Witam. Problem dotyczy instalacji co zamontowanej u mojej babci więc może trochę zająć jego rozwiązanie. W grudniu po kilkunastu latach zaczął cieknąć piec co u mojej babci więc z ojcem postanowiliśmy go wymienić. Cała instalacja znajduje się na jednym poziomie. Naczynie wyrównawcze zostało założone na strychu(sam nie wiem po co). Brak w instalacji boilera. Po paru dniach od montażu okazało się że instalacja jest zapowietrzona. I tak się dzieje średnio co 2 tygodnie. Sposób w jaki ją odwietrzam jest następujący: odkręcam dopływ wody, następnie popuszczam delikatnie śrubunek przed pompą, po wypchaniu całego powietrza śrubunek jest zakręcany po czym dopiero jest włączana pompa. Następnie rajd po wszystkich grzejnikach. Zakręcam dopływ wody. Piec jest rozpalany i w międzyczasie znowu przelatuję się po wszystkich grzejnikach. Sytuacja jest w normie przez parę dni(w międzyczasie kilka razy babcia dopuszcza wody) po czym znowu pompa zaczyna strasznie głośno chodzić i znowu trzeba odpowietrzać. W razie dodatkowych pytań postaram się w miarę szybko odpowiedzieć. Jak się z tym uporać żeby ten problem nie powracał?