No właśnie, a co z długotrwałymi przerwami w dostawie prądu? Scenariusze począwszy od awarii sieci elektroenergetycznej do międzynarodowych konfliktów włącznie
Chodzi o zapewnienie minimalnych warunków do życia (bądź przeżycia) przy braku dostaw paliw\energii z zewnątrz przez dłuższy okres czasu (czyli agregat odpada).
W scenariuszu minimum zakładamy, że potrzebujemy energii wyłącznie na działanie ogrzewania (zakładamy brak grawitacyjnej instalacji CO bądź grawitacyjnego DGP), ładowanie telefonu/radia, zasilanie pompy studni (jeśli mamy) itp.
W tym celu musimy również posiadać piec, w którym będziemy mogli palić dowolnym paliwem, ewentualnie kominek z PW. Najlepiej, jeśli piec/kominek będzie spięty z buforem.
Wówczas do UPSa wypadałoby dołożyć jakieś źródło energii korzystające z odnawialnych zasobów, czyli albo fotowoltaika albo przydomowy wiatrak. Ewentualnie dynamo napędzane siłą mięśni
Na pewno SIĘ DA, ale ponownie dochodzimy do pytania za ile i czy warto. Zwrotu z inwestycji nie ma w ogóle co rozpatrywać, chodzi raczej o szeroko rozumiane "poczucie bezpieczeństwa".
Jakie widzicie "opcje" przy takim scenariuszu?