Witam, długo się zastanawiałam czy pytać Was o poradę ale widzę ze macie tyle doświadczenia, że na pewno mi pomożecie
A więc sprawa wygląda ta: jak znaczna część posiadaczy problematycznych budowli, odziedziczyłam po babci dom. Dom ten, któremu dawałam trochę ponad 100 lat, okazał sie dużo starszy. Nie ma możliwości ustalenia dokładnej daty jego budowy, ale po ocalałej dokumentacji, konstrukcji, użytych materiałach itd. pewna znajoma pani inspektor ustaliła że bliżej mu do 200 niż do 100lat
W tym momencie pewnie każdy z was powiedziałby -"burzyć"! Bo tak powiedziała znaczna część fachowców. I tu pojawia się kolejny problem: W latach powojennych jakiś mądry komunistyczny jegomość podzielił dom na dwie rodziny. Rodziny te, chcąc zaznawać świętego spokoju od sąsiadów oddzieliły sie od siebie naile to było możliwe. A że przez środek domu biegł (i biegnie zresztą do dzisiaj) korytarz, moi szanowni sąsiedzi zamurowali do siebie drzwi i tak rozwiązali problem. Tak więc dom jest jedną całością i nie będzie łatwo zburzyć moją połówkę ...
http://images38.fotosik.pl/315/7245698cc0e100a2m.jpg
http://images43.fotosik.pl/318/2c68d781767d6d45m.jpg
to mój domek od frontu (ta gorsza połowa), a wcześniejsze zdjęcie to od podwórka
pomalowaliśmy mu dach i skuliśmy mu częściowo tynk od frontu , bo niestety do jednej ze ścian dostała się wilgoć
http://images37.fotosik.pl/314/5004987c982c83cbm.jpg
http://images47.fotosik.pl/319/1bd1c9ea76373c02m.jpg
http://images46.fotosik.pl/318/e372f6d722c02da4m.jpg
A w tych drzwiach byłam jakiś czas zakochana
Kolejne minusy tego domu to: brak szamba, komin z centralnego ogrzewania (z boku domu) nadający się tylko do rozbiórki, wilgoć w kilku ścianach, gont pod blachą na dachu, wielki komin z wędzarnią na piętrze
http://images41.fotosik.pl/314/ce57f14a420bc490m.jpg
Plusy: piękne drewniane podłogi które wymagają tylko cyklinowania, wylewki pod podłogami na całym parterze, blacha na dachu w bardzo dobrym stanie ( jak na swój wiek),
Nie zadałam najważniejszego pytania: czy warto się zabierać za remontowanie tego domu, czy może zostawić go az sie rozleci i budować nowy? A może wyremontować tak żeby był w nim jakiś podstawowy standard mieszkaniowy i wynajmować?