Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Anulka6

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    53
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Anulka6's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Kochani! Wchodzę dziś na wątek aby coś napisać a tu taka niespodzianka od Grzegorza-wymarzona przeze mnie FOTORELACJA!!! W ostatnich dniach rozmawiałam telefonicznie parokrotnie z Panią Dyrektor-stąd też wiem, że Przedszkole właśnie ruszyło. Miałam nawet w planie ponowne odwiedziny przedszkola ale niestety pogoda pokrzyżowała moje plany. Dzieci oraz Dyrekcja są wdzięczni wszystkim, którzy przyczynili się do tego wspólnego przedsięwzięcia. To dzięki Wam wszystkim Drodzy Forumowicze nasza misja się powiodła!!! Tuż przed otwarciem na nowo Przedszkola udało nam się przetransportować zebrane dla Przedszkola rzeczy. Była kolejna akcja -zbiórka zabawek i pomocy dydaktycznych w Przedszkolu nr 12 w Mikołowie. Dziękuję wszystkim Rodzicom, którzy przyłączyli się do naszej akcji! Paniom, które tę akcję koordynowały, a szczególnie zaangażowanej w to sercem Pani Ani Ch. Jest to też moment na podsumowanie tego, co dało się tutaj osiągnąć. W tym szczególnym czasie przedświątecznym z przyjemnością wspomnę ciepło tych, którym nieobojętny był los tych wspaniałych dzieci z "naszego" Przedszkola: Muszkieterowie-panele podłogowe do Przedszkola; Immergas Poska Sp. z o.o. z Łodzi -piec c.o. wraz z całą instalacją, wykonanie prac remontowych (skucie tynków); Polska Misja Katolicka w Luxemburgu-po przeczytaniu naszego wątku przeprowadziła akcję zbiórki pieniędzy i przekazała środki finansowe na zakup nowego placu zabaw; Przedszkole nr 8 w Mikołowie-zbiórka zabawek i pomocy dydaktycznych; Przedszkole nr 12 w Mikołowie-zbiórka zabawek i pomocy dydaktycznych; oraz wiele osób, które po odwiedzeniu naszego wątku postanowiły wspomóc rzeczowo Przedszole, m. in. Shell (Asia) z Opola, P. Asia z Krakowa, P. Ania z Mikołowa, P. Agnieszka z Mikołowa, P. Basia z Mikołowa, Pan z Krakowa (imienia niestety nie pamiętam:() Dziękuję też naszemu drogiemu Olkowi, który kilkakrotnie pokonywał trasę 600 km aby dostarczyć zebrane dary:hug: Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam-jeśli tak to przepraszam. Cieszę się tym bardziej, że dzięki temu wątkowi miałam przyjemność poznać wspaniałych ludzi -m. in. Grzegorza i Olka. Grzegorz-fotorelacja pokazuje jak szczęśliwe są wreszcie dzieci w swoim świecie:yes: A ich prace pokazują, że to naprawdę mali artyści!!! Pięknie! Wszystkim wielkie DZIĘKUJĘ!!! Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam wszystkim Drodzy Forumowicze aby promienie bożej chwały ogrzały Wasze serca, a radość i nadzieja z Narodzenia Pana odsunęła wszelkie troski i kłopoty. Niech Wasze ciepłe serca dodają wiary i nadziei tym, którzy ich potrzebują. Życzę Wam z całego serca zdrowych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia. Anna
  2. Agnieszkakusi przykro mi, że tak się to skończyło:confused: Tym bardziej, ze pamiętam-śledząc wątek Kachny28-że z niezwykłym zaangażowaniem zajęłaś się tą zbiórką (wyciąganie rzeczy z komisu itd) Rozumiem Twoje rozgoryczernie. Wiem też ile pracy kosztuje zebranie takiej ilości darów.... Szkoda.... Na szczęście moj transport nie zawiódł-olek.k:bye: Z tego co widzę błagalnie wołają o pomoc ludzie z Wilkowa na lubelszczyźnie. Może spróbuj skontaktować się z aniewiem79 -ma swój wątek z prośbą o pomoc- może coś razem uda Wam się ustalić w sprawie transportu. Może jakiś duży przewoźnik mógłby WAM to przewieźć (PKS, Sindbad etc.) Życzę Powodzenia!
