Witam, z mężem wyremontowaliśmy stary dom z bala, wymieniliśmy zupełnie wszystko: zerwaliśmy podłogi, legary, wylaliśmy betonowe posadzki, nowa konstrukacja dachu i poddasza, nowe ścianki wewnątrz, nowa stolarka okienna i drzwiowa, ze ścian wyprulismy wszystko co było do wymiany, zostały tylko stare ściany z bala, potem ociepliliśmy od wewnątrz 5 cm wełną min. na to karton-gips, od zewnątrz 10 cm wełna, folia, decha szalunkowa 4 cm, wymienione podwaliny, ocieplone i zaizolowane fundamenty pół metra w dół. Całą zimę paliliśmy w CO co drugi dzień, bo jeszcze nie mieszkaliśmy a teraz mamy się wprowadzić i niestety ... NIEPRZYJEMNY ZAPACH, nie stęchlizny, ale starego drewna, zapach jakby starego impregnatu do drewna. Ewidentnie nasila się, gdy jest wilgoć na zewnątrz. Wiedziliśmy, że zapach jest, ale wszystcy mówili, że jak wszystko wymienimy to zniknie. Intensywność jest o niebo mniejsza niż była, ale nadal czuć. Jeśli macie jakąś radę to piszcie proszę, dom gotowy do mieszkania (śliczny, super wykończony, łazienki, meble w kuchni) a ja nie śpię po nocach przez ten zapach.