Witam. Na początek przywitam się, Sebastian z Krakowa. Szukam pomocy w rozwiązaniu mojego problemu. Jak to po zimie i licznych opadach zabrałem się za porządkowanie ogrodowych spraw, jak i przegląd tarasu. Dwie deski do wymiany, tak więc zabrałem się do pracy. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że belka główna (pionowa- jest ich w sumie osiem), podtrzymująca dach (ok 2 tony! bo to dachówka) w miejscu styku z legarem poziomym, na dole jest spruchniała! Problem mam z tym, dzisiaj się załamałem, bo całość powoli zaczyna osiadać (taras ma 10 lat). Całość stoi na wylewce betonowej, bardzo solidnej, na wylewce są legary poziome, a na nich pionowe belki potrzymujące strop. Chciałbym to jakoś naprawić, ale kompletnie nie mam pomysłu. Całóść muszę jakoś dzwignąć do góry, myślałem nad odcięciem ok 2cm spruchniałych i wstawieniu tam klocka drewnianego zaimpregnowanego, tylko jak to wszystko podnieść... i żeby to jeszcze było bezpieczne. Dwie belki pionowe (nie wiem jak się to nazywa fachowo) są przykręcone do ściany budynku i im się nic nie dzieje, następne też są ok, najgorzej z belkami dwiema od frontu tarasu. Ktoś pomoże? Może razem coś wymyślimy? Zamieszczę niedługo szkic jak to wygląda oraz jakieś zdjęcia. http://krakmedia.com.pl/1/taras.jpg
