
GRUNWALD
Użytkownicy-
Liczba zawartości
11 -
Rejestracja
GRUNWALD's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Upatrzyłem sobie ładną działkę pod budowę domu.Jest zlokalizowana przy nowo powstałej drodze asfaltowej pomiędzy niewielkimi miejscowościami (odległość miedzy nimi ok 1200m). W drodze jest prąd, woda i telefon. Gmina planuje za 2 lata wybudować tam kanalizację, co zapisała w swojej strategii rozwoju. Pozostaje tylko jedno ALE ... w planie zagospodarowania działka ta widnieje jako rolna - co ciekawe ziemia ta ma 5 i 6 klasę czyli nie wymaga odrolnienia. Czy ja mogę tam coś wybudować? Chciałem wystąpić o warunki zabudowy, ale niestety nie wydadzą ich bo jest plan miejscowy, w planie jest rola - co z tym zrobić? Właściciele złożyli już wniosek o zmianę w planie i wniosek ten został zaakceptowany. Można poczekać, wiem, ale to może potrwać ze 2 lata. Czy znacie jakieś wyjście z sytuacji? Pomocy, bo działeczka już mi się śni po nocach - taka ładna. Pozdrawiam wszystkich!
-
Dzień dobry Wszystkim ... Proszę poradźcie mi bo nie wiem jak wybrnąć z tej trudnej sytuacji. Na 2 dni przed moim wyjazdem za granicę zgłosili się do mnie chętni na zakup nieruchomości. Umowę przedwstępną mieliśmy podpisać po moim powrocie. Na ten czas dałem im klucze by mogli zacząć remont (było to w lipcu 2006r). Po powrocie okazało się, że remont zaczęli, poza tym wprowadzili się tam z dziećmi, ale o żadnych umowach nie chcą słyszeć i ich podpisywać. Wpłacili mi na konto tylko 3/4 umówionej kwoty i do dnia dzisiejszego nie mają zamiaru zapłacić reszty. Co gorsza nie mając tytułu prwanego do lokalu podobno podpisali umowę z wodociągami i energetyką (mówię podobno, bo nie chcą mi również pokazać żadnych dokumentów), kobieta coś tam przebąknęła, że podrobiła mój podpis w wodociągach by mieć wodę. Nie mogę od nich wyegzekwować ani zaległych pieniędzy, ani nawet płatności za podatek lokalny. Co robić, help. Nie wiem jak oddać sprawę do sądu bo nie mam z nimi jakiejkolwiek umowy, nie wiem czy ponoszę jakąś odpowiedzialność za nich skoro mieszkają tam na "dziko" bez papierów. Jak się ma kwestia tych 3/4 kwoty jaką mi wpłacili, czy po otrzymaniu od nich kasy doszło już do transakcji kupna/sprzedaży czy nie bo zgłupiałem już całkiem i siwy zaczynam się robić. Czy powinienem odprowadzić od tego jakiś podatek, skoro nie otrzymałem umówionej kwoty i nie przepisałem tego na tych ludzi? Nie chcę, aby np. wodociągi stwierdziły, że ja kradnę wodę, bo kiedyś z nimi rozwiązałem umowę o dostawę bo w nieruchomości tej nie mieszkałem, a oni teraz podobno mają wodę na podstawie "prawdopodobie" sfałszowanego podpisu w "Komunalce" Pozdrawiam serdecznie - Wasz kolega z Forum
-
... ja podszedłem do sprawy uczciwie i póki co proszę gościa "po dobroci" bo ma 4 dzieciaków i nie chcę im robić krzywdy, ale najwyraźniej on to olewa i idzie na przetrzymanie. No cóż, jak ma się miękkie serce to trzeba mieć twardą ... Pozdrawiam
-
Fundusze inwestycyjne - jednak nie dla frajerów
GRUNWALD odpowiedział Goni_Mnie_Peleton → na topic → Prawo i finanse
Też nie znam się na warrantach i innych tego typu sprawach, no ale zaiwestowałem w fundusz zrównoważony (arka), który przez okres 2 miesięcy (listopad i grudzień 2006) tyle dla mnie wypracował. Póki co czekam na bocznym torze i przyglądam się sytuacji na giełdzie. Pozdrawiam !!! -
Fundusze inwestycyjne - jednak nie dla frajerów
GRUNWALD odpowiedział Goni_Mnie_Peleton → na topic → Prawo i finanse
Przez ostatnie 2 miesiące zarobiłem na czysto ponad 13 tyś !!! Nie chwalę się, ale też nie uważam, że na tym się nie zarobi. Pozdrawiam. -
Ludzie ratunku bo osiwieję. Sprawa wygląda tak: W lipcu zeszłego roku znalazł się chętny na nieruchomość, którą chciałem sprzedać. Byłem niestety przed dłuższym urlopem i zgodziłem się w pospiechu by przez okres mojego wypoczynku "chętny" zrobił tam remoncik. Umówilismy się na kwotę transakcji i już. Po powrocie chciałem podpisać z nim umowę przedwstepną i się zaczęło. On pod moją nieobecność wprowadził się do lokalu z rodziną, wpłacił mi na podane wcześniej konto 4/5 umówionej kwoty a sprawy umowy, sprzedaży itd olał. Od pół roku nie mogę się doprosić ani o zaległą kwotę, ani o podjęcie jakichkolwiek czynności prawnych. "Chętny" jest mi teraz "niechętny", kasy nie płaci i nie chce słyszeć o jakimkolwiek pisaniu umów przedwstępnych. Unika mnie jak ognia, kłamie w zywe oczy co do terminu spłaty, telefonów nie odbiera. Wszystko jest na przysłowiową "gębę". Zaproponowałem więc by w akcie notarialnym określić termin spłaty pozostałej kwoty i przepisać tą nieruchomość na niego, ale ten też o tym nie chce słyszeć. Formalnie ja jestem właścicielem nieruchomości i mam za nią 4/5 kasy od "gościa", to ja płacę podatki za nią i rachunki za używane przez niego media. Ratunku co robić by zmusić go do tego by przyjął formalnie tą nieruchomość? Co zrobić by oddał resztę kasy? Help, help, help? PS Jak tak dalej pójdzie to chyba będę musiał oddać sprawę do sądu, czyż nie?