  3. Olku, dziękujemy! Z pewnością skorzystamy-napewno nie zabiore się z tym w moim aucie-mam jeszcze sporo rzeczy dla powodzian. Za jakiś czas prawdopodobnie wyklaruje sie kolejny (3-ci) transport z meblami, wiec wszystko pojechałoby razem:) Odezwę się jak już wszystko będzie gotowe do drogi;) Pozdrawiam
  4. Witam Wszystkich! Pragnę podzielić się z Wami kolejną pozytywną informacją! W Przedszkolu nr 8 w Mikołowie trwa zbiórka zabawek, pomocy dydaktycznych dla "naszego" przedszkola:wiggle: Akcję te zawdzięczamy mojej Przyjaciółce, która z własnej inicjatywy zorganizowała tę zbiórkę (dziękuję Aga;)). Dziękuję Pani Dyrektor tegoż Przedszkola za natychmiastowe przychylenie się do akcji, Paniom Przedszkolankom które tę akcję prowadziły i prowadzą W dniu wczorajszym otrzymałam naprawdę sporych rozmiarów dary, a wśród nich zabawki, książeczki, klocki, pomoce dydaktyczne, kredki, farbki itd.-nie sposób wymienić wszystkiego;) Rozmiar zbiórki szczerze mówiąc przerósł moje najśmielsze oczekiwania:rolleyes: W najbliższych dniach rzeczy te przekażę Pani Dyrektor Przedszkola w Orliskach! Dziękuję z serca Rodzicom dzieci z Przedszkola nr 8 w Mikołowie, którzy aktywnie włączyli sie do akcji i wsparli dzieci z Przedszkola w Orliskach darami
  5. VC6300 Cieszę się, że tu do nas zajrzałeś Dzięki temu, że są jeszcze wśród nas ludzie chcący bezinteresownie wspomóc innych (Przedszkole i innych poszkodowanych) Ci ludzie maja szansę powrotu do normalności. Trudno to sobie wyobrazić ale są miejsca, rodziny do których niestety żadna pomoc nie dotarła (rządowa czy organizacyjna-bo nie mieli np statusu powodzianina z powodu braku zameldowania). Wizardus opisał tą sytuację w wątku Kachny: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?161014-Powódź-u-Kachny28-POMOCY!!!!/page24 - zachęcam do odwiedzenia. Tym bardziej cieszę się, że pomogliście jednej z takich rodzin:) Myślę, że Wasze działania na wielu osobach zrobiły niesamowite wrażenie - niektórzy będą Was wspominać do końca życia:cool:- w końcu takie rzeczy nie zdarzają się co dzień Pozdrawiam, a innych którzy jeszcze się zastanawiają czy warto pomóc mam nadzieję, że Twoja wypowiedź przekonała do działania:)
  6. Ale cudny widok!!! SUPERGRUPO! - brak słów jak wyrazić Wam podziękowanie:welcome: Zrobiliście tak wiele w darze serca! A widok dziewczyn w tym fachu?-cóż, WIELKI SZACUN!!! Aż żałuję, że mnie tam nie było;) Pozdrawiam wszystkich
  7. Serdecznie pozdrawiam SUPERGRUPĘ Jesteście THE BEST! Bo jak to inaczej określić? Daliście tym ludziom ogromne nadzieje i wiarę w ludzi;) Dziękujemy!!! (Tylko czemu tam na zdjęciu ktoś jest obcięty-to chyba Wizardus:)???
  8. Margoth dziękujemy Ci za piękną fotorelację z Twojego miasta. Zdjęcia sa porażające... Myślę, że i tak najlepsze nawet zdjęcia nie oddadzą pełnego obrazu tej tradedii... To tak jak do Sandomierza przyjeżdżali po powodzi ludzie-przekonani, że wiedzą dobrze z relacji telewizyjnych jak sytuacja wygląda-zamierali w oniemieniu czując niemiłosierny fetor. Ze adziwieniem mówili: "Ale telewizja nie przekazała takich informacji, zresztą nawet nie umielibyśmy sobie tego smrodu wyobrazić".
