Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ula i Sławek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    558
  • Rejestracja

Ula i Sławek's Achievements

 DOMOWNIK FORUM (min. 500)

DOMOWNIK FORUM (min. 500) (5/9)

10

Reputacja

  1. Ula i Sławek

    Domy z bali

    Witam, Poczytuję to forum z sentymentu, pomimo tego, że mój dom już stoi. Swojego czasu często z niego korzystałam, a zakończenie budowy sukcesem zawdzięczam wsparciu forumowiczów z mojej grupy budowlanej i doradcom, takim jak _ZBYCH_, jareko, niezły, Olsen, Forest, Zygmor czy Mariano… Jeśli mnie czytają, to serdecznie im dziękuję za pomoc. Zastanawiałam się jak mogę się zrewanżować i postanowiłam pisać o firmach budowlanych godnych polecenia. Wielu forumowiczów rozważa budowę domu drewnianego, a ja pochodzę z Podlasia, gdzie jest wielu fachowców w tej dziedzinie. Chcę zarekomendować firmę EFIN z moich rodzinnych stron. Mogę ich szczerze polecić, ponieważ mają duże doświadczenie. Praktycznie „od zawsze” zajmują się budową drewniaków. Są rzetelni, uczciwi, dotrzymują terminów, stawiają solidne domki, według projektu własnego lub klienta. Z ich usług skorzystało wiele znanych osób. Teraz na przykład kończą dom dla Andrzeja Grabowskiego. Budują też domy w Bretanii. Mają dużo zleceń i pracy. Ponieważ zależało mi na „wyrównaniu rachunków” z forum, namówiłam ich na umieszczenie informacji o nich na forum Muratora. Podaję wiec namiary na EFIN: http://www.efin.waw.pl, Andrzej Winnikow 515091986, [email protected] Mam nadzieje, ze ktoś skorzysta z ich usług i napisze o tym na forum. Odezwę się, jak znajdę kolejną firmę wartą rekomendowania, a póki co przyjemności w budowaniu, Ula
  2. Witam, Poczytuję to forum z sentymentu, pomimo tego, że mój dom już stoi. Swojego czasu często z niego korzystałam, a zakończenie budowy sukcesem zawdzięczam wsparciu forumowiczów z mojej grupy budowlanej i doradcom, takim jak _ZBYCH_, jareko, niezły, Olsen, Forest, Zygmor czy Mariano… Jeśli mnie czytają, to serdecznie im dziękuję za pomoc. Zastanawiałam się jak mogę się zrewanżować i postanowiłam pisać o firmach budowlanych godnych polecenia. Wielu forumowiczów rozważa budowę domu drewnianego, a ja pochodzę z Podlasia, gdzie jest wielu fachowców w tej dziedzinie. Chcę zarekomendować firmę EFIN z moich rodzinnych stron. Mogę ich szczerze polecić, ponieważ mają duże doświadczenie. Praktycznie „od zawsze” zajmują się budową drewniaków. Są rzetelni, uczciwi, dotrzymują terminów, stawiają solidne domki, według projektu własnego lub klienta. Z ich usług skorzystało wiele znanych osób. Teraz na przykład kończą dom dla Andrzeja Grabowskiego. Budują też domy w Bretanii. Mają dużo zleceń i pracy. Ponieważ zależało mi na „wyrównaniu rachunków” z forum, namówiłam ich na umieszczenie informacji o nich na forum Muratora. Podaję wiec namiary na EFIN: http://www.efin.waw.pl, Andrzej Winnikow 515091986, [email protected] Mam nadzieje, ze ktoś skorzysta z ich usług i napisze o tym na forum. Odezwę się, jak znajdę kolejną firmę wartą rekomendowania, a póki co przyjemności w budowaniu, Ula
