Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dam1719507347

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    22
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez dam1719507347

  1. To co nazwałeś reduktorem ciśnienia- ja nazywam zaworem bezpieczeństwa, jest to zawór upustowy otwierający się po przekroczeniu ciśnienia, na które jest ustawiony (u mnie 5 albo 6 bar) Przed buforem mam jeszcze zawór zwrotny, który zapobiega cofaniu się ogrzanej, rozszerzającej się wody do wodociągu i instalacji ZWU. Przeanalizuj schematy połączeń z początków tego wątku- wszystko stanie się jasne. @dam
  2. Witam, ponieważ korzystałem z Waszych doświadczeń, podziękuję dzieląc się swoimi. Nie mam reduktora ciśnienia, najwyższe ciśnienie w sieci jakie zaobserwowałem to 4,3 atm, mam natomiast naczynie przeponowe ale przed buforem za zaworem zwrotnym. Założyłem je z trzech powodów: - bezpieczeństwo- rzadko jestem w domu, zostaje żona i młodzi, więc u mnie wszystko idiotoodporne i zabezpieczone jak się da - obawa (nieuzasadniona)- w baniaku, który kupiłem była wężownica ale adam_mk przekonał mnie do zrobienia wężownicy miedzianej, ponieważ było to moje pierwsze lutowanie twarde obawiałem się rozszczelnienia spowodowanego wzrostem ciśnienia i naprężeniami. W rzeczywistości (przy temp. 80-90* w buforze) ciśnienie wzrasta niezauważalnie. - taniość- ponieważ większość towaru na kotłownię brałem w jednym miejscu, to dorzucili mi to naczynie. Uważam, że nie ma potrzeby zakładania naczynia przeponowego, wystarczy zawór bezpieczeństwa. Ja mam grupę bezpieczeństwa za buforem (zawór bezpiecz., odpowietrznik), ale robiona samodzielnie na trójnikach, oglądałem gotowce- syf, szkoda kasy. @dam
  3. Z dwuletniego doświadczenia: - przepompownia 150l w zupełności wystarcza, to nie jest tak, że tam nagle wpada 100l lub więcej z wanny, to jest rozciągnięte w czasie woda się sączy powoli. Od momentu wyjęcia korka upływają 3 min. lub więcej zanim zacznie się sączyć do przepompowni. Jeśli masz możliwości i czas przepompownie możesz zrobić z jakiejś plastykowej beczki lub zbiornika o średnicy 40-50 cm, żeby weszła pompa z pływakiem. - pompa- ja mam Grunfos Unilift KP150 o mocy 300W, wystarcza w zupełności. Kosztuje dużo, ja wypatrzyłem nietrafiony zakup na alle za pół ceny, ale myślę, że zwykła z marketu też sobie poradzi. W końcu załącza się tylko kilka razy na dzień. Na wylot pompy założyłem chyba 1.5'' wąż, którego drugi koniec wpuściłem w rurę 110 rozsączającą ścieki w poletku. Z węża mam spadek do pompy, z rury 110 do poletka i nie było problemów z zamarzaniem.
