Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

olka_gru

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

olka_gru's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Moi drodzy Forumowicze Kupiliśmy z mężem wymarzoną działkę pod budowę domu. W związku z tym, że marzę o pięknym ogrodzie, postanowiłam nie czekać aż stanie dom, tylko równocześnie rozpocząć prace przygotowawcze. Moja działka to 1100 m2 (nieduża, ale jak się na niej stanie i wyobrazi ile trzeba zrobić, to wydaje się ogromna) - piaski, choć mój tata (działkowiec - zapaleniec) mówi, że ziemia bardzo dobra, duża warstwa próchnicy. Chciałam to wywalić, to powiedział, że szkoda. Zatem założyłam taki plan: 1. Zanim stanie ogrodzenie trzeba skosić tę trawę (chwastów dużo nie ma, ale było to pole nieużywane wiele lat, więc pomyślałam, że jak skosimy, to trawa wyschnie i będzie fajna próchnica z tego). Na zdjęciu 1 - Tak wyglądała działka w trakcie koszenia (tam, gdzie nie jest skoszone będzie dom w tle moja córcia): 2. Po skoszeniu - wpuścić glebogryzarkę i pług. Glebogryzarka przyjechała - ponoć glebę pocięła, pług ziemię zaorał, drzewka powywalał. No i pomyślałam, że jak pług przyjedzie to już ładnie będzie zaorane, a ja dzisiaj pojechałam sprawdzić jak to wygląda i co? Mam teraz takie "fale dunaju", że chodzić się tam nie da. Ratujcie - co robić, czy to oranie dobrze było zrobione? Chciałam już od płotu sąsiada zacząć warzywnik organizować i sadzonki truskawek posadzić, a tu takie coś: Trawnik ładny równy chcę mieć. Jestem załamana - napiszcie, że tak ma być i że dobrze się do tego wszystkiego zabrałam. Teraz już nie wiem, jaką maszynę "wezwać" - mam lekką górkę i nieco nierówności w terenie. Pomóżcie, co dalej robić. Na zdjęciu drugim po oraniu. Chcę zacząć od tyłu działki, a dom będzie stał z przodu, podobnie jak garaż, materiały budowlane i inne. Poza tym, jak już będzie ogrodzenie i będzie stał dom, to takiego ciężkiego sprzętu nie wpuszczę. Za dwa tygodnie wchodzi ekipa i do końca września mam dom zamknięty. Na wiosnę elewacja i wykończenie i w przyszłym roku chcę siedzieć na tarasie i chcę, żeby już cokolwiek było. Wszystko chciałabym w miarę możliwości robić sama z ewentualną pomocą rodziny, zatem będzie to dość długo trwało. Za domem będzie ogród w kształcie zbliżonym do kwadratu ok. 500-600 m2. Największą część będzie zajmował trawnik, ale przy płocie i przy planowanych alejkach będą rabaty. Zatem to, co możliwe, a nietknięte przez budowlańców chcę zacząć w tym roku. Napiszcie co teraz powinnam zrobić po tym oraniu.
  2. olka_gru

    Cena B20

    Czytam i jestem w szoku - Grudziądz (kujawsko-pomorskie) cena 230 zł netto + VAT (powiedzieli, że 22%) + pompa 300 zł/h (w czas pracy liczy się czas dojazdu)
  3. olka_gru

    upgrade kuchni :)

