Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gerion

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 039
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    wielkopolskie

Gerion's Achievements

ELITA FORUM (min. 1000)

ELITA FORUM (min. 1000) (6/9)

10

Reputacja

  1. A co to ma do rzeczy ile lat? Nie ogrzewałem domu prądem. Poprzedni dom wybudowany w 2008r miał inną technologię, inne zapotrzebowanie energetyczne, metraż i kubaturę.Dom był ogrzewany gazem (wodna podłogówka) - ale to inne czasy i inne warunki. Nie wybierasz jednej taryfy i jednego dostawcę na całe życie. Z każdym rokiem nabywasz nowe doświadczenie i możesz zmienić zarówno taryfę jak i dostawcę, prawda? Piszesz tak jakby jednym wyborem człowiek przekreślał możliwości dokonywania kolejnych wyborów a tak wcale nie jest. Z doświadczenia - pierwszy i czasem drugi okres grzewczy nie jest miarodajny. Decyduje wiele czynników, aura, czas zamknięcia budowy, przeprowadzki i rozpoczęcia ogrzewania. prywatne upodobania mieszkańców, najazd gości w dłuższym okresie, - zresztą, to są banały, zmiennych jest wiele i nie o to mi chodzi. Pisałem że nie planuję dwutaryfówki, bo chciałbym w kolejnym roku (2022) zainwestować w PV. Kable grzewcze w posadzce wydają mi się (tak wydają, bo nie mam odniesienia) kompromisem na wypadek kilkugodzinnej awarii prądu - nie posiadam drugie źródła ogrzewania i nie planuję. CHciałem się upewnić że sugerowane rozwiązanie wykonawcy nie przyniesie żadnych korzyści. I się upewniłem.
  2. @ololek - kanalizacja jest faktycznie pod płytą rozprowadzona. Woda mogłaby pójść w ścianach, ale to kłopotlwe. Instalację będę robił na Wirsbo. @Dulin - nie słucham wykonawców, kieruję się projektem. Nie planuję grzania w 2 taryfie, tlko G11. Zapotrzebowanie mam 5300 kWh/rok (teoretyczne oczywiście). Ta "akumulacja" 6cm posadzki to kompromis.
  3. Płyta z założenia projektowego nie miała być elementem grzewczym. Izolacja pod płytą fundamentową to 20cm XPSa połozonego na 30cm warstwie zawibrowanego piasku. Tak jak pisałem, elementem akumulacyjnym miała być wylewka 6cm, która od płyty fundamentowej byłaby odizolowana 10cm EPSa. Koszt EPSa to 1,4 tys i sam to ułożę, koszty wylewki to 2-2,5 tys (miksokret). Największy koszt to te +18cm ścian konstrukcyjnych, którego w swojej ofercie wykonawca nie przewidział. Ale generalnie dzięki, utwierdza mnie to, że nalezy robić zgodnie z projektem.
  4. Witam Mam pewną tremę, bo to mój pierwszy post po kilku latach. Poprzedni dom się zbudował, pomieszkany i sprzedany. Teraz buduję dom drugi Pytanie: Dom szkieletowy, prefabrykowany (Steico). Płytę fundamentową 20cm C25, wg projektu mam wylaną na XPSie 20cm (10cm boki) Zgodnie z projektem na płytę mam położyć 10cm EPSa, i zrobić wylewkę 6cm. Ogrzewanie podłogowe elektryczne, a więc kable grzewcze będą zatopione w wylewce. Wykonawca stanu surowego uważa, że zamiast tego co w projekcie wystarczy na płytę zrobić zwykłą wylewkę samopoziomującą (do 2cm), odizolować folią i na to ułozyć maty grzewcze. (na to klasycznie płytki na kleju / panele). Kuszące jest pominięcie kosztów EPSa i wylewek. -16cm wysokości ścian też swoje by zrobiło, dom duży nie jest 81m2 użytkowej, ale każdy tysiak cenny. Generalnie robię zwykle zgodnie z projektem, i obawiam się że takie rozwiązanie ma swoje wady "bezwładność" płyty, straty na ogrzewaniu płyty. Dom w założeniu ma być niskoenergetyczny (ale nie pasywny). Z drugiej strony można zaoszczędzone PLN przeznaczyć na coś innego. Jakieś podpowiedzi? pozdrawiam
  5. Cześć Czy ktoś może się podzielić namiarami na swojego (lub wybranego) wykonawcę w szkielecie drewnianym z Wielkoposki (Poznań i okolice)? Do tej pory odpytałem Balowood, Brzechwę i Inter Bud Dom, ale chciałbym jeszcze pogadać z 2-3 innymi wykonawcami, którzy faktycznie ostatnio coś robili (lub robią), żeby było można pogadać z inwestorem. Poproszę uprzejmie o namiary pozdrawiam
  6. Witam! Jeśli ktoś potrzebuje siatkę autostradową, do tymczasowego ogrodzenia działki, to oddam w dobre ręce 25m siatki (wysokość 170 cm). Odbiór własny - Kostrzyn wlkp. Pisać na priv. Cena - 100 zł. pozdrawiam Gerion
  7. Gerion