  4. Witam, Podłączę się z uwagi na podobną sytuację- działkę dalej, ok. 50 m od mojego domu firma zakupiła część gospodarstwa ok 2 ha ziemi, na której ma powstać obiekt magazynowy (bateria bodajże ośmiu silosów zbożowych o wys. 30m) z zapleczem biurowym, innymi słowy mieszalnia pasz. Jest to na wsi miedzy zagrodami, w okolicy dwa domy jednorodzinne i szklarnia, w promieniu kilometra nie ma żadnego zakładu. Gmina posiada tereny pod aktywizację, na których w ostatnich latach powstały cztery zakłady. Wiem też, że sieć energetyczna jest ledwie wystarczająca dla obecnych użytkowników. Czy w takich warunkach gmina nie popełniła błędu wydając WZiZT dla takiego obiektu? Budując dom w takiej okolicy liczyłem się z możliwością rozbudowy sąsiednich gospodarstw ale nie takiego molocha. Firma obecnie stara się o PnB. Czy mogę, nie będąc bezpośrednim sąsiadem złożyć jakiś sprzeciw, protest? Adam
  5. Uważam Twoją wypowiedź, pomimo mojego kilkuletniego rozbratu z tą dziedziną, za zbyt daleko idącą. Wydaje mnie się, że aby sformułować takie tezy wypadałoby mieć jakiekolwiek pojęcie w danym zakresie, wyniesione choćby ze szkoły. Myślę tu o podstawach typu: nazwa środka (Roundup), terminy, cele i ilości stosowanego herbicydu. Konfrontując tą wiedzę z informacjami pozyskanymi z internetu, notabene pisanymi w większości przez laików, można wyrobić własny pogląd na zagadnienie. Chciałbym wiedzieć w jakim celu napisałeś tego posta, czemu to ma służyć? Pozdrawiam @dam
  6. Jeśli robisz instalację grawitacyjną nie jest Tobie do niczego potrzebny. Jego zadaniem jest blokowanie obejścia grawitacyjnego w układzie z pompą. @dam
  7. Będzie problem ze znaleźieniem zeszytu od fizyki, żeby przypomnieć sobie dokładne wytłumaczenie dlaczego mieliśmy się nie martwić promieniowaniem UV. Popytam "wujka" w tym temacie. Zastanawia mnie tylko, skoro membrana jest tak wrażliwa na UV, dlaczego nie zaleca się robić szczelnego pokrycia dachu. Np. przy dachówce jest mnóstwo szczelin i promienie odbite czy rozproszone mogą, oczywiście w bardzo sprzyjających warunkach, docierać do membrany, a nikt nie zaleca zasłonięcia jej od zewnątrz. Dlaczego w przypadku nieużytkowego poddasza nie wystarczy zasłonić okna czy włazu? W jaki sposób to promieniowanie dostaje się tam, że trzeba zasłonić membranę, by ją przed nim ochronić? @dam
  8. Uważacie, i producenci membran także, że promienie UV przenikają przez szyby w oknach dachowych i włazach, latają po całym strychu i niszczą membranę? Dwadzieścia lat temu, gdy kończyłem naukę jeszcze tego nie potrafiły . Do dziś ludzie podczas pracy w szklarniach nie opalają się, czyli chyba jednak nie nauczyły się przenikać przez szybę. @dam
  9. Tak z ciekawości zapytam: dlaczego folia na nieużytkowym poddaszu narażona jest na promieniowanie UV? Co jest zalecane by zabezpieczyć folię, czy też membranę przed tym zjawiskiem? Pozdrawiam @dam
  10. Myślę, że na początek kocioł będzie palił więcej- dopóki nie ustabilizujesz temp. podłogi, póżniej spalanie zależeć będzie od aury. Kombinujesz w dobrym kierunku, tylko nie popadaj z skrajności w skrajność. Ja zacząłbym od 1 biegu i temp. 30st, poczekać dzień, poobserwować i ewentualnie podnieść temp. o 2 może 3 st, i znów obserwować. Na rozdzielaczach masz rotametry lub zawory, możesz nimi dokładnie wyregulować temperaturę w pomieszczeniach, ale zanim zaczniesz nimi kręcić, poczytaj o tym. Są chyba dwa wątki na ten temat. No i przede wszystkim dojdź do ładu z pompą. Swoją podłączyłem pod moduł pogodowy, po ustaleniu temperatur: lato, zima i jeszcze kilku parametrów, jest to praktycznie bezobsługowe. Pogodówka jeszcze dba latem o "niezastanie się " pompy. Pozdrawiam @dam
