Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Brylantowy Al

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Brylantowy Al's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Witam, A ja tak z innej beczki o deszczówce i rynnach słów parę na nowym forum: http://brzostowiecki.pl/forum-brylantowa/index.php?topic=9.0 Pozdrawiam, Brylantowy Al
  2. Witam, Co do wody deszczowej to część odprowadzana do "zbiornika" rzeczywiście ma pewne problemy z wsiąkaniem. W zeszlym tygodniu przy udziale SM "1" i Pana Składanka dokonalem odkopania swojego pojemnika. Zgodnie ze sporządzonym na tą okoliczność protokołem tym razem podpisanym przez przedstawiccieli SM "1" cyt.: "Dokonano odkrycia elementów odprowadzenia wody deszczowej z rury spustowej poza obrys tarasu w tym odkopanie elementów pochałaniających deszczówkę z tyłu budynku i stwierdzono, co następuje: skrzynka (zbiornik na wodę - rozsączający) zamontowany; potrzeba odkopać górę skrzynki i nałożyć nowy element geowłókniny; od góry skrzynki obsypano piaskiem grubości ok. 5 cm; na boku skrzynki od strony ogrodu piasku nie stwierdzono". Następnie ustaliłem, że SM "1" (Pan Składanek) odkopie skrzynkę i obsypie ją piaskiem, co podobno ma ułatwić wsiąkanie wody z pojemnika. Obecna ziemia, podobno "tłusta" nie przepuszcza bowiem wody z pojemnika, widać to było w trakcie odkopywania - w momencie, gdy pierwsza łopata dotarła do boku pojemnika dosłownie zaczęło z niego chlustać wodą. Jednym słowem - woda jest, szkoda tylko, że nie w kanalizcji Pozdrawiam, Brylantowy Al
  3. Witam, Co do wody deszczowej to część odprowadzana do "zbiornika" rzeczywiście ma pewne problemy z wsiąkaniem. W zeszlym tygodniu przy udziale SM "1" i Pana Składanka dokonalem odkopania swojego pojemnika. Zgodnie ze sporządzonym na tą okoliczność protokołem tym razem podpisanym przez przedstawiccieli SM "1" cyt.: "Dokonano odkrycia elementów odprowadzenia wody deszczowej z rury spustowej poza obrys tarasu w tym odkopanie elementów pochałaniających deszczówkę z tyłu budynku i stwierdzono, co następuje: skrzynka (zbiornik na wodę - rozsączający) zamontowany; potrzeba odkopać górę skrzynki i nałożyć nowy element geowłókniny; od góry skrzynki obsypano piaskiem grubości ok. 5 cm; na boku skrzynki od strony ogrodu piasku nie stwierdzono". Następnie ustaliłem, że SM "1" (Pan Składanek) odkopie skrzynkę i obsypie ją piaskiem, co podobno ma ułatwić wsiąkanie wody z pojemnika. Obecna ziemia, podobno "tłusta" nie przepuszcza bowiem wody z pojemnika, widać to było w trakcie odkopywania - w momencie, gdy pierwsza łopata dotarła do boku pojemnika dosłownie zaczęło z niego chlustać wodą. Jednym słowem - woda jest, szkoda tylko, że nie w kanalizcji Pozdrawiam, Brylantowy Al
  4. Witam, Owszem mam wątpliwości. Jutro składam w SM "1" pismo z następującymi pytaniami: 1. Czy zgodnie z umową SM „1” z MPWiK z 17.04.2008r. dot. odpłatnego przekazania sieci wod-kan z uwagi na nabycie przez nas udziałów w w/w nieruchomości powinniśmy zawrzeć z Państwem umowę cesji praw i obowiązków dot. w/w umowy ? 2. Czy i w jakiej wysokości zostały lub zostaną poczynione nakłady na budowę sieci do chwili zbycia nieruchomości (udziałów) oraz po tej chwili ? 3. Czy z powodu nie zawarcia w/w umowy cesji MPWiK ma prawo odmówić realizacji roszczeń wynikających z w/w umowy, w tym roszczeń o zwrot poczynionych do chwili zbycia nieruchomości nakładów na budowę sieci ? 