    grupa wielkopolska

    Witam! Jeśli ktoś potrzebuje siatkę autostradową, do tymczasowego ogrodzenia działki, to oddam w dobre ręce 25m siatki (wysokość 170 cm). Odbiór własny - Kostrzyn wlkp. Pisać na priv. Cena - 100 zł. pozdrawiam Gerion
  8. Mieszka się coraz lepiej. Trochę uciążliwe dla mnie są dojazdy do pracy, ale dzięki autostradzie jedzie mi się szybko Nareszcie przestaniemy mieszkać na stepie, w zeszłym tygodniu zrobili mi nawodnienie, w przyszłym zaczynamy zakładać ogród...wreszcie Już się nie mogę doczekać, kiedy dookoła domu zacznie wyglądać zielono i pięknie. Wnętrza - został nam salon do urządzenia (bo wzięliśmy z mieszkania stare meble i czas je schować do innego pokoju ), trzeba też wybrać jakieś firanki, bo na razie zadowalamy się roletami. pozdrawiam Gerion
  9. Gerion

    Dziennik Gerionowy

    Mija prawie rok od mojego ostatnie wpisu w dzienniku budowy. Z nazwy - dziennik budowy - wnioskowałem, że ma to być dziennik budowy, a nie dziennik zamieszkiwania, więc generalnie po przeprowadzce w maju 2007 przestałem praktycznie pisać. Tak sobie myślę, że wartoby coś napisać teraz, tytułem podsumowania po roku mieszkania w domu. Wrażenia mam mieszane. Najpierw minusy. Generalne wrażenie bycia "niewolnikiem" domu. Tzn gdziekolwiek nie pójdziesz i na cokolwiek nie spojrzysz, to zawsze jest wrażenie "tu coś trzeba zrobić". Z racji faktu dojeżdzania 34km do pracy, na to "coś zrobić" pozostaje bardzo mało czasu i większość rzeczy, ktore chciałbym, żeby były zrobione - wloką się niemiłosiernie. Wzbudza to frustracje moją i małżonki. Dokucza z całą pewnością brak ogrodu. ZIeloność wokół domu na pewno pozytywnie doładowuje. Niestety, nie mieliśmy środków, ani czasu. Brakuje jeszcze wykończenia kilku rzeczy. Samemu - schodzi na to praktycznie cały wolny czas. Pewnie, że chciałbym moc po pracy usiąść na tarasie, wypić coś zimnego i napatrzeć się na piękny ogród. Ach, myślicie, że jak się wyprowadziło na wieś o cisza i spokój? nic bardziej błędnego. Ale da się przyzwyczaić. Plusy. Dużo miejsca. Przestrzeń parokrotnie większa niż w mieszkaniu. Dobra izolacja domu, powoduje to, że upały jest przyjemnie i chłodno, a zimne dni - przytulnie i ciepło. Wygoda. Duże łazienki, centralny odkurzacz, to jest to. Sporo miejsca w garażu na tzw "klunkry" i narzędzia. Fajni sąsiedzi. To bardzo duży plus, choć nie związany z budowaniem domu Satysfakcja z prac które samemu się zrobiło (bezcenne ). Nadal trudno mi uwierzyć, że udało się w ciągu dwóch lat wybudować dom i w trzecim roku w nim pomieszkać. CIągle mam niedostyt, że nie "namieszkałem" się jeszcze. Tak wiecie... W ciągu ostatnich miesięcy udało nam się odłożyć i zlecić wykonanie płotu klinkierowego. Tym razem wzięliśmy fachowca nie tylko z polecenia, ale również po obejrzeniu jego poprzednich prac (fakt, że robił sąsiadom 2 lata temu). Z czystym sumieniem mogę go polecać, bo uczciwy i solidny. Na sierpień planujemy wykonanie i montaż przęseł z elementów kutych. WYkonawca również z polecenia, wzór wybrany, umówiliśmy się na dokładny pomiar i montaż elementów nośnych do bramy wjazdowej. Z racji faktu, że