-
Wraz z żoną mamy zamiar wybudować domek, nie duży ok 110, 120 m2. Mamy odłożone w tej chwili ok 170 tyś. Wiadomo, że to nie wystarczy i trzeba będzie posiłkowac się kredytem. Pomysł mamy następujący: Uzbieramy pieniędzy do ok. 200 tyś. z tego wydatkujemy na dom 100 tyś a kolejne 100 -120 tys to kredyt hipoteczny, inny - nie ważne. 100 tys własnych środków inwestujemy i zarabiamy (może) na nich, stanowić one będą zabezpieczenie w razie nieprzewidzianych kłopotów ze spłaceniem kredytu. Śpimy wówczas spokojnie, bo gdybyśmy nawet stracili pracę to wpłacamy do banku nasze zabezpieczenie i "kasujemy" kredyt Co Wy na to?
-
Wraz z żoną mamy zamiar wybudować domek, nie duży ok 110, 120 m2. Mamy odłożone w tej chwili ok 170 tyś. Wiadomo, że to nie wystarczy i trzeba będzie posiłkowac się kredytem. Pomysł mamy następujący: Uzbieramy pieniędzy do ok. 200 tyś. z tego wydatkujemy na dom 100 tyś a kolejne 100 -120 tys to kredyt hipoteczny, inny - nie ważne. 100 tys własnych środków inwestujemy i zarabiamy (może ) na nich, stanowić one będą zabezpieczenie w razie nieprzewidzianych kłopotów ze spłaceniem kredytu. Śpimy wówczas spokojnie, bo gdybyśmy nawet stracili pracę to wpłacamy do banku nasze zabezpieczenie i "kasujemy" kredyt Co Wy na to?
-
Jestem współwłaścicielem 50% (w częściach ułamkowych) starej nieruchomości,w której nie meiszkam. Kolejne 50% należy do mojej dalszej rodziny, która tam zamieszkuje. Problem w tym, że część budynków stojących na granicy działki (przy chodniku) jest w kiepskim stanie i zaczyna się obsypywać,co może stwarzać realne zagrożenie dla przechodniów. Rodzina nie chce partycypować w kosztach remontu tłumacząc się brakiem pieniędzy.Chciałem za własne pieniądze choć zabezpieczyć przejście obok budynków,by nie zagrażały przechodniom,też na nic (mówili tylko że ja tam nie mieszkam więc co mnie to obchodzi lub że stoi to od wojny więc jeszcze postoi).Co mam robić,nie chce ponosić odpowiedzialności za czyjeś nieodpowiedzialne zachowanie i brak rozumu a dodatkowo w całości ponosić kosztów remontu. Póki co wykupiłem polisę OC. Cóż radzicie? PS. Już raz za własną kasę zabezpieczałem tą nieruchomość przed obsypywaniem się. Zaproponowałem również rozbiórkę tego "dziadostwa" rodzinie - może i by się na to zgodzili, ale pod warunkiem, że ja za to zapłacę, nie oni!!! RATUNKU, RATUNKU, RATUNKU !!!
-
Podniesienie podłogi - jak i czy warto?
GRUNWALD odpowiedział GRUNWALD → na topic → Przebudowy i remonty
Zastanawiam sie co zrobić z tą nieruchomością, którą dostałem "za darmo" w spadku Jak coś wymyślę i będę miał jakieś pomysły to się nimi podzielę na forum. Pa, pa -
Witam wszystkich serdecznie Chciałbym przerobić stary budynek gospodarczy (poniemiecki) na dom, kłopot w tym, że w 1997 roku była powódź i budynek ten przez 3 tyg "pływał" do wysokości ok 1 - 1,5 metra. Pomyślałem więc by podnieść o taką wysokość podłogę, by na wszelki wypadek uchronic dobytek przed kolejnym zalaniem (Przedostatniej powodzi na tym terenie nie pamiętają nawet 90-ci latkowie).Dodam, że pomieszczenie nie ma ścian działowych, które chciałbym wznieść na podniesionej podłodze.Jak to zrobić i czy to się opłaca? Może lepiej zainwestować pieniążki w coś mniejszego (do 100m2) ale nowego? Pozdrowionka