Proszę o pomoc. W 2012 roku decyzją Starosty Powiatowego wyłączyłem z produkcji rolniczej 178 m w związku z budową domku letniskowego na działce o pow. 1023 m. Teren wyłączony z produkcji oznaczono jako "Bp" a ja uiszczam przez 10 lat opłatę roczną z tytułu ochrony gruntów rolnych (pozostały jeszcze 3 raty). Za pozostałe grunty na działce płaciłem podatek jak od gruntów rolnych, Niespodziewanie w 2015 roku w wyniku modernizacji ewidencji gruntów i budynków zmieniono oznaczenie mojego gruntu na "Bi" - inne tereny zabudowane, rozciągając tą klasyfikację na całą działkę. Zmiany zostały wywieszone na tablicy ogłoszeń i na witrynie internetowej, ale ja mieszkam 300 km dalej od działki więc to przegapiłem. W tym roku w wydziale podatków w Urzędzie Gminy dowiedziałem się, że mam zapłacić od 2015 roku zaległy podatek wynikający ze zmiany przeznaczenia gruntu. Dziwi mnie to bo przecież Gmina co roku wydała mi decyzję podatkową w oparciu o rejestr EGiB, więc ja niczego nie ukrywałem, to raczej oni przegapili zmiany.... Z tymi podatkami to jeszcze rozumiem, ale czy w tej sytuacji opłata roczna z tytułu ochrony gruntów rolnych od 2015 powinna mi być zwrócona, skoro grunty nie są już rolne i płacę o wiele wyższy podatek, a kolejnych rat mam nie płacić? Czy warto się pchać w jakieś sprawy sądowe w mojej sytuacji? Ktoś doświadczył podobnej historii? Pozdrawiam Andrzej