brama ma ponad 6m szerokości trzeba to zrobić solidnie. BYć może na jesień uda nam się rozpocząć cokolwiek z ogrodem. Byłoby fajnie. Jak na razie to muszę poskładać dokumenty do zakończenia budowy, formalnie. I zameldować się w nowym miejscu. MOże faktycznie tego brakuje, do takiego psychicznego poczucia zmiany? Tak jeszcze się nie "zakorzeniłem" w nowym miejscu, mimo faktu, że rok upłynął. Zastanawiam się również nad kontynuacją "dziennika" ale nie miałby on wiele wspólnego z budową. Choć może inni budowniczowie Plejad mieliby parę pytań, na które mógłbym przy okazji poodpowiadać? Pozdrawiam więc wszystkich znajomych z forum, którzy czasem tu zaglądają. Gerion
  10. Mija prawie rok od mojego ostatnie wpisu w dzienniku budowy. Z nazwy - dziennik budowy - wnioskowałem, że ma to być dziennik budowy, a nie dziennik zamieszkiwania, więc generalnie po przeprowadzce w maju 2007 przestałem praktycznie pisać. Tak sobie myślę, że wartoby coś napisać teraz, tytułem podsumowania po roku mieszkania w domu. Wrażenia mam mieszane. Najpierw minusy. Generalne wrażenie bycia "niewolnikiem" domu. Tzn gdziekolwiek nie pójdziesz i na cokolwiek nie spojrzysz, to zawsze jest wrażenie "tu coś trzeba zrobić". Z racji faktu dojeżdzania 34km do pracy, na to "coś zrobić" pozostaje bardzo mało czasu i większość rzeczy, ktore chciałbym, żeby były zrobione - wloką się niemiłosiernie. Wzbudza to frustracje moją i małżonki. Dokucza z całą pewnością brak ogrodu. ZIeloność wokół domu na pewno pozytywnie doładowuje. Niestety, nie mieliśmy środków, ani czasu. Brakuje jeszcze wykończenia kilku rzeczy. Samemu - schodzi na to praktycznie cały wolny czas. Pewnie, że chciałbym moc po pracy usiąść na tarasie, wypić coś zimnego i napatrzeć się na piękny ogród. Ach, myślicie, że jak się wyprowadziło na wieś o cisza i spokój? nic bardziej błędnego. Ale da się przyzwyczaić. Plusy. Dużo miejsca. Przestrzeń parokrotnie większa niż w mieszkaniu. Dobra izolacja domu, powoduje to, że upały jest przyjemnie i chłodno, a zimne dni - przytulnie i ciepło. Wygoda. Duże łazienki, centralny odkurzacz, to jest to. Sporo miejsca w garażu na tzw "klunkry" i narzędzia. Fajni sąsiedzi. To bardzo duży plus, choć nie związany z budowaniem domu Satysfakcja z prac które samemu się zrobiło (bezcenne ). Nadal trudno mi uwierzyć, że udało się w ciągu dwóch lat wybudować dom i w trzecim roku w nim pomieszkać. CIągle mam niedostyt, że nie "namieszkałem" się jeszcze. Tak wiecie... W ciągu ostatnich miesięcy udało nam się odłożyć i zlecić wykonanie płotu klinkierowego. Tym razem wzięliśmy fachowca nie tylko z polecenia, ale również po obejrzeniu jego poprzednich prac (fakt, że robił sąsiadom 2 lata temu). Z czystym sumieniem mogę go polecać, bo uczciwy i solidny. Na sierpień planujemy wykonanie i montaż przęseł z elementów kutych. WYkonawca również z polecenia, wzór wybrany, umówiliśmy się na dokładny pomiar i montaż elementów nośnych do bramy wjazdowej. Z racji faktu, że brama ma ponad 6m szerokości trzeba to zrobić solidnie. BYć może na jesień uda nam się rozpocząć cokolwiek z ogrodem. Byłoby fajnie. Jak na razie to