4. Czy przewidują Państwo zawarcie umowy cesji opisanej w umowie z MPWiK ? Zobaczymy co napiszą. Jednak trudno tych wątpliwości nie mieć skoro pełnomocnictwo ma dość "specyficzne" brzmienie. Jak się dobrze przyjrzeć to par. 2 pkt.2 w połączeniu z wstępem ma następujace brzmienie: " [...] udzielają pełnomocnictwa Spółdzielni Mieszkaniowej JEDYNKA z siedzibą we Wrocławiu, do [...] reprezentowania w zakresie niezbędnym do realizacji niniejszego pełnomocnictwa". Czyli pełnomocnitwo do realizacji pełnomocnictwa. Być może chodziło o realizację umowy z MPWiK ? Tak czy siak też bym chciał by uruchomienie wod-kanu nastąpiło jak najszybciej, tym bardziej, że mając "solenne" zapewnienie ze strony SM "1", że będe mógł się wprowadzić w sierpniu tego roku dokonałem sporych zmian w swych planach. M.in. wysłałem dzieciaka do szkoły na ul.Parafialnej a tu się okazuje, że we wrześniu będę przez całe miasto córkę woził do szkoły. Jak będzie wracać w środku dnia, nie mam jeszcze pojęcia. Może poproszę o szofera z SM "1" Tym niemniej uważam, że trzeba SM "1" pilnować w ich poczynaniach. Zresztą póki co mają czas, wod-kan i tak jeszcze nie zrobiony ... ostatnie info od Pana J.L. to "początek września". Pozdrawiam, Brylantowy Al
  5. Witam, Owszem mam wątpliwości. Jutro składam w SM "1" pismo z następującymi pytaniami: 1. Czy zgodnie z umową SM „1” z MPWiK z 17.04.2008r. dot. odpłatnego przekazania sieci wod-kan z uwagi na nabycie przez nas udziałów w w/w nieruchomości powinniśmy zawrzeć z Państwem umowę cesji praw i obowiązków dot. w/w umowy ? 2. Czy i w jakiej wysokości zostały lub zostaną poczynione nakłady na budowę sieci do chwili zbycia nieruchomości (udziałów) oraz po tej chwili ? 3. Czy z powodu nie zawarcia w/w umowy cesji MPWiK ma prawo odmówić realizacji roszczeń wynikających z w/w umowy, w tym roszczeń o zwrot poczynionych do chwili zbycia nieruchomości nakładów na budowę sieci ? 4. Czy przewidują Państwo zawarcie umowy cesji opisanej w umowie z MPWiK ? Zobaczymy co napiszą. Jednak trudno tych wątpliwości nie mieć skoro pełnomocnictwo ma dość "specyficzne" brzmienie. Jak się dobrze przyjrzeć to par. 2 pkt.2 w połączeniu z wstępem ma następujace brzmienie: " [...] udzielają pełnomocnictwa Spółdzielni Mieszkaniowej JEDYNKA z siedzibą we Wrocławiu, do [...] reprezentowania w zakresie niezbędnym do realizacji niniejszego pełnomocnictwa". Czyli pełnomocnitwo do realizacji pełnomocnictwa. Być może chodziło o realizację umowy z MPWiK ? Tak czy siak też bym chciał by uruchomienie wod-kanu nastąpiło jak najszybciej, tym bardziej, że mając "solenne" zapewnienie ze strony SM "1", że będe mógł się wprowadzić w sierpniu tego roku dokonałem sporych zmian w swych planach. M.in. wysłałem dzieciaka do szkoły na ul.Parafialnej a tu się okazuje, że we wrześniu będę przez całe miasto córkę woził do szkoły. Jak będzie wracać w środku dnia, nie mam jeszcze pojęcia. Może poproszę o szofera z SM "1" Tym niemniej uważam, że trzeba SM "1" pilnować w ich poczynaniach. Zresztą póki co mają czas, wod-kan i tak jeszcze nie zrobiony ... ostatnie info od Pana J.L. to "początek września". Pozdrawiam, Brylantowy Al
