Szanowny Panie Andrzeju. Mam problem ze swoim dachem i prosiłbym o radę i pomoc. Dach kopertowy kryty blachodachówką. Na krokwiach deskowanie niepełne z desek i dalej papa. Dach ma około 20 lat. Parę lat później inwestor( nie ja) docieplił dach i zabudował płytą g-k. Mieszkam w tym domu szósty rok i chciałem wykończyć poddasze( wcześniej nikt tam nie mieszkał). Okazało się że jeszcze przed naszą wprowadzką pod dachem była kuna. Dostała się do wełny spod blachy, przegryzając papę w tych miejscach, gdzie nie było desek. Zdemontowałem płyty g-k, stelaż i paroizolację. Wełna mineralna była na całą wysokość krokwi ,dociśnięta do deskowania i papy, bez żadnej szczeliny wentylacyjnej. Chcę docieplić poddasze dając 10cm wełny( zdemontowana wełna z racji swojej grubości ale także z powodu kuny nadawała się w większości do utylizacji), między krokwie( wysokość krokwi 14cm) i pod krokwiami dołożyć 15cm. I tu mam kilka pytań: 1. Jak wykonać szczelinę pomiędzy deskowaniem a wełną?( chodzi mi o wlot i wylot) Od strony okapiu ściana jest wymurowana do desek, mam także zamontowaną podbitkę. Z racji tego że dach jest kopertowy praktycznie nie ma kalenicy. Dekarze - fachowcy z którymi się kontaktowałem nie rozumieli lub nie chcieli rozumieć mojego problemu braku szczeliny wentylacyjnej między ociepleniem a deskowaniem– żaden się nie pofatygował osobiście( być może byli zbyt zajęci i nie mieli chęci żeby zajmować takim problemem). Wymyśliłem, żeby w każdym polu między krokwiami, wyciąć papę w pierwszej i ostatniej szczelinie między deskami i zabezpieczyć ją siatką przeciw owadom a także folią wysoko paroprzepuszczalną( na dole odwróconą drugą stroną). Czy to rozwiązanie jest poprawne, czy przepływ powietrza w takiej szczelinie zadziała i jak ze szczelnością? 2. Co zrobić z otworami w papie, które pozostawiła kuna? Nie mogę sobie pozwolić na demontaż blachodachówki. Chciałbym też szczeliny między deskami zamknąć gdyby w przyszłości kuna wróciła i próbowała dostać się do wełny. Myślałem, aby te szczeliny( szerokości do 8-10cm) uzupełnić przez nałożenie pasków płyty osb i przykręcenie ich za pomocą stalowych kątowników meblowych do boku krokwi. Co Pan o tym sądzi i jeśli to dobry pomysł to jaka grubość płyty osb byłaby odpowiednia? 3. Nie wiem czy więźba była w ogóle impregnowana – czy impregnacja od wewnątrz tych części do których jest dostęp coś da? 4. Czy ma sens nad pierwszą warstwą wełny rozpięcie membrany pomiędzy krokwiami? Spotkałem się z sprzecznymi opiniami i już nie wiem co jest właściwe. Poniżej w linkach zamieszczam parę zdjęć. Z góry dziękuję za odpowiedzi. Wiesiek https://www.fotosik.pl/zdjecie/36654f369bc4a26e https://www.fotosik.pl/zdjecie/cb2664b88c1c843e