  11. Sposób w jaki masz podłączoną pompę do sterowania zdałby egzamin przy samych kaloryferach. Euroster po osiągnięciu 21 st w salonie przełącza pompę na pracę cykliczną (tak mi się wydaje), przy kaloryferach jest to chyba ok. ale podłogówka w tym momencie stoi i wychładza się. Na Twoim miejscu odłączyłbym pompę i podpiął bezpośrednio pod zasilanie, żeby chodziła non stop. To jest rozwiązanie na już, a prawidłowe pospinanie to zadanie, dla tego, który wziął za to pieniądze. Robiąc próbe z bezpośrednim zasilaniem będziesz wiedział czego potrzebujesz. Podpinając pompę zwróć uwagę na przewody, odpowiednie połączenie. Pozdrawiam @dam
  12. Nie mam pojęcia o podmywaniu, nie zgłębiałem tego tematu- u mnie sucho. Widziałem, może ze dwa razy wodę w piwnicy- u kogoś i były to dużo mniejsze ilości nachodzące przez kilka dni, dlatego przeraziła mnie ilość wody podana przez Ciebie. Stąd moja rada o konsultację. Wracając do odprowadzenia wypompowywanej wody, kombinowałbym z rurą kanalizacyjną wyprowadzoną z piwnicy do miejsca gdzie wylewasz tą wodę. Pompowałbym wodę do tej rury, a gdyby warunki pozwoliły na wkopanie jej na choć 30-50 cm, to myślę, że nic więcej nie potrzeba. Pozdrawiam @dam
  13. Oczywiście możesz tak połączyć, jeśli planujesz oczyszczalnie gminną w ogródku . Zdajesz sobie sprawę ile kosztuje oczyszczalnia o przepustowości 4000 l ? Przepuszczając taką ilość wody przez zwykłą oczyszczalnię ogrodową o wydajności 600-1000 l - wypłuczesz z niej wszystko, żadna bakteria nie ma szans tam się utrzymać. Myślę, że powinieneś podłączyć się do drenażu lub zrobić studnie chłonną, ale pierwszą rzeczą, którą zrobiłbym na twoim miejscu to rozmowa z kierownikiem budowy. Tematem powinna być ilość i miejsca napływu tej wody- nie wiem czy nie podmywasz sobie fundamentów. Pomyśl nad tym. Pozdrawiam @dam
  14. Jeśli masz jakiś zawór, możliwość regulowania temperatury kotła- to może jest wszystko w porządku. Instalacja wykonana jest prawidłowo, tylko nie wytłumaczono Tobie jak z tego korzystać. Pokaż zdjęcie lub schemat jak masz to połączone, będzie łatwiej wytłumaczyć jak należy postępować. Opisz jak wygląda Twoja instalacja. Pozdrawiam @dam
  15. Mała różnica pomiędzy zasilaniem a powrotem sugeruje obie wymuszony pompą i brak zaworu cztero- lub trójdrożnego, i to jest moim zdaniem przyczyną "pocenia się" kotła. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest instalacja zaworu czterdrożnego, który dzieli instalację co na dwa: obiegi wysoko i niskotemperaturowy. Obieg wysokotemperaturowy tj. kocioł i jakiś odbiornik ciepła ( najlepiej bojler lub grzejnik) pracuje na optymalnej dla sprawności spalania i "życia" kotła temperaturze 80-85* C. Obieg o niskiej temperaturze czyli reszta instalacji posiada temperaturę potrzebną dla uzyskania komfortu-wyregulowaną tymże zaworem. Jeżeli mam rację co do wykonania Twojej instalacji, to dalsze jej użytkowanie w taki sposób doprowadzi do problemów z kominem, nawet całkowitego zaklejenia smołą i sadzą. Widziałem coś takiego u znajomego . Gdyby była potrzeba mogę podesłać linki ze schematami połączenia kotła. Pozdrawiam @dam
  16. Kupiłbym rolkę wełny gr. 10 cm i przykrył rurę. Na wiosnę podnieś wlot do komina wentylacyjnego najwyżej jak się da i dobrze owiń rurę wełną i sznurkiem. Mam zrobione podobnie ( rura PCV pod kątem ok. 70*) i od ośmiu lat nic nie wypłynęło. A