  6. Witam, Uprzejmie donoszę , że otrzymałem pismo zarządu SM „1” wraz z projektem pełnomocnictwa dotyczące MPWiK. Zapoznałem się też z umową SM „1” z MPWiK z 17.04.2008r. dot. odpłatnego przekazania sieci wod-kan. Nie wiem jak Was ale mnie dziwi fakt, że SM „1” oprócz pełnomocnictwa nie przedstawiła nam projektu cesji o której mowa w umowie z MPWiK. Moim zdaniem w braku takiej cesji istnieje zagrożenie, iż MPWiK nie zwróci kwot przewidzianych w tej umowie - § 9 pkt.2 zdanie 2: „W razie nie dokonania cesji praw i obowiązków o którym mowa wyżej, umowa niniejsza ulega rozwiązaniu z chwilą przeniesienia własności nieruchomości na nabywcę, a INWESTOR zrzeka się wszelkich roszczeń wynikających z niniejszej umowy, w tym roszczeń o zwrot poczynionych do chwili zbycia nieruchomości nakładów na budowę sieci”. Pytanie czy i jakie nakłady zostały na budowę sieci dokonane „do chwili zbycia nieruchomości” – chwile te są przecież różne dla każdego z nas, i co z nakładami poczynionymi po tych „chwilach” np. obecnie. Wydaje się też, że w sytuacji, gdy nabyliśmy już udziały w nieruchomości na której będą w/w sieci i zapłaciliśmy za tych sieci wykonanie to zwrot kwot wynikających z rozliczenia z MPWiK powinien nastąpić na naszą rzecz (oczywiście proporcjonalnie do udziałów w nieruchomości). Dobrze byłoby kwestie rozliczenia z MPWiK określić w tej cesji i doprecyzować, że zwrot ma nastąpić na rzecz każdego ze współwłaścicieli nieruchomości. Moje wątpliwości budzi też zakres pełnomocnictwa w tym w szczególności fragment § 2 pkt.2: „składania wszelkich oświadczeń woli i wiedzy oraz dokonywania wszelkich innych czynności według uznania ustanowionego pełnomocnika, podpisywania wszelkich umów”, gdyż potencjalnie otwiera to furtkę SM „1” do takiej zmiany umowy z MPWiK której skutkiem może być utrata możliwości zwrotu nakładów na sieci na naszą rzecz. Kwoty niby nie duże, bo w skali całego Osiedla Brylantowego jakieś 130.000 PLN netto ale zawsze – można za to np. zrobić kawałek ul. Brylantowej, plac zabaw lub odgromówkę a w ostateczności nawet jedną wielką „parapetówkę” Napiszę chyba o swych wątpliwościach do SM „1” i zobaczymy, co odpowiedzą, bo swoją obecność na tym forum chyba już „wygasili”. Pozdrawiam, Brylantowy Al
  7. Witam, Uprzejmie donoszę , że otrzymałem pismo zarządu SM „1” wraz z projektem pełnomocnictwa dotyczące MPWiK. Zapoznałem się też z umową SM „1” z MPWiK z 17.04.2008r. dot. odpłatnego przekazania sieci wod-kan. Nie wiem jak Was ale mnie dziwi fakt, że SM „1” oprócz pełnomocnictwa nie przedstawiła nam projektu cesji o której mowa w umowie z MPWiK. Moim zdaniem w braku takiej cesji istnieje zagrożenie, iż MPWiK nie zwróci kwot przewidzianych w tej umowie - § 9 pkt.2 zdanie 2: „W razie nie dokonania cesji praw i obowiązków o którym mowa wyżej, umowa niniejsza ulega rozwiązaniu z chwilą przeniesienia własności nieruchomości na nabywcę, a INWESTOR zrzeka się wszelkich roszczeń wynikających z niniejszej umowy, w tym roszczeń o zwrot poczynionych do chwili zbycia nieruchomości nakładów na budowę sieci”. Pytanie czy i jakie nakłady zostały na budowę sieci dokonane „do chwili zbycia nieruchomości” – chwile te są przecież różne dla każdego z nas, i co z nakładami poczynionymi po tych „chwilach” np. obecnie. Wydaje się też, że w sytuacji, gdy nabyliśmy już udziały w nieruchomości na której będą w/w sieci i zapłaciliśmy za tych sieci wykonanie to zwrot kwot wynikających z rozliczenia z MPWiK powinien nastąpić na naszą rzecz (oczywiście proporcjonalnie do