Rokoko

Hej kochane! Muszę się pochwalić, że prace w pokoju gościnnym zostały zakończone, a tak prezentuje się efekt końcowy: http://farm7.static.flickr.com/6171/6205620598_2d7e19bf95.jpg'[/img] [/img] [/img] [/img] http://farm7.static.flickr.com/6171/6205620598_2d7e19bf95.jpg' alt='6205620598_2d7e19bf95.jpg'>

No to przynajmniej wam poprawiłam humorki Venus, jak ty to robiłaś, że się nie stresowałaś? Ja będę się stresowałą chociażby tym, żeby nie wybuchnąć w czasie przysięgi śmiechem. Podczas zaręczyn dostałam takiego ataku smiechu, że boję się, że to się może powtórzyć

Venus - gratuluję w takim razie Jak się wszystko udało w tym najważniejszym dla was dniu? Ja tydzień temu wróciłam z urlopu - mój brat brał ślub i pojechaliśmy na tą okazję do Polski. Wiecie, co zrobiłam podczas mszy? Miałam najgłupszą wpadkę, jaką można sobie wyobrazić Podczas rozdawania opłatka ugryzłam księdza w palec... Podskoczył, krzyknął 'AUU' i zaczął sobie dmuchać na obolały palec ku ogólnej uciesze ludzi wokół. Ja byłam przerażona i szybko uciekłam do ławki, jednak mój D. który był w kolejce po mnie widział całą sytuację i już do końca mszy trzęsły mu się ramiona od powstrzymywanego śmiechu

O! Żeby nie było - jakiś czas temu robiłam sesję zdjęciową ramek do sprzedaży. Tak wyglądał na jakiś czas kącik w salonie: [/img] No, to znowu napisałam coś o wnętrzach

Moderatorowi chyba nie podoba się ostatnio mój wątek - prawie nic o wnętrzach, a za to całe mnóstwo o ślubach hi hi hi

Anagat - eee tam - u nas też ciągle pada, wieje i nastawia ludzi depresyjnie do świata ( z wyjątkiem dzisiaj - dzisiaj było piękne słoneczko!). Ja się jednak nie poddaję Schłodzone arbuzy lubiłam od zawsze - jakoś zimniejsze mi lepiej smakują. No i masz - narobiłaś mi smaka na jajecznicę - zgadnij, co dziś miałam na kolację My wybraliśmy maj, ponieważ szukaliśmy miesięcy, w których wakacje na Lanzarote będą w miarę najtańsze - maj okazał się jednym z nich. Poza tym tam nie jest jeszcze tak gorąco w maju - mama D. nie lubi upałów (staramy się, aby wszyscy czuli się jak najlepiej). Co do sukni - kupiłam pierwszą suknię, którą przymierzyłam. Panią ze sklepu poprosiłam, żeby przyniosła dodatkowo pasujący welon do przymiarki - tak mi się całość spodobała, że kupiłam i suknię i welon Suknia w promocji (wyprzedaż sukni z ubiegłego sezonu), welon za połowę ceny Jestem easy going Czytałam dzisiaj w pracy Twój wątek - kiedy kolejny dyżur? 30+ godzin w pracy - ja nadal nie mogę się nadziwić, że ty tak dajesz radę! Buziaki :-* Madzikima - staram się, jak mogę - wiem, że przed ślubem będzie dużo do załatwienia, dlatego powoli zaczynam się przygotowywać, aby mieć później więcej wolnego czasu. Obecnie zastanawiam się, czy oprócz welonu nie mieć innej ozdoby we włosach...? Buciki podobają mi się od niedzieli podwójnie - kuzynka D. za dwa tygodnie bierze ślub i w niedzielę powiedziała mi ile wydała za swoje buty...moje to prawie jak za darmo w porównaniu z ceną, jaką ona wydała na swoje! A teraz przyznajcie się, bo jestem strasznie ciekawa - czy chodziłyście kiedyś ponownie w butach od ślubu, czy ślub był jedyną uroczystością, kiedy je miałyście założone?

