Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

remidr

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    33
  • Rejestracja

remidr's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Komin murowany 12x12 Kilka lat temu wsadziłem w niego wkład żaro 113mm. Komin długość ma 8 metrów. Kocioł lekko przewymiadowany, bo powierzchnia do ogrzania - około 130 m2. Wkład poprawił mi ciąg i co ważne uchronił spoiny ceglane przed krancową degradacją. [żadna przyjemność czuć w sypialni spaliny ]
  2. Majki kociołek bardzo dobry - użytkuję go chyba siódmy rok. Ja mam SDS Ceramik 18. Dla mnie jego zaletą jest duża komora załadunkowa (półmetrowe drewka wchodzą bez problemu) Benzyną bym wogóle nie próbował. Kiedyś pomagałem sobie ropą przy paleniu od dołu ale zarzuciłem - szkoda kotła i komina. Przyłączam się oczywiście do pytania tyle, że jak rozpalić koks od góry?
  3. Ja przyznaję, że nie miałem tyle cierpliwości by cały wątek przeczytać . Przyznam , że będę chciał wiosną potrenować górne palenie. Może ktoś mógłby napisac w punktach co i jak po kolei robić (bo słyszałem , że palenie od góry nie jest proste) i jak się zachować przy dokładaniu do pieca (o co zreszta prosił majki). Mam też pytania: 1. Do tej pory do palenia używałem koksu. Czy da się go używac do palenia od góry ? Jak zasypywać? na ruszta koks potem grubsze drewno lub węgiel-kostka a potem ognisko z drewienek? (mam piec dolny z możliwością palenia też od góry) 2. Czy ktoś używał koksu hutniczego? Wg mnie potrzebuje bardzo wysokiej temperatury i nie do końca nadaje się do palenia w domu.
  4. rad_milano - tymi dolnymi , tam idzie główne powietrze. Te u góry jest pomocnicze do spalania węgla. Zajrzyj na stronę 9 naszego tematu do postu Yeti z Pon, 26 Styczeń 2009 02:57. Yeti zebrał wszystkie porady Last Rico. Ja proponuję je nawet wydrukować , bo porady są cenne a za pół roku nie bedę pamiętał , o tym wątku.
  5. "A niby piec ma czujnik termiczny i dmuchawę , coś jednak nie zadziałało." Jeśli nie było odbioru odpowiedniego odbioru ciepła a ciąg kominowy dobry i dobre paliwo w piecu , stała się rzecz naturalna - no chyba, że komin na czopuchu był mocno przymknięty (ale wtedy obawa przed tlenkiem węgla). Aby się zabezpieczyć przed zagotowaniem pieca trzebaby np. wstawić coś co przymykałoby komin (są takie przepustnice). Inna metoda to bateria wymienników ciepła do której odprowadzany byłby nadmiar cieplny. Ja stosuję przymykanie komina (oczywiście mam czujnik tlenku i dwutlenku węgla) Twój przypadek vini powinien przedstawić temu majstrowi od układów zamkniętych. Rurki - tylko miedź lutowana - żadne plastiki !!! POzdrawiam,
  6. Wg mnie a zastrzegam , że specem nie jestem ,to sprawdziłbym gdzie najsłabiej się spala węgiel(czy koks) i tę część pieca wyłożyłbym połówkowym szamotem. (spróbowałbym najpierw od tyłu i zaobaczył efekt - wszak to nie dużo pracy a szamotka też nie jest droga (ok.2 zł sztuka w Castoramie). Oczywiście, okładanie szamotem zmniejszy trochę moc kotła. Co do przeróbek popieram rad_milano - nie przerabiałbym go na dolniaka na siłę. Miarkownik bym dał i pomyślał o zwiększeniu ilości powietrza w górnej części pieca - dobra by była klapka w środkowych drzwiach.