udziałów w nieruchomości). Dobrze byłoby kwestie rozliczenia z MPWiK określić w tej cesji i doprecyzować, że zwrot ma nastąpić na rzecz każdego ze współwłaścicieli nieruchomości. Moje wątpliwości budzi też zakres pełnomocnictwa w tym w szczególności fragment § 2 pkt.2: „składania wszelkich oświadczeń woli i wiedzy oraz dokonywania wszelkich innych czynności według uznania ustanowionego pełnomocnika, podpisywania wszelkich umów”, gdyż potencjalnie otwiera to furtkę SM „1” do takiej zmiany umowy z MPWiK której skutkiem może być utrata możliwości zwrotu nakładów na sieci na naszą rzecz. Kwoty niby nie duże, bo w skali całego Osiedla Brylantowego jakieś 130.000 PLN netto ale zawsze – można za to np. zrobić kawałek ul. Brylantowej, plac zabaw lub odgromówkę a w ostateczności nawet jedną wielką „parapetówkę” Napiszę chyba o swych wątpliwościach do SM „1” i zobaczymy, co odpowiedzą, bo swoją obecność na tym forum chyba już „wygasili”. Pozdrawiam, Brylantowy Al
  8. Witam, Niesamowite ... Ze swej strony pragnę dodać, że również przepraszam za wszelkie swoje wypowiedzi, którymi ktokolwiek (szczególnie z SM "1") poczuł się urażony, gdyż nie było to moją intencją. Miałem zamiar upublicznić własne problemy z budową głównie po to by ustrzec przed podobnymi innych oraz by uzyskać od SM "1" odpowiedzi na jakże ważne pytania. Mam nadzieję, że choć w małej części to pierwsze się udało. Smuci mnie tylko fakt, że drugi z celów nie został osiągnięty . Pozdrawiam, Brylantowy Al
  9. Witam, Niesamowite ... Ze swej strony pragnę dodać, że również przepraszam za wszelkie swoje wypowiedzi, którymi ktokolwiek (szczególnie z SM "1") poczuł się urażony, gdyż nie było to moją intencją. Miałem zamiar upublicznić własne problemy z budową głównie po to by ustrzec przed podobnymi innych oraz by uzyskać od SM "1" odpowiedzi na jakże ważne pytania. Mam nadzieję, że choć w małej części to pierwsze się udało. Smuci mnie tylko fakt, że drugi z celów nie został osiągnięty . Pozdrawiam, Brylantowy Al
  10. Witam, A Pan J.L. dalej w myśl zasady: rozmawiać o wszystkim tylko nie o kanalizacji, ogromówce, drzwiach wejściowych i paru(dziesięciu) innych istotnych sprawach z których część również wiąże się z, jak to Pan ujął "określonymi skutkami prawnymi" (pomijam tu Pana personalne dywagacje co do mojej skromnej osoby, które również wiążą się z takowymi skutkami). Być może Panu odpowiada poruszanie tematów zastępczych ale apeluję: do rzeczy ! A może zgodnie z podpisem symony3: "koniec gadania, czas do roboty." Z innej beczki: nie chcę się bawić w "wujka - dobrą radę" ale uważam, że dla każdego kto kupił domek lepiej jest gdy: - zawrze z SM "1" umowę ostateczną przeniesienia własności (akt notarialny) - dokona przeniesienia pozwolenia na budowę - zaangażuje własnego kierownika budowy. Oczywiście jest to tylko moja opinia i wiąże się ona z pewnymi minusami (koszty, czas) ale taki stan rzeczy daje też pewne plusy: - zmianie ulegają strony procesu inwestycyjnego (budowlanego) tj. np. SM "1" z Inwestora staje się Waszym wykonawcą - to Wasz kierownik budowy wskazuje SM "1" jako wykonawcy robót budowlanych ewentualne usterki, sposoby wykonania prac itp. kwestie (z tego co się orientuję aczkolwiek zastrzegam, że moja wiedza na ten temat nie jest jakoś szczegolnie pogłębiona, Wasz kierownik może np. wpisem do budowy informować SM "1" o