  9. Witam Właśnie wyjechał kolejny transport ze Śląska do Sandomierza (w tym rzeczy dla przedszkola od Shell, mojej znajomej Basi itd). Tak jak poprzednio zawdzięczamy go naszemu nieocenionemu Olkowi.k. - ma wielkie serducho:) Olek dotrze na miejsce jutro - Życzymy szerokiej i pustej drogi! Dzięki!
  10. A w kwestii braku auta po Was na lotnisko- to myślę, że Twój mąż znów szuka pretekstu aby rzucił zły cień na Twoich Rodziców. Zadaj sobie pytanie-czy kiedykolwiek powiedział pod ich adresem coś miłego, dobrego? A cała sytuacja jest niesamowicie zbieżna do doskonale mi znajomej z życia i nie chcę być złym prorokiem, ale z autopsji obawiam się, że jak sam pójdzie do pracy to pieniądze nie będą już wspólne ale tylko jego- na jego zachcianki, potzreby a Ty nadal będziesz harować na dom. Toż to dopiero początek Waszego wspólnego życia a takie problemy. Ktoś wcześniej słusznie zauważył, że jeszcze dom na który zarabiałaś może być do podziału. To takie pesymistyczne założenia ale niestety oparte na faktach życiowych. Lepiej abyś była świadoma swojej siły, wartości i zagrożeń. Wiele osób myślę już coś takiego przerabiało.
  11. A ja myślę, że to ich wyizolowanie ma odwrotną zależność- ja myślę, że oni sa zdania, ze tylko oni mają rację a ponieważ inni się z tym nie zgadzają to oseparowali sie w ciągłym przeświadczeniu o własnych racjach. Dla nich pewnie reszta świata jest zła-to widać nawet po tym jak nie mają szacunku dla Twoich Rodziców ("nie dają pieniędzy to należy ograniczyć kontakty z nimi"). Nie dopuść do tego. A poglądów teściów myślę, że nie da się zmienić- ale trzeba próbować uświadamiać im, że inni maja rację, niech spróbują spojrzeć z Twojego punktu widzenia. Pisałaś wcześniej, że teść jest obiektywny -może jego należy potraktować jako Twoją siłe. Skoro rozumie pewne sprawy i chciał wstrząsnąć synem to z nim porozmawiaj może na osobności. Widać on sam niewiele może a może chciałby coś zmienić w synu- wnioskuję, że teściowa jest osobą apodyktyczną, czy może się mylę? Ciesz się teraz z pobytu z własną Rodziną-Babcią, Rodzicami-zobaczysz, oni dadza Ci siłę. A w małżeństwie musi być partnerstwo- razem przeciw wszystkim problemom. Inaczej takie małżeństwo jest fikcją. Mam wielkie szcęście, bo mój mąż we wszystkim mnie wspiera. Ty też na to zasłużyłaś jak mało kto! Wypocznij i odświeżona duchem zabierz się za swoje życie. Życzymy Ci wszystkiego dobrego!
