Moi Drodzy, chciałabym się poradzić. Zamówiliśmy drzwi do całego domu u stolarza. Wszystkie otwory drzwiowe miały od 88 do 90 cm. Zakładaliśmy, że drzwi w świetle będą miały 80 cm. Po zamocowaniu okazuje się, że drzwi (bezprzylgowe, ze schowanymi zawiasami) mają tylko 74 cm, a reszta to framuga i opaska. Stolarz twierdzi, że zrobił drzwi tak jak wynikało z wymiaru. Bardzo dużo miejsca muszą zajmować solidne zawiasy, aby utrzymać ciężkie drzwi. A to nie są wąskie drzwi i już (chociaż np. kanapy nie wniesiemy do pokoju). Co o tym sądzicie, czy stolarz ma rację ? Może inne zasady są dla drzwi drewnianych, niż dla tych fabrycznych. Proszę o pomoc.