potrzebach naprawy poszczególnych wad czy zmianach w robotach budowlanych). Przy zawieraniu umowy w formie aktu warto przede wszystkim zadbać o zapis regulujący kwestię kar umowych z tytułu opóźnienia w budowie. Z tego co jest mi wiadomo tj. z własnego przykładu oraz od kilku innych osób, SM "1" domaga się umieszczenia w nim zapisu o zrzeczeniu się wszelkich roszczeń związanych z nieruchomością. W praktyce dotyczy to właśnie owych kar umownych. Ja niestety z uwagi na fakt, że posiadam kredyt i ubezpieczenie kredytu płacone było do czasu wpisu hipoteki na nieruchomości podpisałem takie zrzeczenie się tych roszczeń (po części też dla tzw. świętego spokoju). Oczywiście można dyskutować o uchyleniu się od skutków prawnych takiego oświadczenia (już po fakcie podpisania) ale jest to odrębny temat i lepiej jest zapisu takiego nie akceptować. Co do samych kar umownych: nie są one za wysokie, to pewnie widzi każdy ale z uwagi na już ponad roczny okres opóźnienia (z tego co się orientuję pierwotny termin zakończenia budowy był na 30 czerwca 2009r. u wielu osób) stanowią one i tak całkiem przyzwoitą kwotę. Dodać prz tym należy, że zapisy umowne ograniczające łączną wysokość kar umownych do 5 % oraz przesuwające termin ich liczenia o kilkadziesiąt dni od terminu opóźnienia to moim zdaniem wręcz klasyczne przykłady tzw. niedozwolonych klauzul umownych (abuzywnych). Klauzule takie są usuwalne w drodze postępowania przed sądem. W konsekwencji kary umowne mogą być wyższe niż te wynikające wprost z zapisów umów. Z tych względów warto się zastanowić nad naliczeniem kar umownych - w moim przypadku byłoby to ok. 1200 zł miesięcznie. Powyższe kwestie przedstawiłem w dość dużym skrócie, więc w razie potrzeby proszę o dodatkowe pytania, a w miarę swych skromnych możliwości czasowych i "wiedzowych" postaram się udzielić odpowiedzi (w końcu co poniektórzy tak mnie gorąco zachęcają ). Pozdrawiam, Brylantowy Al
  11. Witam, A Pan J.L. dalej w myśl zasady: rozmawiać o wszystkim tylko nie o kanalizacji, ogromówce, drzwiach wejściowych i paru(dziesięciu) innych istotnych sprawach z których część również wiąże się z, jak to Pan ujął "określonymi skutkami prawnymi" (pomijam tu Pana personalne dywagacje co do mojej skromnej osoby, które również wiążą się z takowymi skutkami). Być może Panu odpowiada poruszanie tematów zastępczych ale apeluję: do rzeczy ! A może zgodnie z podpisem symony3: "koniec gadania, czas do roboty." Z innej beczki: nie chcę się bawić w "wujka - dobrą radę" ale uważam, że dla każdego kto kupił domek lepiej jest gdy: - zawrze z SM "1" umowę ostateczną przeniesienia własności (akt notarialny) - dokona przeniesienia pozwolenia na budowę - zaangażuje własnego kierownika budowy. Oczywiście jest to tylko moja opinia i wiąże się ona z pewnymi minusami (koszty, czas) ale taki stan rzeczy daje też pewne plusy: - zmianie ulegają strony procesu inwestycyjnego (budowlanego) tj. np. SM "1" z Inwestora staje się Waszym wykonawcą - to Wasz kierownik budowy wskazuje SM "1" jako wykonawcy robót budowlanych ewentualne usterki, sposoby wykonania prac itp. kwestie (z tego co się orientuję aczkolwiek zastrzegam, że moja wiedza na ten temat nie jest jakoś szczegolnie pogłębiona, Wasz kierownik może np. wpisem do budowy informować SM "1" o potrzebach naprawy poszczególnych wad czy zmianach w robotach budowlanych). Przy