muszę poskładać dokumenty do zakończenia budowy, formalnie. I zameldować się w nowym miejscu. MOże faktycznie tego brakuje, do takiego psychicznego poczucia zmiany? Tak jeszcze się nie "zakorzeniłem" w nowym miejscu, mimo faktu, że rok upłynął. Zastanawiam się również nad kontynuacją "dziennika" ale nie miałby on wiele wspólnego z budową. Choć może inni budowniczowie Plejad mieliby parę pytań, na które mógłbym przy okazji poodpowiadać? Pozdrawiam więc wszystkich znajomych z forum, którzy czasem tu zaglądają. Gerion
  11. Dziękuję za pamięć. Jak na razie wszystko u nas w porządku, czekam na wiosnę Płot trzebaby zrobić w wreszcie budowę zakonczyć oficjalnie. Żonka doszła do siebie i od stycznia wróciła do pracy. Teraz raczej odreagowujemy po dwóch latach budowy, niż zgłębiamy tematy budowlane. Obywamy się bez firanek, nowych mebli i upiększania wnętrz. No ale były inne priorytety. Mieszka się fajnie, choć przydałyby się dłuższe, jasne wieczory, żeby coś porobić.... pozdrawiam Gerion
  12. Instalatorstwo wod-kan-gaz Ożarek - Pobiedziska. Gość potrafi się roześmiać w nos przez telefon, na pytanie (2 miesiąc) kiedy przyjedzie i przykręci (dosłownie) dwa termometry monitorujące temperaturę podłogówki. Oczywiście wziął zapłatę za całość. Ten drobiazg miał dokonczyć "za chwilę". Gerion
  13. Heloł Kasiu Ja tak tylko króciutko tytułem wiesz kogo... DOniesienie do prokuratury poszło. Ale krew mnie zalewa bo wrzesnia z gnieznem se dobija piłeczkę. W końcu byłem w Kostrzynie na komendzie złozyć zeznania. teraz...mają czas na zbieranie dowodów... Sąd... Odesłali doGrodzkiego, a te cioty z Grodzkiego przysłały mi wczoraj (po 2 miesiącach) pismo, że pozew nie spelnia formalnych wymagan bo...nie został napisany na formularzu sądowym. Nawet nie wiesz jak kląłem... Ale nie odpuszczę... A widzę, że ten gnojek uśmiercił już pół swojej rodziny. Życzę mu najgorszego. nie daj się Gerion
  14. Czy się odzwyczailem? Chyba nie, codziennie jestem Kończy mi się teraz 2 tygodniowy urlop, wziąłem go ze względu na żonę. Przeszła wreszcie cieżką operację i teraz kuruje się w domku. Śmieję się , ze ma teraz w domu trzy laski Żonę i jej dwie kule Nie piszę w dzienniku, bo jakoś nie mam weny. W końcu to dziennik budowy, a ja budowę już zakończyłem. Chociaż...) Chociaż nie. Z racji tego że taki skurczybyk jeden zwiał z moją kasą i materialami, pchnąłem sprzawy do prokuratury i sądu. Czekam na efekty. Reszte prac robię sam. Skończyłem sobie wyklejać cokół i ganek klinkierem. I fugowałem przez naście popołudniowych chwil. Zrobiłem gont na dachu drewnianego domku, który został zerwany przez wichurę rok temu Użeram się z Buderusem i ciulami na podywkonastwie... se wyobraź, że od maja grzeję wodę na elektryce...Bo się cieciowi nie chciało ustawic pieca... W sumie jest parę trudnych tematów. Może jak się zbiorę to coś napisze w dzenniku. pozdrawiam gerion
  15. Rezi mogę polecić Ci mojego stolarza. Robił mi wszystko do domu (kuchnia, łazienka, garderoba przedpokoj) i jest b.dobry, choć w związku z tym terminy ma napięte: Szymon Nowicki 501 461 551 pozdrawiam Gerion
×
×
  • Dodaj nową pozycję...