Do tego dodać trzeba to, że niektóre firmy, które zamierzają uczestniczyć w procesie realizacji już podnoszą ceny, a banki podnoszą koszty kredytu.
Najbardziej skorzystają na tym banki i mam nieodparte wrażenie, że dotacje mają zasilić przede wszystkim te banki.
Bo niby dlaczego rządzący nie chcą zrobić tak, żeby dotacje wypłacić bezpośrednio do rąk inwestora po zrealizowaniu
przedsięwzięcia. A jeśli ktoś chce przy tym wziąć kredyt, to jego wola i dodatkowe koszty.
Inwestor powinien mieć prawo wyboru, czy chce skorzystać z kredytu czy nie. A tymi ustaleniami rząd zmusza nas, żebyśmy korzystali z kredytów.
Jesteśmy kolejny raz okradani – złodziejstwo w białych rękawiczkach.