zawieraniu umowy w formie aktu warto przede wszystkim zadbać o zapis regulujący kwestię kar umowych z tytułu opóźnienia w budowie. Z tego co jest mi wiadomo tj. z własnego przykładu oraz od kilku innych osób, SM "1" domaga się umieszczenia w nim zapisu o zrzeczeniu się wszelkich roszczeń związanych z nieruchomością. W praktyce dotyczy to właśnie owych kar umownych. Ja niestety z uwagi na fakt, że posiadam kredyt i ubezpieczenie kredytu płacone było do czasu wpisu hipoteki na nieruchomości podpisałem takie zrzeczenie się tych roszczeń (po części też dla tzw. świętego spokoju). Oczywiście można dyskutować o uchyleniu się od skutków prawnych takiego oświadczenia (już po fakcie podpisania) ale jest to odrębny temat i lepiej jest zapisu takiego nie akceptować. Co do samych kar umownych: nie są one za wysokie, to pewnie widzi każdy ale z uwagi na już ponad roczny okres opóźnienia (z tego co się orientuję pierwotny termin zakończenia budowy był na 30 czerwca 2009r. u wielu osób) stanowią one i tak całkiem przyzwoitą kwotę. Dodać prz tym należy, że zapisy umowne ograniczające łączną wysokość kar umownych do 5 % oraz przesuwające termin ich liczenia o kilkadziesiąt dni od terminu opóźnienia to moim zdaniem wręcz klasyczne przykłady tzw. niedozwolonych klauzul umownych (abuzywnych). Klauzule takie są usuwalne w drodze postępowania przed sądem. W konsekwencji kary umowne mogą być wyższe niż te wynikające wprost z zapisów umów. Z tych względów warto się zastanowić nad naliczeniem kar umownych - w moim przypadku byłoby to ok. 1200 zł miesięcznie. Powyższe kwestie przedstawiłem w dość dużym skrócie, więc w razie potrzeby proszę o dodatkowe pytania, a w miarę swych skromnych możliwości czasowych i "wiedzowych" postaram się udzielić odpowiedzi (w końcu co poniektórzy tak mnie gorąco zachęcają ). Pozdrawiam, Brylantowy Al
  12. Poproszę o wiadomości na pocztę wewnętrzną forum. Pozdrawiam, Brylantowy Al
  13. Poproszę o wiadomości na pocztę wewnętrzną forum. Pozdrawiam, Brylantowy Al
  14. Witam, Zamiast pomawiać wszystkich niezadowolonych o brak odwagi lepiej chyba skończyć budowę ? Albo przynajmniej odpowiadać na pytania i wątpliwości. Tak na marginesie to proszę Pana J.L. by uszanował obowiązującą na tym forum zasadę posługiwania się "nickami". Niektórzy wszak mogą nie życzyć sobie ujawniania swej tożsamości, a gadanie o "braku odwagi" przypomina mi chwyty propagandy rodem z PRL-u Co do wypowiedzi Eltaco - trudno się z nią nie zgodzić z tym, że zauważyłem tam jeden błąd: Pan J.L. nas nie reprezentuje. Wręcz przeciwnie A co do wad i pytań symony3: 1. od SM "1" uzyskanie czegokolwiek w formie pisemnej graniczy z cudem ale z "dogadanych rzeczy" tj. wykonanych w formie rekompensaty za część wad jedną wykonali, a drugią jeszcze nie całkiem (mija już 6 miesięcy ), obie sprawy dopisane zostały do zakresu robót w akcie notarialnym przenoszącym własność; na składane uwagi w postaci protokołów z przeglądu robót oraz z odbioru SM "1" ma zwyczaj nie odpowiadać pisemnie, wszystko uzgadniane było z Panem J.L. oraz Panami Składankiem i Małyszkiem; niestety większość zgłoszeń usuwana była dopiero po kilkukrotnym ich zgłoszeniu i z bardzo dużym opóźnieniem; 2. z pilastrami na strychu o których piszesz spotykam się po raz pierwszy, jutro będę na budowie z kierownikiem budowy to obejrzę problem; 3. strop z osb to jest