Zbyszek Kopeć

Przydomowe wiatraki są piękne, a napiękniejszy jest SAVONIUS z dwóch półbeczek a te piętrowo (dwa poziomy). Niemcy chcą niezależności energetycznej obywatela, stawiaja małe wiatraki, montują kolektory słoneczne, instalują fotoogniwa. Do całości oprócz stosunkowo małych stacjonarnych akumulatorów potrzebny im większy dorywczy akumulator (magazynowanie energii) i taką rolę u nich w/g ich planów spełniają akumulatory w elektrycznych samochodach. Podobnie auta EV są wykorzystywane w Norwegii, a zaraz tak będzie w całej Unii.

Kiedyś dużo czytałem o zjawiskach Piramid. Wywnioskowałem, że model wystarczy zbudować ze sztywnego drutu (same krawędzie np. piramidy Heopsa). Za dawnych czasówe zbudowałem taki modelik i sprawdzałem umieszczenie w 1/3 wysokości żyletki "RAWA". Tymi żyletkami w tamtych czasach można było się ogolić najwyżej jeden raz (czasem na pół golenia), ale po dobie leżenia w piramidzie już można było spokojnie się ogolić znowu i tak przez 3 miesiące, potem zmieniałem żyletkę na szelki wypadek ze względów higienicznych.

Witam. Bardzo ciekawy wątek i ciekawe dyskusje. Szkoda, że od pół roku nikt nie ma nowych przemyśleń. Nie ma energii w blachach lub plastykach wiatraka, a oniedawna dopiero wiemy, że istnieje powietrze i że ruch tego powietrza ma energię, a wiatraki są znane od jeszcze dawniej. Taki wiatrak to też FreeEnergy. Pompa kawitacyjna, to też FreeEnergy. I nie ma znaczenia, czy tę energię sobie pobierze z promieniowania okołoziemskiego, czy też z wolnej energii uwięzionej w cieczy, czy też z wymiru "X" - jak będzie dobrze działać, to potem naukowcy wymyślą wytłumaczenie dla tego zjawiska.