Witam, Miałem podobny dylemat-trawnik 3000m2, dość duże nachylenia. Przez 4 lata część płaską kosiłem kosiarką samojezdną, spadki kosą spalinową. Pierwsza przymiarka do Etesii W 2008 roku przedstawiciel Etesii przeprowadził demonstrację na mojej działce, nie zdecydowałem się wówczas na ich traktorek z uwagi na wysoką cenę. Przygoda z MTD Jesienią 2008 kupiłem traktorek MTD P 180 AMN (2 noże, szerokość koszenia 105 cm, silnik B&S 18KM 2cyl.). Oto moja opinia: +błyskawiczne koszenie, powierzchnię około 30arów (stoki, dużo krzewów do omijania) kosiłem w mniej niż 1h +skuteczne koszenie, nie ma problemów z wysoką, gęstą trawą +niewielkie spalanie +wygodny fotel, przyjemna obsługa -luzy kierownicy, -poważny miałem po raz pierwszy gdy kosiarka gasła po uruchomieniu agregatu koszącego (włączało się zabezpieczenie). Po kilku dniach (!) dodzwoniłem się do MTD Polska i odesłano mnie do sprzedawcy lub autoryzowanego serwisu. Dwa serwisy z ich strony www telefonicznie poinformowały mnie, że nie naprawiają sprzętu MTD lub, że muszę przywieźć im traktor (200kg!). Zdenerwowany, zszedłem do garażu i sam znalazłem i usunąłem problem (od wibracji zsunął się przewód elektryczny) i kosiarka zaczęła pracować normalnie -kosiarka nie mulczuje trawy-nie wiem na ile to wina MTD, na ile sprzedawcy który sprzedał mi przystawkę od trochę innego modelu. Kiedy zorientowałem się, że nie pasuje powinienem był ją zwrócić, a nie przycinać przystawkę. Może z właściwą przystawką przebiegałoby to lepiej. Podsumowanie-kupiłem dość drogi sprzęt, na pewno odpowiedni do mojej działki (a nawet sporo większej), przy takiej kwocie oczekiwałbym jednak lepszej obsługi klienta. Nie wiem jak serwis wyobraża sobie, że tak ciężki sprzęt dostarczę im osobiście. Uważam, że MTD powinno wprowadzić odrębne zasady napraw gwarancyjnych dla dużego, ciężkiego (i drogiego!) sprzętu, ponieważ w przeciwnym razie klienci nie będą w pełni zadowoleni. Poważna awaria i koniec przygody z MTD Koniec końców-po jednym sezonie (sierpień 2009) uszkodzeniu uległ układ kierowniczy. Dalej wyglądało to w ten sposób: 1.Złożyłem reklamację. 2.Serwis odebrał traktorek. 3.Po prawie trzech tygodniach serwis odmówił naprawy gwarancyjnej, argumentując, że uszkodzenia powstały z winy użytkownika. 4.Poprosiłem o odmowę na piśmie. 5.Poprosiłem o zwrot gotówki sprzedawcę (OBI) argumentując, że nie wywiązano się z terminu 14dni roboczych na odpowiedź, czy naprawa zostanie wykonana w ramach gwarancji. 6.Zostałem poproszony o odbiór gotówki. Etesia Po złych wspomnieniach z MTD, uświadomiłem sobie, że na spadki występujące u mnie potrzebuje lepszy sprzęt. Husqvarna, Stiga uczciwie przyznały, że przy moich spadkach ich sprzęt nie da sobie rady. Zdecydowałem się na Bahie MKHE (1 nóż, szerokość koszenia 80cm; silnik Kawasaki 15KM). Wczesną wiosną 2010roku w moim garażu pojawił się nowy traktorek z opcją mielenia-oto moje wrażenia: +błyskawiczne koszenie, powierzchnię około 30arów (stoki, dużo krzewów do omijania) koszę w mniej niż 1h, jest to czas porównywalny z MTD pomimo mniejszej szerokości +skuteczne koszenie, skuteczne mielenie +niewielkie spalanie +wygodny fotel, przyjemna obsługa +brak luzów w kierownicy +bardzo dobra zwrotność, łatwe prowadzenie +kosi również podczas jazdy wstecz -nie najlepszy czujnik obecności operatora (w siedzeniu) interweniujący zbyt wcześnie -wygląd-ładniej wygląda „klasyczny „ traktorek -lakoniczna instrukcja Z Etesią miałem jak na razie tylko jeden poważnie wyglądający a naprawdę błahy problem. Na początku sezonu były problemy z odpalaniem-rozrusznik kręcił, silnik nie zaskakiwał. Czyszczenie a potem wymiana świec nie pomogła. Ostatecznie okazało się, że ktoś bawiąc się, zostawił gaz w pozycji startowej (max.+ssanie) i naciągnęła się linka. Jej wyregulowanie usunęło problem „jak reką odjął”. Żałuje, że nie poprosiłem od razu serwisu o pomoc.