jedna z rzeczy, którą SM "1" zobowiązała się do wykonania w ramach rekompensaty za "krzywe ściany"; pierwotnie obstawaliśmy przy tym, że mają je wykonać w ramach umowy ale z uwagi na rozbieżności w interpretacji tego elementu poszlismy na tzw. ustępstwa; być może, ze skutkiem tego dostaliśmy coś co i tak nam się należało 4. z wywinięciem na balkonach to problem podobno może sie pojawić za parę miesięcy / lat, kiedy panele/parkiety/drewno nam zamokną i zaczną się rozłazić albo grzybek ładny wyrośnie w pokojach 5. z ziemią to nie mam pojęcia jaka powinna być, natomiast sądzę, że warto odkopać i sprawdzić te "pochłaniacze" na deszczówkę w ogródkach, bo jak widzę co SM "1" potrafi spieprzyć to obawiam się czy i tego nie zepsuli; swoją droga to powinni przekazać nam protokół z wykonania robót zanikowych 6. przeprowadzony został odbiór zewnętrznej części budynku u mnie; niestety w odbiorze SM "1" nie wzięła udziału (Pan J.L. tłumaczył się, że "był chory") w tej sytuacji wykonane zostały kolejne kroki zgodnie z typową w takiej sytaucji procedurą prawną: - z odbioru przeprowadzonego bez udziału przedstawicieli SM "1" został sporządzony protokół w którym zgłoszono wykryte wady przedmiotu odbioru (coś tak koło 40 - 50) - wyznaczony został SM "1" termin do usunięcia tych wad (ok. 2 tygodnie) pod rygorem wykonania zastępczego - przeprowadzono sprawdzenie stanu usunięcia wskazanych wad - tym razem przedstawiciele SM "1" się stawili ale oczywiście odmówili podpisania protokołu ze sprawdzenia - zadeklarowali się ustosunkować w ciągu 7 dni ale minął miesiąc a tu ani widu ani słychu można powiedzieć - nic nowego pod słońcem - część wad SM "1" usunęła, co zostało potwierdzone w toku sprawdzenia, część pozostałych wad usuwamy samodzielnie - pobieramy za te usunięcia faktury VAT i kosztami obciążymy SM "1" - pewnie dobrowolnie nie zapłacą więc sprawa skończy się w sądzie kilka z wad jest raczej nieusuwalnych więc żądać będziemy obniżenia ceny domku. Dodam, iż słyszałem podobne informacje przedstawione przez >przecinka< jakoby skutkiem zaniechań SM "1" doszło do opóźnienia w oddaniu kanalizacji. Teoretycznie miasto podobno było gotowe uruchomić kanalizację na poczatku lipca tego roku - warunek był jeden - by SM "1" przygotowała swoją część "układanki". Ci jednak tego nie zrobili, bo wydawało im się chyba (to moja opinia), że może miasto zrobi coś za nich, a oni zaoszczędzą na tym parę złotych. Tak się jednak nie stało no i chyba dopiero teraz ruszają z robotą. Jednym słowem opóźnienie powstało z winy SM "1" jak sie można domyślać (pomijam fakt, że pierwotnie domy miały być oddane w czerwcu ale 2009r. ). Pozdrawiam, Brylantowy Al
  15. Witam, Zamiast pomawiać wszystkich niezadowolonych o brak odwagi lepiej chyba skończyć budowę ? Albo przynajmniej odpowiadać na pytania i wątpliwości. Tak na marginesie to proszę Pana J.L. by uszanował obowiązującą na tym forum zasadę posługiwania się "nickami". Niektórzy wszak mogą nie życzyć sobie ujawniania swej tożsamości, a gadanie o "braku odwagi" przypomina mi chwyty propagandy rodem z PRL-u Co do wypowiedzi Eltaco - trudno się z nią nie zgodzić z tym, że zauważyłem tam jeden błąd: Pan J.L. nas nie reprezentuje. Wręcz przeciwnie A co do wad i pytań symony3: 1. od SM "1" uzyskanie czegokolwiek w formie pisemnej graniczy z cudem ale z "dogadanych rzeczy" tj. wykonanych