  3. Witam, Poczytuję to forum z sentymentu, pomimo tego, że mój dom już stoi. Swojego czasu często z niego korzystałam, a zakończenie budowy sukcesem zawdzięczam wsparciu forumowiczów z mojej grupy budowlanej i doradcom, takim jak _ZBYCH_, jareko, niezły, Olsen, Forest, Zygmor czy Mariano… Jeśli mnie czytają, to serdecznie im dziękuję za pomoc. Zastanawiałam się jak mogę się zrewanżować i postanowiłam pisać o firmach budowlanych godnych polecenia. Wielu forumowiczów rozważa budowę domu drewnianego, a ja pochodzę z Podlasia, gdzie jest wielu fachowców w tej dziedzinie. Chcę zarekomendować firmę EFIN z moich rodzinnych stron. Mogę ich szczerze polecić, ponieważ mają duże doświadczenie. Praktycznie „od zawsze” zajmują się budową drewniaków. Są rzetelni, uczciwi, dotrzymują terminów, stawiają solidne domki, według projektu własnego lub klienta. Z ich usług skorzystało wiele znanych osób. Teraz na przykład kończą dom dla Andrzeja Grabowskiego. Budują też domy w Bretanii. Mają dużo zleceń i pracy. Ponieważ zależało mi na „wyrównaniu rachunków” z forum, namówiłam ich na umieszczenie informacji o nich na forum Muratora. Podaję wiec namiary na EFIN: http://www.efin.waw.pl, Andrzej Winnikow 515091986, [email protected] Mam nadzieje, ze ktoś skorzysta z ich usług i napisze o tym na forum. Odezwę się, jak znajdę kolejną firmę wartą rekomendowania, a póki co przyjemności w budowaniu, Ula
  4. Dziękuję dobra duszo. Już pisałam kolejny post, aby nadmienić też o ślicznej, subtelnej Ballerinie, ale uznałam, że nie ma co pchać się przed szereg. Dlatego tym bardziej cieszę się, że doradziłaś mi to na co też po cichu postawiłam tuż po napisaniu ostatniego maila. Ballerina rules!
  5. Prostuję , pnąca, ma zakrywać ścianę domu. Dom stoi tak, że ta ściana ma pełne słońce tylko rano, potem słońce chowa się za dom, a światło jakie dochodziłoby do róży byłoby odbiciem słonecznych powierzchni znajdujących się naprzeciwko domu. Kompletnej ciemności nie ma, bo nia ma drzew w pobliżu (to jedynie cień samotnie stojącego domu powiedzmy, że na pustkowiu, czyli w koło jest jasno), jedynie nie ma możliwości padania bezpośredniego promieni słonecznych. Myślałam o Sympatii albo Westerland'zie, ale nie wiem o ile mniej tak druga cieszy oko słabszym kwitnieniem w cieniu. Alberic Barbie choć miałam nie wybrzydzać niestety za jasna, bo ściana biała no i nie wiem jak u niej z odpornością na choróbska.
  6. Rozkochani w różach jako tematyczna dziewica po przebrnięciu przez wątek mam do Was pytanie. Czy jest na rynku pienna róża, która będzie ładnie kwitła na stanowisku, które ma pełne słońce tylko rano, tak do 9.00, może 10.00, jest odporna na choroby i podwarszawskie warunki klimatyczne do tego powtarza kwitnienie, a jeszcze lepiej kwitnie bezustannie? Co do koloru to nie jestem wybredna, bo i tak kryteria są ostre. Będę wdzięczna za pomoc w rozwiązaniu tej łamigłówki. ula
  7. Witam wszystkich gorąco, a najgoręcej Pana Mirka, do którego kieruję pytanie. Na sośnie watereri i sąsiadującej z nią sośnie bośniackiej zauważyłam podłużne, pomarańczowe bardzo liczne jajeczka. Dziś zauważyłam, że zaczęły znikać igły, najpewniej zostały zjedzone. Zaniepokoiłam się i zaczęłam poszukiwania w sieci, które zaowocowały wnioskiem, że to miodownica szpilkowa. Wygląda identycznie jak na tym zdjęciu zamieszczonym w wikipedii http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Acantholyda_hierogliohica_1_beentree.jpg&filetimestamp=20070804083016 Wiem, że powinnam potraktować to jakimś preparatem na bazie parafiny, nawet mam Promanal 60EC, którym