Witajcie!
Czy naprawdę aż tak "beznadziejne" są te płytki?
Szukam odmiany szarej/dąb bielony na ogrzewanie podłogowe.
Wszędobylskie brązy odpadają.
Czy inwestować w hiszpańskie (ale one mają duże rozmiary a takich nie stosuje się na podłogówkę [chyba że przetestowaliście - to proszę piszcie]?
Czy ryzykować Stonewood ale wręcz kłaść je z glazurnikiem z powołania?
Nasuwa się kolejne pytanie. Czy macie namiar na takiego speca? Najlepiej z Poznania i okolic.