kurtz_mr

Przymierzałem się do termixu, ale producent powiedział, że nie można na tym kłaść parkietu - za mała wytrzymałość. Wydaje się, że płyta osb jest jedynym sensownym rozwiązaniem nie licząc może jeszcze płyt włóknowo-gipsowych, ale te wypadają chyba gorzej jeśli chodzi o wytrzymałość i izolację termiczną, nie jestem pewien co do wagi. Jeszcze dodam, że obiekcje co do wariantu z pojedynczą płytą dotyczą oprócz skraplającej się wody również oderwania płyty/wylewki od podłoża przez parkiet. Nie wiem czy to się zdarza, ale ktoś wskazywał na takie zagrożenie.

Mam stary strop kleina, wypełniany między belkami mieszaniną zużlu i betonu na równo z belkami. Chcę na tym położyć parkiet nie podnosząc całości więcej niż 5 cm licząc parkiet. Zaproponowano mi dwa warianty, ale nie potrafię ocenić który z nich jak się będzie sprawdzał. Ktoś ma podobne doświadczenia? Pod stropem jest zimna piwnica, może być i 15 stopni różnicy w zimie. Nie mogę za bardzo obciążyć stropu, więc pełna wylewka odpada. Wariant I: Wyrównanie szlifierką, gruntowanie dwukrotne gruntem poliuretanowym z piaskiem, cienka wylewka samopoziomująca w granicach 5 mm, na to przyklejona płyta OSB 18 mm z piórowpustem, na wyszlifowaną płytę parkiet Wariant II: Wyrównanie szlifierką, zatkanie dziur szlamem czepnym, gruntowanie dwukrotne gruntem poliuretanowym z piaskiem, na to 3mm maty gumowo-korkowej, folia klejona, wreszcie płyty osb, dwie warstwy układane na zakładkę. Na to parkiet jak w wariancie I tyle że grubości 16 mm a nie 22 mm, żeby zachować poziom. Wariant drugi wychodzi drożej, ale płyta osb jest pływająca i dochodzi mata, która teoretycznie tłumi i dodatkowo izoluje. Czy warto dokładać do drugiego wariantu? Odczuję różnicę w akustyce/dudnieniu podłogi i izolacji cieplnej? Trochę się też boję wody ze skraplania pary na styku temperatur. Dzięki z góry za pomoc!

Bardzo dziękuję za odpowiedzi, porozmawiam o tym z wykonawcą. Ta mieszanina żużlu i cementu nie jest z pogorzelisk, była położona jeszcze przed wojną. Belki miały 80mm.

Tak też postanowiłem. Na to pójdzie jeszcze wylewka pod parkiet. Dzięki!

Na samej górze chcę położyć parkiet. Rozważam tzw. jodełkę francuską z dębu lub jesionu.

Dziękuję za odpowiedź. Jestem z Warszawy, więc raczej daleko. Rzeczywiście zastanawiałem się nad czymś takim jako alternatywą dla skuwania.

Witam. Remontuję mieszkanie w przedwojennym domu i mam dylemat w kwestii podłogi. Zerwałem parkiet i ślepą podłogę (wykonawca stwierdził że będzie nierówno jeśli położy się na niej nowy parkiet) i pod spodem pokazała się kilkucentymetrowa (8-10cm) warstwa czegoś w rodzaju betonu wymieszanego z żużlem, przekładanego drewnianymi belkami do których przybita była ślepa podłoga. To wszystko na konstrukcji stropu z żelaznych belek i cegieł. Z tego co się zorientowałem, obecnie stosuje się w podłogach styropian do ogrzewania. Przy okazji chciałem ugrać nieco na wysokości mieszkania i obniżyć podłogę ze 2 cm. Pod spodem jest piwnica utrzymująca w zimie 10-12 stopni, więc chyba nie ma potrzeby stosowania bardzo grubej warstwy styropianu. Moje obawy dotyczą skuwania tej porowatej warstwy. Niby schodzi łatwo, ale boję się czy wibracje młota nie zaszkodzą konstrukcji. Nie wiem też czy rzeczywiście izolacja termiczna będzie lepsza po zastąpieniu styropianem i czy styropian nie odkształci się po latach. Ktoś miał tego typu doświadczenia?