  12. Nie zastanawiaj się dziewczyno ani przez chwile tylko jak masz taką szansę (nieodpłatnie!!!) to natychmiast poślij dziecko do przedszkola!!! Sa w tym same dobre strony: 1. dziecko 3-letnie potrzebuje kontaktu z rówieśnikami-nie wystarcza mu kontakt z samym rodzicielem (notabene -nie wiesz jak mąż w tym czasie zajmuje się córeczką-może siedzi przy komputerze a dziecko same sobą sie zajmuje?) 2. nie martw się absolutnie o jezyk angielski dziecka! Im wcześniej tym lepiej-a jak Ty chcesz uczyć małą? Tłumacząc jej słowa? Dowiedziono, że najlepszy sposób nauki języka u maluchów to właśnie naturalnie, tylko po angielsku. Moja 1,5 roczna córeczka uczęszczała do szkoły Helen Doron gdzie zajęcia odbywały się tylko po angielsku- i to właśnie była największa zaleta. Jakbyś widziała te maluchy! Zafascynowane! 3. mąż w tym czasie wreszcie do pracy-zobaczysz-myślę, ze z wielka dezaprobatą przyjmie tę wiadomość i będzie Cię oczywiście przekonywał aby moment pójścia małej do przedszkola odwieść w czasie!!! Zobaczysz sama. Myślę, że i teściom ta sytuacja w której ich ukochany synek nie chodzi do pracy bardzo odpowiada. Spróbuj kiedyś z nimi porozmawiać a będziesz wiedzieć (zasygnalizuj,że byłoby Wam lżej gdyby mąz też zarabiał-a zobaczysz reakcję). I walcz o dziecko- pisząc w poprzednim poście o odebraniu Ci dziecka miałam na myśli takie sądowne. To co się dzieje jest co najmniej niedorzeczne. Problem w tym, że go kochasz. I wiesz, w psychologii jest takie zjawisko (nie pamiętam nazwy) ale takie zniewolone osoby ale kochające jak Ty -nie odchodzą. Wierzą w zmiany (zmiany nie następują), ciągle kochają i nie wyobrażają sobie życia bez tej drugiej osoby (wydaje im się, że sobie nie poradzą-choć to Ty przejąłaś cały ciężar obowiązków i doskonale sobie poradzisz). Żal mi Ciebie. Tutaj naprawdę trudno jest radzić bo wiem, że nie przeforsujesz sprawy. Mąż tak został wychowany, że on jest najważniejszy, należy mu się, on nie popełnia błędów, ZAWSZE MA RACJĘ it -TEGO NIE ZMIENISZ. I chyba nie ma się co łudzić, że będzie lepiej. A czy mąż Ciebie kocha? Bo to że Ty go kochasz wiemy. I jeszcze raz powtórzę: DZIECKO, DZIECKO!!! NAJWAŻNIEJSZE! Nie pozwól aby jej zrobili to samo w główce co Twojemu mężowi. A tu wpływ jest jeszcze wiekszy bo aż 3-osobowy! Ty jesteś sama na froncie! Życzę Ci dużo siły! Pamiętaj- my wszyscy tutaj jesteśmy za Tobą! Możesz na nas liczyć
  13. Doskonale to rozumiem-taka segregacja to prawie etat;) Spokojnie zajmij się swoimi sprawami ale potem nie odpuścimy;)
  14. A mnie martwi jeszcze coś innego-oprócz wymienionych wyżej spraw. To wygląda tak jakby Teściowie chcieli zawładnąć też dzieckiem-swoją wnuczką. Ograniczają jej kontakty z drugimi dziadkami, mała spędza u nich wiele czasu podczas gdy Ty ciężko pracujesz-oby nie okazało się, ze jeszcze o nią będziesz musiała walczyć bo Ci zarzucą wspólnie z mężem, że opuszczałaś dziecko a tylko on się małą zajmował. Ta sytuacja cała jest jakaś chora- coś o tym wiem-Teściowie też zachowują się irracjonalnie! Myślę, że gdyby oni postępowali ok to byłaby może szansa aby mąż się zmienił. Jemu jest potrzebny jakiś wstrząs-ale tego musielibyście dokonać wspólnie z teściami. A z tego co czytam oni go utwierdzają w jego delikatnie ujmując-niezdrowym podejściu. Widzisz-moja mama podobnie skończyła-została z niczym bo pomimo, że ciężko pracowała to miała za męża chyba małego chłopca który uważał, że wszystko mu się należy. I nie odpuścił. I wierz mi-ludzie się nie zmieniają. Życzę Ci wszystkiego dobrego i czerpania radości z rozwoju córeczki-to najpiękniejsza rzecz jaka się może przytrafić I nie zaharowuj się dziewczyno! Teraz niech on się weźmie do pracy!
  15. Ninus, czekamy na Twoją relację z Bogatyni;) Z jednej strony to aż się boję odsłonięcia faktów po powodzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...