
gee
Użytkownicy-
Liczba zawartości
21 -
Rejestracja
gee's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Minimalna odległość wkładu kominkowego od podłoża.
gee odpowiedział gee → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Jak się wywiedziałem, do Tarnacy 10kW dołączają nóżki 5cm, więc będzie chyba gites =] podłogę muszę przy takiej wysokości czymś zaizolować? Kanał może i się da wykuć wyżej, ale chciałbym już uniknąć kucia, bo właśnie zakończyliśmy malowanie, że o dodatkowych kosztach nie wspomną, bo wkład kominowy był pospawany akurat tak, jak jest teraz =/ -
Minimalna odległość wkładu kominkowego od podłoża.
gee dodał a topic → w Wymiana doświadczeń ogólnie
Jak w temacie - muszę po prostu wiedzieć, czy da radę podłączyć wkład kominkowy do wyjścia przewodu kominowego na wysokości 65cm od podłoża (dolna krawędź) ...na oku mam Tarnavę 10kW, która to od podstawy do wyjścia przewodu mierzy około 55cm, więc jeśli 8-9cm 'od ziemi' wystarczy to się chyba powinienem zmieścić ps. AFAIK ta Tarnava nei ma wysuwanego popielnika - na ile jest on pojemny (co ile trzeba wkąłd gasić wypróżniać) i jak jest rozwiązane wydobywanie popiołu (szufelką trzeba kombinować?) ps2. jakby kogoś ciekawiło, po co tak kombinuję z wciśnięciem wkładu... -
Dzięki za wszelkie porady! Sprawdziłem dzisiaj, skąd piecyk 'wydala' ile ciepła i wygląda to tak: przód i boki grzeją konkretnie, góra już jakoś średnio, a tylna ścianka to już wogóle porażka - czyli bez obudowania się raczej nie obejdzie. Jednakże przednia ścianka to praktycznie tylko drzwiczki i szuflada, więc tego obudować nie zamierzam (niechże coś grzeje salon i sypialnię) ...czyli zostają dwie ścianki boczne (bo tył już raczej strategicznego znaczenia chyba mieć nie będzie - ale zawsze go też można obudować) i zamknięcie czymś przestrzeni między piecem a belką i resztą czopucha. Ale pewnie i to nie wystarczy, więc na zakończenie obu przewodów dać można kratki z wentylatorem - jak mnei nie zniechęcicie, to bardzo prawdopodobne, że właśnie tak to będzie wyglądać Ale zrodziła mi się w głowie też inna idea Otóż jakbym oddał fachmanom tę kozę (oni mi ją doradzili i oni ją od producenta załatwili - nie działa (pomimo ich zapewnień) więc chyba mogę coś takiego zrobić), to może dałoby radę wcisnąć w miejsce po niej wkład kominkowy (10kW)??? Pytanie tylko, jak nisko od podłoża można go zainstalować, żeby spełniać normy? Wyjście z wkładu kominowego (rura kwasówka, fi 125mm) mam na stałe zamontowane poziomo, na wysokości 63cm od podłoża (dolna krawędź), więc będzie bardzo ciasno, ale jakbym dał kolanko 90* od wkładu, to może jest szansa? Dobudowało by się tylko brakujący dół obudowy i chyba powinno być git nawet z obecnym czopuchem - dobrze myślę? Tylko powiedzcie, proszę, CZY JEST TO WYKONALNE, CZY TEŻ NIE WCISNĘ TAM WKŁADU?
-
ke? a można jaśniej, cóż to za ustrojstwo jest?
