To zależy od sytuacji. Jak napisałem w tym poście, irytuje mnie to gdy akwizytor już przy pierwszym kontakcie zwraca się do mnie "Panie Robercie" i tonem nieco protekcjonalnym. Podejrzewam że jest to efekt szkolenia jakie przeszedł jeden z drugim, aby dotrzeć do klienta albo raczej zyskać nad nim przewagę, na swój sposób zdominować go i w konsekwencji przejąc nad nim kontrolę aby kupił produkt. Tyle że ja wyczuwam takie sztuczki chyba dość dobrze i wówczas taki nic mi nie zdoła sprzedać.