Witam wszystkich serdecznie.
Jak w tytule . A co naprawiać - oj, jest ! Dom nie jest bardzo stary, ma ze 60 lat, może nawet mniej. Zbudowany z belek 5" służył jako siedlisko całoroczne. NIestety budulec marny nigdy nie konserwowany, dość mocno zgryziony przez kołatka posadowiony nisko na podsiąkającym gruncie więc i kilka belek wymagałoby wymiany i podłogi na dobrą sprawę wszystkie. Domorośli fachowcy twierdzą, że takie rzeczy się robi podnosząc budynek. Ale nie umiem znaleźć nikogo kompetentnego, kto wypowiedziałby sie fachowo na ten temat. Może ktoś z Forumowiczów ma jakąś wiedzę na ten temat lub może wskazać źródło takowej?
Serdecznie wszystkich pozdrawiam:)