zrobiłam wiosenny oprysk, widać niedokładnie, choć bośniacka jest prezentem otrzymanym po oprysku i może to nie moja wina. Jednak gdzie nie czytam tam znajduję informację, że to preparat do stosowania wczesnowiosennego. Wiosna za nami, więc nie wiem czy mogę tym środkiem spryskać sosnę. Proszę o radę czym zadziałać na tego pasożyta, bo sosny są śliczne i nie chciałabym ich stracić? Co gorsze w sąsiedztwie rosną jeszcze inne piękne sosny i zastanawiam się czy by ich nie spryskać profilaktycznie. Będę wdzięczna za rady czym zadziałać na miodownicę i czy opryskać rośliny sąsiednie. Pozdrawiam, ula
  8. Zygzak, takie są właśnie koty. Nie pisałam o tym wcześniej, bo to była błachostka, ale teraz opowiem: W Gdańsku, skąd pochodzimy, gdy przeprowadziliśmy się z 10 piętra na drugie, nasza kota jednej z pierwszych nocy wyskoczyła za okno. Rano przerażeni zaczęliśmy jej szukać, a ona siedziała na podwórku, pod naszym oknem, schowana za blaszany garaż sąsiadów. Wyszła miałcząc gdy usłyszała, że jestem w pobliżu i ją wołam. A już bałam się, że wpadła pod samochód, bo to była stara kamienica na skrzyżowaniu ruchliwych ulic, a kot był typowo domowy. Kota okazała się mądrzejsza niż sądziłam i od tej pory byłam szczęśliwa, bo mogłam mieć otwarte okna w domu, co było nie możliwe na 10 piętrze. Wasz kot też dostał szkołę i będzie najpewniej ostrożniejszy, gdy zamieszka z Wami w nowym miejscu. Dodam jeszcze, że moja kotka jest zaprzeczeniem tezy, że koty przywiązują się do miejsca. Mieszkała z nami w 5 miejscach plus mieszkanie rodziców, które było też jej drugim domem i wszędzie czuła się dobrze, gdy tylko była przy nas, choć to kot ze schroniska, który na bank miał dzikich rodziców, którzy nie przekazali jej w genach miłości do ludzi.
  9. Zygzak, takie są właśnie koty. Nie pisałam o tym wcześniej, bo to była błachostka, ale teraz opowiem: W Gdańsku, skąd pochodzimy, gdy przeprowadziliśmy się z 10 piętra na drugie, nasza kota jednej z pierwszych nocy wyskoczyła za okno. Rano przerażeni zaczęliśmy jej szukać, a ona siedziała na podwórku, pod naszym oknem, schowana za blaszany garaż sąsiadów. Wyszła miałcząc gdy usłyszała, że jestem w pobliżu i ją wołam. A już bałam się, że wpadła pod samochód, bo to była stara kamienica na skrzyżowaniu ruchliwych ulic, a kot był typowo domowy. Kota okazała się mądrzejsza niż sądziłam i od tej pory byłam szczęśliwa, bo mogłam mieć otwarte okna w domu, co było nie możliwe na 10 piętrze. Wasz kot też dostał szkołę i będzie najpewniej ostrożniejszy, gdy zamieszka z Wami w nowym miejscu. Dodam jeszcze, że moja kotka jest zaprzeczeniem tezy, że koty przywiązują się do miejsca. Mieszkała z nami w 5 miejscach plus mieszkanie rodziców, które było też jej drugim domem i wszędzie czuła się dobrze, gdy tylko była przy nas, choć to kot ze schroniska, który na bank miał dzikich rodziców, którzy nie przekazali jej w genach miłości do ludzi.
