zresztą nie tylko tutaj) Do etapu wyboru projektu już nie wrócimy, więc na nic się zdadzą Pańskie "rewelacje" i "mądre rady". Dla Pana(i) wiadomości projekt był adoptowany właśnie do warunków lokalnych. Niestety warunki gruntowe (niezmienne przez kilkadziesiąt lat) diametralnie się zmieniły o czym Pan(i) albo nie wie, albo udaje,że nie wie?( a zapewniam, że nie przyczyniły się do tego ani dziurawe wały, ani szkody górnicze:)) Jest to oczywiście izolacja "lekka" .Piwnica była zabezpieczana przed ewentualną wilgocią-nie przed naporem wody.Gdybyśmy przewidzieli sytuację jaka miała miejsce w ubiegłym roku- robilibyśmy "ciężką" a najpewniej nie zdecydowalibyśmy się wogóle na podpiwniczenie. Ale teraz już tylko bezsensowne "gdybanie". Zamierzamy robić teraz drenaż opaskowy na zewnątrz i prawdopodobnie w piwnicy również. Wodę odprowadzimy do studni w rogu działki, a ze studni przy pomocy pompy pływakowej do "obiecanej" kanalizacji burzowej, albo do odległego rowu.Woda z rynien również będzie odprowadzona do studzienki. W miasteczku będzie robione odwodnienie-może choć trochę poprawi zaistniałą sytuację (nie tylko u nas) Zastanawiamy się jeszcze nad ścianami w piwnicy. Narazie chyba zostanie jak jest a ewentualne poprawki robić będziemy jeśli drenaż nie wystarczy. Bardzo dziękuję za wszystkie rady. (nie dot. zibik_eng)