  17. Zamiast wydawać kasę na wydzielanie kotłowni, pomyśl o zrobieniu porządnego komina. To co masz teraz to wentylacyjny. To nigdy nie będzie dobrze działało. Rada na przezimowanie: ocieplić czopuch wełną, to poprawi ciąg. W razie dalszych problemów możesz pokombinować z dmuchawą, choć obawiam się, żę piec będzie dymił. To są tylko półśrodki. Zaproś kominiarza, podpowie Tobie co zrobić, czy tzw. "portki" i podłączenie w dwa kanały wentylacyjne, czy budowa nowego dymowego. A może masz gdzieś obok porządny kanał dymowy? Powodzenia A
  18. Witam ponownie, Bufor rozcięty, wężownica wyjęta- zrobiona jest z rury bezszwowej 20mm. Grubość ścianki ok.2.5mm (tylko naciąłem, żeby pomierzyć), więc średnica wewn. będzie 15 może 16mm- troche mało. Chyba trzeba pomyśleć o miedzi- większa trwałość i średnica. Jani_63, adam_mk- grzałki zamówione, jeszcze raz dzieki. Adam
  19. Dziekuje adam_mk, Problemów z kamieniem nie ma, wsystko wygląda nad podziw dobrze i wydaje "zdrowe" odgłosy:). Zbiornik- blacha 5mm , wężownica- rura grubościenna, chyba nie jest żle. Jest to wymiennik poziomy i jest tylko jedna możliwość postawienia go w pionie, ze względu na usytuowanie wejścia i wyjścia wężownicy (są w jednej dennicy) inaczej ogrzana woda ulegnie schłodzeniu przy wyjściu.Jest jeszcze jeden myk: wężownica jest oddalona od dennic po trzydzieści kilka centymetrów, dlatego rozważam dwie opcje: - light: odcięcie dolnej dennicy, wstawienie lejka i grzałek i zaspawanie z powrotem. Recrkulację c.w.u. spawam poprzez otwór zrobiony z boku zbiornika (żeby dostac się do wężownicy) na ok.1/3 wysokości. Plusy: łatwo, lekko i przyjemnie. Minusem jest niewykorzystwanie w okresie letnim ciepła wody zgromadzonej ponad wężownicą (wspomniane trzydzieści parę cm). - bardziej hard: odciecie dolnej dennicy, przez powstały otwór spróbować odciąć wsporniki mocujące wężownicę do zbiornika, następnie wytopić spawy mocujące wężownicę w górnej dennicy i wciągnąć wspomnianą wężownicę na zewnątrz. Mając ją na wierzchu łatwiej będzie wspawać recyrkulację, póżnie wsunąć wężownicę z powrotem dosuwając maksymalnie do górnej dennicy, następnie zamocować lejek i grzałki do dolnej dennicy i pospawać. Ten sposób ma plusy: działający optymalnie bufor i możliwość weryfikacji stanu wężownicy. Minusem jest zrobić to co się tak łatwo napisało. Jeśli można, proszę powiedz mi jakich grzałek używasz? Adam
  20. Witam, Jest to mój pierwszy post, choć obserwuję ten temat od długiego czasu. Dotychczas było zastanawianie się, liczenie i zbieranie informacji, ale przyszedł czas na czyny. Kupiłem zbiornik 1500l z wężownicą -akurat ten odpowiadał mi wymiarami. Po dokładnych oględzinach okazało się, że mam zbiornik: wymiennik ciepła wyprodukowany w 1998 r. z 60 metrową wężownicą. Sama wężownica o średnicy 33 cm (zbiornik ma średnicę 85 cm) zrobiona jest z rury 3/4 cala, natomiast rury ją zasilające są grubościenne i mają 1 cal średnicy. Wszystko wygląda na zdrowe i niezużyte, ale i tak nie obejdzie sie bez rozcinania choćby po to aby zrobić wyjście do recyrkulacji. Jeśli potwierdzą się moje domysły o dobrym stanie wężownicy, planuję pozostawić ją tak jak jest, Ponieważ myślę o dołożeniu grzałek elektrycznych dobrze byłoby zrobić lejek z kominkiem i tutaj mam zagwozdkę jakiej średnicy ten kominek? Czy średnicy 30 cm aby stworzyć ścianke obok wężownicy, po której ochłodzona woda spływać będzie w dół? Myślę, że uspokoi to burzliwą konwekcję, spowodowaną małą średnicą wężownicy w stosunku do średnicy bufora. Zastanawia mnie co będzie działo się ze zładem wewnąrz tak dużego komina. Może zrobić perforacje na całe jego wsokości? Będę wdzięczny za sugestie. Pozdrawiam Adam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...