Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

rowerola

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez rowerola

  1. Jest info na stronie, sobota 10 listopada, godziny 11-17.
  2. Pytanie, co jest zapisane w warunkach zabudowy. Zawsze możesz wybudować dom jednorodzinny dwulokalowy, a dodatkowe studio jako miejsce do pracy. Nikt potem nie zabroni wynająć tych pomieszczeń - dla trzeciej rodziny, czy po prostu firmie. Zazwyczaj nie ma w warunkach ograniczenia do tego typu domów. Pozostaje kwestia własności - dom jest budowany na jednego inwestora, nie ma też podziału działki. No i kwestie rozliczeniowe z współmieszkańcami - woda, prąd itp, ale to da się już z dostawcami mediów uzgodnić (osobne liczniki itp). Dobrą sprawą jest też zamontowanie osobnych kotłów. Zawsze też można poprosić architekta adaptującego, żeby wprowadził zmiany w projekcie polegające na zmianie sposobu użytkowania niektórych pomieszczeń na przynależące do jednego mieszkania, a potem wykorzystać je po swojemu. Nikogo w urzedzie nie będzie obchodzić, czy wynajmujesz pokoje i które. Ważne, żeby projekt był tak zrobiony, zeby bez problemu można było te mieszkania wydzielić osobno.
  3. Może w takim razie coś konkretnego: http://projekty.lipinscy.pl/Mediolan/
  4. Polina - a czemu nie chcesz się przekonać do prefabrykatów? Może chłopak ma rację? Teraz prefabrykaty to coś zupełnie innego niż "wielka płyta" z lat 70-tych. Nie dość, że szybkie w realizacji, stosunkowo ciepłe (na ile ciepły może być materiał konstrukcyjny ), oszczędzasz trochę powierzchni w domu, bo ściany prefabrykowane mogą być cieńsze, no i jak ładnie ogląda się taką szybką budowę Minusem może być to, że trzeba wcześniej dokładnie uzgodnić, gdzie mają być poprowadzone instalacje elektryczne, bo w takich ścianach są już zrobione "puszki". W razie zmiany zdania czeka was kucie bruzd. No i minusem jest cena. Nie są to tanie rozwiązania, chyba że się dogadacie z firmą i dadzą wam niezły rabat. Jeśli nadal chcesz przekonywać chłopaka na murowany, to użyj argumentów portfelowych - na mojego męża zawsze to działa Poza tym, jeśli jest typem wszechwiedzącym - to tylko się cieszyć - gorzej jak się trafi taki ciapa, że będziesz za niego musiała wszystko załatwiać. Znam takie przypadki, kiedy mąż wymawiając się kazał żonie prowadzić budowę - zgroza
  5. Rozumiem Ja tak mam jeśli chodzi o wybór wózka dla dziecka - męża interesuje tylko, jak mało może kosztować A kwestia wizualna - jest bardzo ważna, bo w końcu Ciebie ma cieszyć widok domu, gdy do niego wracasz i to ty będziesz się w nim dobrze czuła, jeśli wszystko będzie ci pasować. A jeśli przy tym można wybudować go taniej, to jeszcze lepiej. Fajnie, że się oboje uzupełniacie Zgadzam się - kolumienki nie wszystkim się podobają. Mnie do pasji doprowadzają tralki na balkonach A w tym projekcie możesz spokojnie zamienić kolumny na takie słupy drewniane - tylko nie za cienkie, żeby nie wyglądały jak zapałki Choć pod względem wizualnym Baden jest trochę prostszy, ale znów Lwów będzie tańszy. A tu, na stronie muratora jest jeszcze jeden podobny do Baden - http://projekty.muratordom.pl/projekt?grupa=1&IdProjektu=228&IdKolekcji=&frm_search=1&id_grupy=0&symbol=c+79&typ_budynku_dom=brak_dom&typ_budynku_garaz=brak_garaz&x=0&y=0&nr=0
  6. Ojj, widzę, że to projekt parterowy, a te zazwyczaj mają dachy drewniane. Jeśli chcesz zrobić w nim drugie piętro (znaczy poddasze) to upewnij się, jaki ma strop i czy jest miejsce na schody. Może się okazać, że przerobienie poddasza, to będzie tylko koszt wykończenia go podłogi, płyta gk na skosach itp. A drugi projekt jest skromniejszy, ale fajnie, że nie ma zbyt dużo komunikacji. Lwów IV ma nieco ozdobniejszą wersję, więc nie wiem, czy ci się spodoba - ale zobacz - http://projekty.lipinscy.pl/Sofia/ Zobacz zdjecia z realizacji - ja wolę nowocześniejszy styl.
  7. Każdy ma inne preferencje i nawet na własnym "podwórku" trudno jest czasem dojść do kompromisu - patrz: żona chce 3 samochody ) I zgadzam się z tym, że od ilości projektów w necie można osiwieć. Ale cóż - najlepszą metodą jest wertowanie, wertowanie i jeszcze raz wertowanie. Fajnie, jeśli strona z projektami ma fajną wyszukiwarkę, a takich jest coraz więcej. Z tego co się orientowałam, to prawie każde biuro daje możliwości zmian w projektach. Ale tu uwaga - im więcej zmian, tym kurczę więcej trzeba zapłacić projektantowi i cena projektu winduje w górę. Lepiej poświęcić trochę czasu na znalezienie tego jedynego. Warto też pogadać potem z projektantem, czy jest możliwość w konkretnym projekcie na dokonywanie zmian później. Choć osobiście odradzałabym - więcej z tym zachodu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...