Mam decyzję o wz z marca br.na domek jedn. z przył.energ.i do kanalizacji ale okazało sie że w mojej ulicy nie ma możliwości budowy kanalizacji więc dostałem aneks do wz zmieniający sposób odpr.ścieków na szambo ale odwołanie od tej zmiany złożyła złośliwa sąsiadka motywując zastrzeżeniami co do przebiegu granicy między naszymi działkami.Sprawa trafiła do SKO,która oddaliła odwołanie bo sprawa granicy nie ma tu nic do rzeczy ale uznała aneks za niezgodny z prawem bo nie uzyskano zgody wszystkich stron na zmianę,a sąsiadka i tak złożyła odwołanie od decyzji SKO !!! Po próbie negocjacji postawiła mi warunki :mam przesunąć granicę 40cm na moją niekorzyść i postawić płot za własną kaskę-wtedy nie będzie mi przeszkdzać (ale co jeśli zmieni zdanie i będzie chciała 1m albo więcej) Czy w tej sytuacji jest sens uaktualniac przez geodetów granicę działki jeśli ona tego prawdopodobnie nie zaakceptuje ? Czy jest jakiś sposób aby uratować wydane wz ? Czy żeby wystąpić ponownie o wz trzeba unieważnić poprzednie wz i czy sąsiadka musi wyrazić zgodę na unieważnienie ? Czy w razie wydania od nowa wz i ponownego odwołania sasiadki umotywowanego rzekomym nieprawidłowym przebiegiem granicy sprawa znów trafi do SKO i tak przez wiele lat ?