  7. Z dymem trochę walczyłem. Pojawia się gdy: 1. rozpalam kocioł po dłuższym czasie niepalenia ( wkład kominowy zimny, kłopoty z ciągiem ... wiadomo). Dymienie ustaje po kilku minutach 2. palę drewnem i węglem (tutaj mniej) - ale jest to wynik małego przekroju komina (11cm a wyjście na czopuchu mam 16) - Ustaje zwykle po kilkunastu, kilkudziesięciu minutach Radzę sobie tak , że: 1. otwieram wajchę w czopuchu na full oraz klapkę regulującą moc kotła (na rysunku nr3 - 7) http://www.kostrzewa.com.pl/opis-konstrukcji.html 2. podnoszę wajchę jak do spalania górnego - mam wtedy skrócony bieg spalin do jednej komory 3. rozszczelniam drzwiczki zasypowe i czekam około minuty. Potem otwieram drzwiczki zasypowe i czasami obserwuję jak dym podchodzi do góry i śmiga kanałmi do komina Wrzucam wiadro opału i wykonuję powyższe czynności w odwrotnej kolejności Na ściankach nie gromadzi się zbyt wiele smoły - pewnie bym zauważył, bo niezbyt często skrobię komorę załadowczą (może raz w roku )
  8. Modyfikacja bardzo prosta - zresztą pod natchnieniem Last Rico (bardzo dziękuję ). Spalanie będzie tym lepsze im wyższa tepmeratura w komorze spalania. Co zrobić by zwiększyć temperaturę a jednocześnie nie zmieniać innych parametrów? Wyłożyć komorę szamotką. Wyłożyłem całą boczną ściankę od drzwiczek do pionowego kanału z "wkładem ceramicznym". Ot i koniec modyfikacji. A że mam mały ciąg w kominie, to oryginalny pełny szamot (na rysunku w linku pełna cegła na dole) zamieniłem na szamotkę połówkową
  9. Witam , Mam Kocioł Kostrzewy (dolny) SDS Ceramik 18kW od 7 lat. Moje spostrzeżenia w zakresie używania szamotek: Przez długi czas stosowałem zamiast pełnej szamotki, szamotkę połówkową. Plusem jest bardzo dobre palenie (wysoka temperatua i rzadko uruchamiająca się dmuchawka), minusem - to, że zostaje trochę niedopalonego koksu. Średnie spalanie - dwa i pół dużego wiadra na dobę (temperatura na sterowniku Luxus 3 - 70C, dmuchawa na 55%, w układzie pompa co, cwu, bojler 80litrów i 6 grzejników z danfosami) Ostatnio , pod wpływem tego forum postanowiłem , po latach. poeksperymentować. Wstawiłem wczoraj na ruszt pełną szamotkę i jak na razie widzę , że bardzo często uruchamia się dmuchawa oraz , że temperatura maksymalna na sterowniku nie przekracza 78C. Ważną informacja - mam wąski komin (wkład żaroodporny 11cm, wysokość komina 8 metrów). Po obserwcjach tygodniowych wróciłem do szamotki połówkowej dodatkowo wykładając bocznę ściankę pieca taką samą cegłą połówkową. Efekt - piec nie gasnie, dopala koks (nie pozostają niespalone grudki ani szlaka). Popiół koloru jasnego. Spalanie - dwa duże( takie jajowate od tynku) wiadra koksu na dobę. Powierzchnia opalana 120m na dole i 100 m u góry. Temperatura w domu - średnio 23C Próbowałem palić drewnem , ale trochę dymi przy podkładaniu. Poniżej link do mojego kotła: http://www.kostrzewa.com.pl/opis-konstrukcji.html
  10. Ja przedłuzyłem rynny i po wkopaniu w ziemię odprowadziłem je 10m od domu.
  11. Przy zastosowaniu odpowiednich metod mocowań można zniwelować tę niedogodność - choć rzeczywiście kłopot czasami bywa.
  12. Ja powiem, że jestem bardzo zadowolony z rigipsów, całe piętro mam znich zrobione: pomiędzy płyty wsadziłem styropian, rurki co i cw, kable i jest super. Montaż banalny ... jedynie troche żmudne spoinowanie i szlifowanie (dużo kurzu). Ważny dla mnie też był krótki czas wykonania takiej ścianki. Przy budowie ścianki należyzaprojektować belki do których w przyszłości będa zawieszone szafki itp - jako że rigips ma swoją wytrzymałość.
  13. Mam znajomego , co ma uprawnienia na budowę schronów dla wojska. Sądzę że taki ekspert by wystarczył w zakresie wytrzymałości. Obawiam się czy na te pęknięcia nie miało wpływu wylanie wylewki? Co do cieków wodnych to w okolicy nie ma nawet strumyczka (w okolicy 500 m). Ciekawe , że dobudowany 15 lat temu ganek, nie pęka i nie osiada. SpSes , trochę mnie nastraszyłeś, no te 4 mm szczeliny są już parę lat a ja urzęduję na piętrze. ... Obym kiedyś nie wylądował piętro niżej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...