Maluję, maluję i końca nie widać po raz pierwszy wykańczanie pokoju idzie mi tak wolno... no tak - wolę obżerać się schłodzonym arbuzem, ćwiczyć fitnes z panią z dvd, chodzić na długie spacery z psami i oglądać zaległe filmy na komputerze. Uroki wakacji A za 6 dni lecimy (w końcu) do Polski braciszek bierze ślub Lady in red: my w sumie będziemy majowym małżeństwem - ślub będzie w ostatnich dniach maja - 29 i poprawiny 30. madzikima: może to zdjęcia przekłamują kolory - łóżko od kupna jest ciągle w wersji niezmienionej. Obie farby, którymi malowałam ściany są jakiegoś nieznanego mi do tej pory producenta. O ile tą złamaną bielą malowało się w miarę dobrze, to przy srebrnej przeklinałam na czym świat stoi. Nadal mam w planach napisanie maila do producenta farby i poinformowanie go, co myślę o tej farbie aricia: dziękuję

Tylko szablony - począwszy od tych najprostszych, aż po te, które wyglądają jak dzieła sztuki

MagdaZZZ - szablon kupiłam na tej stronie: http://www.cuttingedgestencils.com/ (mam nadzieję, że nikt mnie nie posądzi o reklamę ) Wysyłają również do Polski - dla chcącego nic trudnego Ja również byłam (nadal jestem) zakochana w tym wzorze

Mogę się w końcu podzielić z wami pierwszymi zdjęciami pokoju gościnnego po zmianach <!--url{0}-->[/img]</p><p> Ufff - najcięższe już za mną, teraz tylko lekkie prace wykończeniowe, jak np. dokończenie malowania stolarki na biało, malowanie obrazów nad komodę lub zmiana koloru szafek nocnych. Obecne są takie:</p><p> <img src=[/img] a marzą mi się takie: <!--url{2}-->[/img]</p><p> I jeszcze dla porówniania: pokój przed:</p><p> <img src=[/img] oraz pokój po: http://farm7.static.flickr.com/6134/5988061223_98d764b139.jpg 5 by R_okoko20, on Flickr

Mam buty!!! Byłam wczoraj w Next - oglądałam ciuszki, ale gdy przeszłam przez dział z butami, zatrzymałam się... serce zabiło mocniej. Buciki przymierzyłam, pochodziłam w nich po dziale, stwierdziłam, że są bardzo wygodne i... kupiłam buty na mój ślub! Speedy Gonzalez ze mnie Mają kolor identyczny ze suknią, a urzekły mnie broszką przypiętą z boku na pasku. Zdjęcie nie oddaje rzeczywistości - w realu są o niebo ładniejsze <a href=http://farm7.static.flickr.com/6122/5934765244_25d7ec784f.jpg' alt='5934765244_25d7ec784f.jpg'> To te po lewej. Uwielbiam je. I nie były drogie! Ha!

Anagat - w takim razie koniecznie musimy się spotkać jeszcze przed twoim wyjazdem Lady in Red - ślub będzie na Lanzarote - ślub w Porta del Carmen, wesele w Puerto Calero (o ile hotel nas zechce). Chcemy, aby ten dzień był wyjątkowy zarówno dla nas, jak i naszych gości. Każdy będzie mógł leczyć kaca drinkiem leżąc na plaży pod palmą Maydaski - wiem, jest okropnie Jest to najzimniejsze lato od lat 70 - uwierzysz!?! Dopiero dwa razy ubrałam klapki wychodząc na zewnątrz i tylko RAZ chodziłam po mieście bez kurtki lub swetra (mam chyba pecha, że ciągle wieje lub pada, gdy idę na zakupy).

Anagat - nadal jesteś sama w Irl? Plany się nie zmieniły? Nadal chcesz wracać?

Witajcie, mi też Was brakowało Waderko - cała ściana za łóżkiem będzie pomalowana tym szablonem. Mam już pomalowane prawie 90% ściany - ale ciągle nie mogę się zabrać za dokończenie reszty. Maluję również całą stolarkę na biało, poprzednia była bleee oraz pozostałe trzy ściany złamaną bielą - kolorem, który używam do szablonu. Wybrałam zwiewną suknię Maggie Sottero - bierzemy ślub latem (o ile maj można zaliczyć do lata) na Kanarach - w innej sukni zagotowałabym się Jest bez ramiączek, ma długi tren i jest w kolorze ecru. Nic więcej nie powiem... Zobaczycie zdjęcia za niecałe 11 miesięcy