    Po prostu - cudnie. Ja planuję również w takiej kolorystyce. Gratuluję.
  4. Witam wszystkich jestem nową fanką M37 i za niespełna miesiąc ruszamy z budową. A droga do tego momentu była długa, ale wcale nie taka trudna, jak się na początku wydawało. W wakacje w zeszłym roku podjęliśmy z mężem decyzję - szukamy działki. I tak jeździliśmy od jednej do drugiej, rozważając plusy i minusy każdej z nich. Jedna piękna, duża, blisko lasu, ale za daleko od miasta i jakoś poniżej drogi - kiepsko, druga za mała, trzecia gliniasta i w dole, z którego zimą byśmy się pewnie zimą nie wydostali. I jeszcze jedno - ilekroć jeździliśmy w jakikolwiek teren nasza 6letnia wówczas córcia pospieszała nas "mamuś, jedźmy już" - uznaliśmy, że to nie było dobry znak, skoro jej się nie podoba. Aż pewnego dnia zupełnym przypadkiem trafiliśmy w jedno miejsce, z którego Oliwia wcale nie chciała się ruszać - tak jej się spodobało. Działka nieduża (1100m2), ale blisko lasu, blisko też drogi, blisko do pracy, szkoły itd., uzbrojona, kanalizacja i wodociąg przy działce, nowowybudowane lub budujące się domki wokół i decyzja zapadła - kupujemy. Tym sposobem w grudniu staliśmy się właścicielami naszego miejsca na ziemi. Do chwili obecnej załatwiana była cała papierologia, na spokojnie, bez stresu :) Wychodząc na przeciw opiniom, których się nasłuchałam o nieprzyjemnych urzędnikach, o długich terminach wzięłam się za wszystko z dużym zapasem i zostałam mile zaskoczona. Wszystko gładko, miło, na temat. A droga nasza do uzyskania pozwolenia na budowę wyglądała następująco: - najpierw wystąpiliśmy do Urzędu Gminy o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla naszej działki (tak naprawdę nie była wtedy jeszcze nasza, ale o taką decyzję każdy może wystąpić nie będąc właścicielem) do wniosku należało załączyć wypis z rejestru gruntów , wyrys z mapy ewidencyjnej oraz mapę sytuacyjno-wysokościową w skali 1:500 do celów opiniodawczych (te 3 dokumenty kosztowały mnie 76 zł, co stanowiło mój pierwszy koszt związany z budową) - wniosek złożyłam 8 września, a decyzję otrzymałam 30 października 2009. - następnie kupiliśmy mapę do celów projektowych, co kosztowało nas u geodety 400 zł - kolejnym krokiem było wystąpienie o wydanie warunków technicznych przyłączenia do sieci: 1) wodociągowej - decyzja w ciągu 7 dni 2) energetycznej - decyzja w ciągu niecałych 14 dni oraz o wydanie zaświadczenia z Urzędu Gminy o możliwości połączenia i wykonania zjazdu z naszej działki na drogę gminną (decyzja w ciągu jednego dnia). W tym czasie zamówiliśmy projekt. Chcieliśmy kupić M37 gotowy i zrobić adaptację, ale nasz znajomy podjął się wykonania indywidualnego projektu na bazie M37. Wprowadziliśmy sporo zmian, a po znajomości zapłaciliśmy tyle co za gotowca z adaptacją, a wszystko mamy po swojemu. Zamieszczę rzut parteru i poddasza, ale już nie dziś. Z najważniejszych dokonanych zmian: na parterze mamy dwa duże okna tarasowe, okno w kuchni ma 180x150, zrezygnowaliśmy z tarasu w kuchni i mamy dzięki temu spiżarnię i nieco większy aneks kuchenny. Na poddaszu zrobiliśmy podwójną lukarnę - tam będą pokoje dzieci), a w pomieszczeniu nad garażem "wyprostowaliśmy" ścianę frontową z normalnym oknem 180x150 i tam będzie nasza sypialnia z garderobą. W następnym "odcinku" dokończę temat drogi do pozwolenia na budowę, bo dziś już nie mam siły.
  5. Witam wszystkich jestem nową fanką M37 i za niespełna miesiąc ruszamy z budową. Pozwolenie na budowę prawomocne już jest, w przyszłym tygodniu idę zgłosić rozpoczęcie robót i podbić dziennik i na koniec czerwca mam zaklepaną ekipę i ruszamy Chcielibyśmy do września/października zamknąć budynek i ogrzewać go przez zimę, jednocześnie kładąc w środku instalacje. Wykończenie zostawiamy na wiosnę. Korzystając z okazji, pierwsze pytanie (a pewnie będzie ich jeszcze sporo) napiszcie, jakie wysokie fundamenty mieliście, ile bloczków na ściany fundamentowe Wam poszło i ile betonu z gruchy? Muszę powoli przygotować się do zamawiania, a chcę wiedzieć na jakiego rzędu koszty się przygotować, co by tylko z krzesła nie spaść, jak przyjdzie do płacenia. Za każdą odpowiedź dziękuję i szczerze obiecuję, jak coś z ziemi zacznie rosnąć wrzucę fotki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...