-
Czyli co, turbina? ...czy też może wystarczy 'toaletowa kratka wentylacyjna' - taka z wiatraczkiem wnontowanym - na końcy rury każdej? A może by kazać im obmurować tył i boki tej kozy i dać tak jeszcze wełnę mineralną? A może założyć jakiś rasdiator na górną płytę, żeby więcej ciepła oddawała? Kurcze pomysłów to ja mam pełno ale na eksperymenty to ani budżetu ani czasu przed zimą :-/
-
Mieszkanie 48m2, układ jak poniżej (czerwone linie przedstawiają rury rozprowadzające powietrze - jedna ok. 3m, druga ok 4m): http://www.abc-media.pl/gontal/foty/chata1.JPG Planowałem montaż wkładu z grawitacyjnym DGP, jednak 'fachowcy' który się u mnie montażem zajmowali polecili piecyk wolnostojący (8kW) i odprowadzenie od tego piecyka DGP (czopuch jako okap nad piecykiem) - no i ja się głupi skusiłem, gdyż powiedzieli mi, że takich instalacji już zrobili multum i działa toto bez zarzutu. Całość na chwilę obecną wygląda tak: http://www.abc-media.pl/gontal/foty/koza_1.jpg http://www.abc-media.pl/gontal/foty/koza_2.jpg http://www.abc-media.pl/gontal/foty/koza_3.jpg No i problem polega na tym, że piecyk - jak to koza - grzeje sobie bez problemu, ale za to DGP za nic grzać nie chce. Fachowcem jestem żadnym, ale wg mnie na 100% czopuch jest za wysoko nad piecykiem i jest za 'płytki', myślę, że można by to nieco naprawić montując coś do zatkania przestrzeni m-dzy górną krawędzię piecyka a krawędzią belki (ok 35cm na oko) - ale czy to ma sens? Wstępnei sprawdziłem takie rozwiązanie i powietrze wydmuchiwane z rur ma wtedy chyba max 30st.C i podmuch jest bardzo słabo wyczuwalny (gdzieś na góra 15cm od kratki) - DGP grawitacyjne na tak mały dystans (3m) chyba powinno dawać jeśli nie większy podmuch, to chociaż wyższą temperaturę, prawda? Bo wierzyć mi się nie chce, że coś takiego ogrzeje mi pokój w zimie... Proszę o wszelkie rady jak uratować takie rozwiązanie, by działało - z góry dzięki!
-
No i jak to zwykle bywa - fachowcy przyszli i zmienili koncepcję =] Wkładu kominkowego wogóle nie będzie, za to stawiają kominek wolnostojący (8kW) za 1200PLN, a nad nim będzie okap, do którego podłączone będzie DGP ...czyli coś na styl kominkowego od połowy w górę, przy czym spód kompletnie inny =P Sam wkład do komina - kwasówka z grubej blachy, bo i węglem może będę czasem palił - 1600 z robocizną. Za max tydzień będę już w tiszercie po domku chadzał =D
-
Jak w temacie =] Wiem, że pytanie nietypowe ale we wtorek przychodzi do mnie fachman tworzyć kominek z wkładem, ale do tego czasu muszę wyburyć stojący obecnie (i widoczny na zdjęciach poniżej) murowany kominek otwarty. Kominek zastałem już wprowadzając się, więc mam pojęcia, czy cały jest wymurowany z cegieł, czy też jest gdzieś wybetonowany. Jak się do tego zabrać i czego użyć, żeby poszło to w miarę sprawnie (1 dzień) i w miarę mozliwości zachować cegły? Dzięki za pomoc! http://www.abc-media.pl/gontal/foty/kominek_zum.jpg http://www.abc-media.pl/gontal/foty/kominek_caly_bw.jpg
-
Spółdzielnia jest zarządcą budynku i takiej zgody wymaga. Na prawie budowlanym się nie znam, ale pewnie chodzi o to, żeby samowolki żadnej nie było - tak samo zgoda jest niezbędna to montażu termy gazowej i nie jest to chyba dziwne - pewne normy muszą być spełnione. Moja spółdzielnia wymaga zgody wydanej przez ich kominiarza - a ten zgody bez wkładu nie wyrazi :-/ Ale wsystko jest już na dobrej drodze - cenę wkładu żaroodp. będę znał jutro, wymurowanie i podłączenie kominka wyniesie mnie ok 1300 z całą robocizną, do tego dojdzie tylko cena wkładu kominkowego, osprzętu do DGP i wełny - czyli tragedii nie będzie
-
Nie mieszkam w domku, tylko w kamienicy. Pomimo, iż mam mieszkanie własnościowe, to na budowę kominka potrzebowałem zgody (opinii) kominiarza mojego ADM'u i ten właśnie kominiarz w swojej opinii zamieścił, że kominek może być, ale dopisał tam też, że ma być zainstalowany 'wkład kominowy żaroodporny prostokątny' :-C Średnica komina to 14x21 i mi kominiarze powiedzieli, że jeden metr wkładu kosztuje ok 150PLN. Jeśli możesz, to się wywiedz u tego producenta, ale od razu podpytaj ile toto ważyć będzie, bo ja mieszkam w Gorzowie. [uPDATE] Zapomniałem dodać, że kominiarz nie wyraził jednak zgody na instalację kominka bez wkładu. Przy okazji - szukając na necie sklepu z wkładami żaroodpornymi znalazłem COŚ TAKIEGO ...tylko szkoda, że odpowiedź jest tak ogólna i nie odsyła do konkretnych artykułów.