Mam zatem pełne ręce roboty - ale jak już pisałam wyżej - prace idą baaardzo powoli. Czy wasze psy również gryzą wasze roślinki? Ciągle walczymy z Holly, aby oduczyć ją tego zwyczaju - zniszczyła nam ponad połowę roślin! Od maja kopiemy, przesadzamy, sprzątamy (to, co znowy zjadła) i udoskonalamy ogród, aby stał się miejscem, w którym zarówno psy, jak i ludzie będą się czuli dobrze. Poprosiliśmy teścia, który ma złote ręce, aby zrobił nam kamienne donice - pięknie wyglądają, są odporne na psy (!) i będą służyły nam lata. Skończyło się na tym, że zrobił połowę pierwszej i zachorował. Prace stanęły więc w miejscu. Ale najważniejsze jest, że teściu ma się już lepiej - prognozy i rokowania są bardzo pozytywne Przygotowania do ślubu również prą powoli do przodu: kupiłam już suknię ślubną :) - była to miłość od pierwszego spojrzenia. Była również pierwszą suknią, którą przymierzyłam. Oczywiście przymierzyłam kilka innych, ale w każdej innej było coś nie tak. Wróciłam zatem do pierwszej, ponownie ją przymierzyłam, poprosiłam o przyniesienie pasującego do niej welonu i...przestałam oddychać Nogi się pode mną ugięły - dopiero wtedy, w tamtym momencie uświadomiłam sobie, że to już koniec zabawy Suknia wraz z welonem wiszą w pokoju gościnnym, a D. obiecał, że nie zajrzy pod pokrowiec Wybraliśmy również hotel, w którym chcemy mieć wesele - czekamy teraz na maila z potwierdzeniem, że mają tego dnia wolną datę. Trzymajcie kciuki

Minęły już ze trzy miesiące, odkąd napisałam, co się u nas dzieje. A dzieje się dużo, lecz bardzo powoli Zabrałam się w końcu za przemalowywanie brązowej sypialni dla gości. Pokój jest niewielki, a ciemna, brązowa ściana za łóżkiem sprawiała, że pokój wydawał się jeszcze mniejszy. Tym razem postawiłam na chłodne i jasne kolory, które sprawią, że sypialnia stanie się optycznie większa. Kupiłam mój wymarzony szablon Casablanca: <!--url{0}-->[/img]</p><p> którym zaczęłam malować ścianę za łóżkiem: </p><p> <img src=[/img] Nie było jednak łatwo. Kupiłam srebrną farbę nieznanego producenta :-/ Pierwsza warstwa farby nie wystarczyła, aby pokryć całkowicie ścianę (a wg. reklamy na opakowaniu - powinna). Druga oraz trzecia również nie. Na ścianie były widoczne pociągnięcia wałka: <!--url{2}-->[/img]</p><p> Nie wiedziałam, co mam robić <img src= Wpadłam w końcu na pomysł zrobienia przecierki: <!--url{3}-->[/img] <img src=[/img] Ufff! Udało się Ściana wygląda o niebo lepiej. Kupiłam lampy: <!--url{5}-->[/img]</p><p> które przemaluję na inny kolor, ponieważ obecny mnie się nie podoba. Znalazłam również pomysł na ozdobienie szafek nocnych:</p><p> <img src=[/img]

Właśnie znalazłam twój wątek Pozwolę sobie wkleić wizualizację, którą zrobiłam dla ciebie z moim pomysłem na ścianę za stołem: <a href=http://farm6.static.flickr.com/5221/5625522242_3a1a3b0b46.jpg' alt='5625522242_3a1a3b0b46.jpg'>

Odpisałam na Twojego maila Pozdrawiam

Wybacz, że tak późno odpisuję - dawno mnie u mnie nie było Jak najbardziej - prześlij mi wszystko na priva - pomogę Ci

I tak trzymaj anbama!

Witaj imienniczko Ty też jesteś przez W i jedno t? Dzięki Anagat - ja też mam cichą nadzieję, że kiedyś się to uda

Nie, bardzo chciałabym, ale niestety pracę mam ciągle taką samą Robimy ostatnio nadgodziny, a po pracy idę do kolejnej - dekorowanie mieszkań. Nawet teraz siedzę i robię ludziom wizualizacje. Zaczęłam kilka tygodni temu malować ściany w brązowej sypialni i...nawet jednej ściany jeszcze nie skończyłam Zupełnie jak nie ja

Co do piesków - wiesz co moja Holly zrobiła w zeszły czwartek? Zjadła Denisowe okulary, 50euro, mój kalendarz, bilet, listy i kilka skarpetek - wszytko w przeciągu jednej nocy. Mój chłop wydał jej oficjalny zakaz wstępu do domu Ale przemycam ją, gdy go nie ma Miała się uspokoić po kastracji, a wydaje mi się, że jej ADHD tylko się pogorszyło...

Witaj, bąbelku! Ja dopiero teraz zauważyłam, że masz swój wątek, więc melduję, że wszystko przeczytałam od deski do deski, zapisuję go sobie w ulubionych i będę zaglądać tak często, jak często mi praca na to pozwoli

Witaj, Maszenko! Dziękuję