Po długich poszukiwaniach projektu zdecydowaliśmy się na Dom w tamaryszkach 2 (N). Równolegle złożyliśmy wniosek o warunki zabudowy, gdyż gminnego planu brak. No i "fajnie" teraz sobie poczekamy, ale co by tak nie czekać z niczym precyzował się projekt naszego domku. Na terenie gdzie mamy działkę jest już postawionych kilka domów, co prawda nie przy naszej ulicy, ale rzut kamieniem, no to z grubsza oszacowałem "warunki zabudowy". Po "chwili" mieliśmy już odpowiedni projekt. Po drugiej "chwili" jest decyzja o warunkach zabudowy, no i pięknie wszystko się zgadza, ale... w warunkach zabudowy kąt nachylenia dachu 30st. (+/- 10), a w projekcie 42st. Niby tylko 2 stopnie, ale co teraz zrobić prościej: złożyć wniosek o zmianę warunków (i czekać kolejną "chwilę"), przeprojektować dach do tych 40 stopni (dodatkowa kasa dla architekta za liczenie "od nowa" całego dachu), czy może olać te DWA STOPNIE i popełnić samowolę budowlaną? A może jest jeszcze jakaś opcja, o której nie mam zielonego pojęcia? Proszę o pomoc sprawa jest dość pilna.