-
No właśnie też się już zacząłem nad tym zastanawiać ...tym bardziej, żę inny kominiarz stwierdził że z wkładem kominek może już nie banglać - zresztą już o tym napisałem w innym miejscu (INNE MIEJSCE). Na dniach będę wiedział, jak to z tym wkładem będzie, ale liczę, że będę mógł te 1,5tys. wpakować w inne rzeczy - wkład zmieniłbym na BELFONTE (będący podróbką vulcaflama), tyle że z Castoramy za 1807,- i zostałoby coś na wykończeniówkę (jak choćby podwieszenie sufitu, bo z 'rurami powietrznymi' na wierzchu to raczej kiepsko będzie wyglądało ) szczelny to on jest, bo od kilku lat stoi niezgłoszony kominek otwarty (czyli w komin idzie dymu od groma) i jeszcze nikt z góry się nie skarżył
-
Możliwe, ale w moim przypadku taki wklad pożarłby ok. 30% mojego budżetu (mieszkam na parterze, a nade mną jeszcze 2 piętra komina) - dlatego wolałbym konkretnie wiedzieć, czy taki wkład być musi, czy też to już tylko kwestia ułatwienia sobie życia. Jeśli takiego wymogu nie ma, to by się jakaś podstawa prawna przydała, żebym mógł mojego spółdzielczego kominiarza przekonać
-
Kurczę, tak czytam ten wątek i szczerze powiem, że niezły mętlik mam teraz w głowie... Mam przed sobą opinię kominiarską-zezwolenie na budowę kominka w pokoju - winika z niej, że kominek jest murowany z cegły pełnej, ale jak wół tu stio, że muszę zainstalować żaroodporny wkład kominowy 14x21cm (prostokątny). Z kolei przedwczoraj byli u mnie inni kominiarze (żadna konkurencja, wręcz się z opiniodawcą dobrze znają) i ci drudzy powiedzieli mi, że: po pierwsze primo =--> mało prawdopodobne, że taki wkład tam się wciśnie, bo komin może nie być w 100% równy, po drugie primo =--> nawet jak się go zamontuje, to średnica komina okaże się zbyt mała i kominek nie uzyska wystarczającego ciągu i po trzecie primo, ultimo =--> że postarają się pogadać ze wspomnianym opiniodawcą, coby ten zmienił opinię i datę na niej na 2 lata wcześniejszą, gdyż wtedy jeszcze nie było wymogu instalowania żaroodpornych wkładów. No i o co w tym wszystkim chodzi?
-
10 metrów wkładu żaroodpornego ...bo na opinii kominiarskiej jest, że być musi (swoją drogą przepisy też chyba tego wymagają)
-
Pewne rzeczy chyba jednak lepiej pokazać, niż opisać To z grubsza układ mojego domu (m-dzy salonem a przedpokojem jest sama futryna, a przedpokój od kuchni dzieli tylko ściana na długość kuchenki). Czerwone kółko to szyb kominowy, literka 'K' oznacza kominek a czerwone kropki to mniej-więcej miejsca gdzie sobie zaplanowałem zakończenia rur. Szary obszar, to szafa wnękowa, więc chyba raczej jej nie należy wliczać do grzanego obszaru. Ogólnie to w sprawach DGP jestem totalnym lajkonikiem i jak widać nie doceniałem jego zdolności do rozprowadzenia ciepła za pomocą kilku tycich anemostatów Czyli, o ile dobrze zrozumiałem, to nie dość, że jeden z przedstawionych przeze mnie wkładów (któryś konkretnie?) powinien spokojnie spełnić swoje zadanie, to jeszcze układ będzie na tyle wydajny, że wystarczą 3 'punkty grzewcze'? Bo z ogrzania łazienki po prostu jako istota ciepłolubna nie zrezygnuję