w formie rekompensaty za część wad jedną wykonali, a drugią jeszcze nie całkiem (mija już 6 miesięcy ), obie sprawy dopisane zostały do zakresu robót w akcie notarialnym przenoszącym własność; na składane uwagi w postaci protokołów z przeglądu robót oraz z odbioru SM "1" ma zwyczaj nie odpowiadać pisemnie, wszystko uzgadniane było z Panem J.L. oraz Panami Składankiem i Małyszkiem; niestety większość zgłoszeń usuwana była dopiero po kilkukrotnym ich zgłoszeniu i z bardzo dużym opóźnieniem; 2. z pilastrami na strychu o których piszesz spotykam się po raz pierwszy, jutro będę na budowie z kierownikiem budowy to obejrzę problem; 3. strop z osb to jest jedna z rzeczy, którą SM "1" zobowiązała się do wykonania w ramach rekompensaty za "krzywe ściany"; pierwotnie obstawaliśmy przy tym, że mają je wykonać w ramach umowy ale z uwagi na rozbieżności w interpretacji tego elementu poszlismy na tzw. ustępstwa; być może, ze skutkiem tego dostaliśmy coś co i tak nam się należało 4. z wywinięciem na balkonach to problem podobno może sie pojawić za parę miesięcy / lat, kiedy panele/parkiety/drewno nam zamokną i zaczną się rozłazić albo grzybek ładny wyrośnie w pokojach 5. z ziemią to nie mam pojęcia jaka powinna być, natomiast sądzę, że warto odkopać i sprawdzić te "pochłaniacze" na deszczówkę w ogródkach, bo jak widzę co SM "1" potrafi spieprzyć to obawiam się czy i tego nie zepsuli; swoją droga to powinni przekazać nam protokół z wykonania robót zanikowych 6. przeprowadzony został odbiór zewnętrznej części budynku u mnie; niestety w odbiorze SM "1" nie wzięła udziału (Pan J.L. tłumaczył się, że "był chory") w tej sytuacji wykonane zostały kolejne kroki zgodnie z typową w takiej sytaucji procedurą prawną: - z odbioru przeprowadzonego bez udziału przedstawicieli SM "1" został sporządzony protokół w którym zgłoszono wykryte wady przedmiotu odbioru (coś tak koło 40 - 50) - wyznaczony został SM "1" termin do usunięcia tych wad (ok. 2 tygodnie) pod rygorem wykonania zastępczego - przeprowadzono sprawdzenie stanu usunięcia wskazanych wad - tym razem przedstawiciele SM "1" się stawili ale oczywiście odmówili podpisania protokołu ze sprawdzenia - zadeklarowali się ustosunkować w ciągu 7 dni ale minął miesiąc a tu ani widu ani słychu można powiedzieć - nic nowego pod słońcem - część wad SM "1" usunęła, co zostało potwierdzone w toku sprawdzenia, część pozostałych wad usuwamy samodzielnie - pobieramy za te usunięcia faktury VAT i kosztami obciążymy SM "1" - pewnie dobrowolnie nie zapłacą więc sprawa skończy się w sądzie kilka z wad jest raczej nieusuwalnych więc żądać będziemy obniżenia ceny domku. Dodam, iż słyszałem podobne informacje przedstawione przez >przecinka< jakoby skutkiem zaniechań SM "1" doszło do opóźnienia w oddaniu kanalizacji. Teoretycznie miasto podobno było gotowe uruchomić kanalizację na poczatku lipca tego roku - warunek był jeden - by SM "1" przygotowała swoją część "układanki". Ci jednak tego nie zrobili, bo wydawało im się chyba (to moja opinia), że może miasto zrobi coś za nich, a oni zaoszczędzą na tym parę złotych. Tak się jednak nie stało no i chyba dopiero teraz ruszają z robotą. Jednym słowem opóźnienie powstało z winy SM "1" jak sie można domyślać (pomijam fakt, że pierwotnie domy miały być oddane w czerwcu ale 2009r. ). Pozdrawiam, Brylantowy Al
×
×
  • Dodaj nową pozycję...