Witam wszystkich, Chciałam zapytac co byście zrobili na moim miejscu. Chyba od zawsze marzył mi sie własny dom. Wieś, cisza, spokój, ogród, przyroda itp., itd. Dwa lata temu trafiła sie mi okazja kupna domu. Na poczatku wszystko było ok, wiedzialam na co sie decyduje i co mnie moze czekac. Niestety przeliczyłam siły. Kasa sie rozpłynęła nie wiadomo kiedy, nic konkretnego nie jest zrobione w sensie remontów itd. Brak centralnego ogrzewania, w pokoju tylko tymczasowy piecyk weglowy plus kominek, w innych pomieszczeniach ostatnio było 5 st. Gdy w zimie przez jakis czas mnie nie bylo popękały zawory od wody. Dach zaczał przeciekac. I jeszcze duzo innych spraw do poprawki. Generalnie chałupa do remontu, na który mnie kompletnie nie stac. ostatnio i tak ledwo wiaze koniec z koncem. Mysle o sprzedazy i wroceniu jednak do miasta, aczkolwiek troche mi szkoda. Kompletnie sie z tym zamotałam...