zgadzam się z kolegą. w belgi byłem 12 lat. fix&finish to klasa "the best".nakładasz pacą, wyrównujesz nożem,rosisz wodą, na ostatni etap znów wchodzi nóż i na tym koniec. można go zrobić na lustro mocniej lub słabiej. po mocnym lustrze malujesz specjalnym walkiem (normalny się ślizga) lub pistoletem. produkt znakomicie się nadaje również na stare popękane sciany uprzednio klejąc włókno.
belgijski rynek budowlany jest bardzo dojrzały i rozwinięty na wysokim poziomie. mieszkam teraz w polsce, nadal zajmuję się renowacjami i z przykrością stwierdzam ze praca tu staje się bardzo utrudniona z powodu braku odpowiednich produktów. bo to nie tylko fix&finish'a tu nie ma ale mnóstwa innych dzięki którym praca staje się lżejsza i przyjemniejsza. pozdrawiam. jeszcze jedno. z tym gruntem to prawda.na każdą ścianę daje się grunt ale nie w postaci mleka o% tylko białej farby i nazywa się to ""PRIMER.( jakbyście wymieszali grunt z farbą). po takim gruncie lepiej widać niedociągnięcia. dopiero po tak przygotowanej ścianie, maluje się dwie warstwy koloru