  10. Witajcie ponownie, serdecznie współczuję zygzakowi zaginięcia kota. Nie potrafię dać rady co robić, ale wierzę, że wróci do miejsca, w którym widział Was ostatnio. Joskul, zaglądam tu czasem, ale niewiele mam do powiedzenia, a pisać aby pisać nie potrafię. Teraz interesują mnie tematy ogrodnicze, ale że mam wsparcie Zygmora nawet nie muszę pytać Mirka Lewandowskiego . Co do moich psów to Camel mimo naciągnięcia dodatkowej drobnej siatki nadal wychodzi, Magic, nasz drugi pies, też, dlatego w weekend instalujemy elektrycznego pastucha. Brzmi okrutnie, wiem, ale choć większej obrończyni zwierząt ode mnie pewnie nie znajdziecie, to nie mamy wyjścia. Oberwą raz lub dwa, a że to owczarki szybko skojarzą kolorowy przewód w niemiłym uczuciem i znikną moje lęki przed kolejną ich samowolką. Wbrew opinii porażenie nie jest mocne, jedynie wystrasza. Alternatywą jest system bezprzewodowy taki, że pies ma obrożę, która po zbliżeniu do zakopanego przewodu najpierw daje sygnał dźwiękowy, a potem zaczyna coraz mocniej pulsować. Jednak dla dwóch psów (z grubym podszerstkiem) z przewodem 250mb to koszt 1800zł. A tak zamkniemy się w sumie 420zł. Pewnie kiedyś zdecydujemy się na to droższe rozwiązanie, co może przyspieszyć pomoc w sprowadzeniu ze Stanów. Tam to urządzenie kosztuje 800zł. Gdyby ktoś chciał pogadać o bezpieczeństwie zwierząt na działce zapraszam na priv, albo tu na forum. Pozdrawiam wszystkich, ula
  11. Witajcie ponownie, serdecznie współczuję zygzakowi zaginięcia kota. Nie potrafię dać rady co robić, ale wierzę, że wróci do miejsca, w którym widział Was ostatnio. Joskul, zaglądam tu czasem, ale niewiele mam do powiedzenia, a pisać aby pisać nie potrafię. Teraz interesują mnie tematy ogrodnicze, ale że mam wsparcie Zygmora nawet nie muszę pytać Mirka Lewandowskiego . Co do moich psów to Camel mimo naciągnięcia dodatkowej drobnej siatki nadal wychodzi, Magic, nasz drugi pies, też, dlatego w weekend instalujemy elektrycznego pastucha. Brzmi okrutnie, wiem, ale choć większej obrończyni zwierząt ode mnie pewnie nie znajdziecie, to nie mamy wyjścia. Oberwą raz lub dwa, a że to owczarki szybko skojarzą kolorowy przewód w niemiłym uczuciem i znikną moje lęki przed kolejną ich samowolką. Wbrew opinii porażenie nie jest mocne, jedynie wystrasza. Alternatywą jest system bezprzewodowy taki, że pies ma obrożę, która po zbliżeniu do zakopanego przewodu najpierw daje sygnał dźwiękowy, a potem zaczyna coraz mocniej pulsować. Jednak dla dwóch psów (z grubym podszerstkiem) z przewodem 250mb to koszt 1800zł. A tak zamkniemy się w sumie 420zł. Pewnie kiedyś zdecydujemy się na to droższe rozwiązanie, co może przyspieszyć pomoc w sprowadzeniu ze Stanów. Tam to urządzenie kosztuje 800zł. Gdyby ktoś chciał pogadać o bezpieczeństwie zwierząt na działce zapraszam na priv, albo tu na forum. Pozdrawiam wszystkich, ula
  12. To BEARDED COLLIE, czyli brodaty owczarek szkocki. Super pies, charakter ma ładniejszy od wyglądu. Wadą jest pielęgnacja futra i nanoszenie do domu błota. Mamy dwa takie, drugi jest czarno-biały. Jeśli ktoś chciałby pokazać psy swoim dzieciom to zapraszam. Jesteśmy gościnni. Telefon do mnie podała Sylwia w ogłoszeniu wyżej, ale podje ponownie 022 7345 109 lub 609 04 04 05.. Mieszkamy na os. Szczęsne Grodzisku.
  13. To BEARDED COLLIE, czyli brodaty owczarek szkocki. Super pies, charakter ma ładniejszy od wyglądu. Wadą jest pielęgnacja futra i nanoszenie do domu błota. Mamy dwa takie, drugi jest czarno-biały. Jeśli ktoś chciałby pokazać psy swoim dzieciom to zapraszam. Jesteśmy gościnni. Telefon do mnie podała Sylwia w ogłoszeniu wyżej, ale podje ponownie 022 7345 109 lub 609 04 04 05.. Mieszkamy na os. Szczęsne Grodzisku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...