Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

venus_genetrix

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    121
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez venus_genetrix

  1. Macie świetny i ambitny plan - będę kibicować My również (głównie ja, muszę przyznać) potrzebowaliśmy zimnej spiżarni, bo ta przy kuchni nie spełni wszystkich wymagań Częściowe podpiwniczenie domu okazało się idealnym rozwiązaniem (zimą i w szarugę nie będę musiała wychodzić na zewnątrz:))
  2. Witaj Iscra Cóż... dostali kasę za rozładunek, a potem odbyła się kolejna rozmowa z cyklu "prosimy o takich rzeczach informować wcześniej":bash: Zapłaciliśmy dla świętego spokoju, żeby transport nie odjechał. Z perspektywy czasu widzę, że to był kolejny raz kiedy powinna nam się była zapalić lampka kontrolna, bo podobnych akcji było więcej, ale byliśmy wtedy jeszcze naiwni... Dziś już trochę inaczej patrzę na to.. Tacy ludzie jak nasz poprzedni Wykonawca psują opinię uczciwym ludziom z branży, niestety. Mam nadzieję, że teraz już dobrniemy do szczęśliwego zakończenia:)
  3. Tu jeszcze las w kuchni: A gdy wszystko stanęło na początku czerwca wyglądało tak:
  4. Strop prawie ułożony: Przy słonecznej pogodzie wygląda nieźle:):
  5. Pod koniec maja zaczęły się stawiać szalunki: I pojawił się zalążek stropu. Zostaliśmy przy terivie (dziś zrobilibyśmy monolit). Gary typu "plaster miodu" podobno są wytrzymalsze od innych, ale okazały się dość kruche. Widok na przyszłą kuchnię: I salon przy wejściu: Widok od frontu też się szybko zmieniał:
  6. Kolejna panorama:): I różne impresje budowlane:cool: (kto by pomyślał, że kawał betonu i rdzawego żelastwa mogą być takie ładne:wiggle:): Mniejszy prezentował się tak:
  7. W międzyczasie przyjechał strop: I - tymczasem - położył się w ogrodzie :
  8. Ech... Nie udało się zachować dwóch starych drzew owocowych, które rosły po lewej stronie domu (patrząc od frontu:)) Gdy rozebraliśmy dom okazało się, że tylko lewą stroną może na działkę wjechać ciężki sprzęt, inaczej mógłby wpaść do dziury, która została po wygrzebaniu fundamentów:eek: Przy płocie natomiast rosły bzy, a te rosną i rozmnażają się szybko, więc nie będzie problemu:) Zresztą po prawej cały bzowy zagajniczek się zachował
  9. Gdy już wyszedł z ziemi, to zaczął rosnąć w oczach:) Widok z salonu niezmiennie mnie zachwyca (choć wiem, że później będzie jeszcze ładniejszy:rolleyes: Niby zmian niewiele, ale widziałam znaczące różnice:D
  10. I jak stanęło, tak stało. Budujący wiedzą, że w pełni sezonu znalezienie "od ręki" kolejnej, rzetelnej (oby - tym razem;))ekipy graniczy z cudem:( Stało się więc tak, że nasza budowa też miała wakacje:eek: i dopiero pod koniec września ruszyła z kopyta:) Teraz nasz Wspaniały jest już podobny do siebie, a z ulicy wygląda na ooogromny:D Foto update już za momencik:)
  11. Hmm... Wracamy z niebytu:cool: :yes: To znaczy prace toczą się już od kilku dni, ale nie miałam chwili aby przysiąść i nadrobić zaległości. Tym, którzy tu zaglądają jestem winna słowo wyjaśnienia. Otóż w dzienniku, jak i na placu budowy, w czerwcu nastąpił zastój. Nie nastąpił on muszę dodać nagle, lecz skradał się podstępnie, a to najpierw na dzień, a to na dwa... Potem znikał, by po kilku dniach, pojawić się znów - na przykład na tydzieńhttp://emotikona.pl/emotikony/pic/0sad.gif Niczego nieświadomi nie pytaliśmy dlaczego zastój ów się coraz częściej pojawiał, a on pewnego dnia wziął i rozgościł się na dobrehttp://emotikona.pl/emotikony/pic/0belay.gif. Zastój jeden:P
  12. Witaj andariel Nie zaglądałam do dziennika ponieważ od czerwca mieliśmy przestój. Niezamierzonyhttp://emotikona.pl/emotikony/pic/0sad.gif Rozstaliśmy się, ponieważ panowie znaleźli chyba lepszą ofertę i przestali się pojawiać u nas:bash: Na szczęście znaleźliśmy nową załogę, ale z racji terminów mogli zacząć dopiero pod koniec września. Właśnie zbieram się do uzupełnienia zaległości.
  13. Fajnie, że zaglądacie do wątku o Wspaniałym, choć chciałoby się częściej wymieniać uwagi.. Rozumiem, że macie za sobą samą budowę - ja nadal w trakcie. Mamy przestój - pod koniec września wejdzie nowa ekipa... Z poprzednią pomimo tego, że całkiem dobrze jej szło(do pewnego momentu;)),musieliśmy się pożegnać. Wykonawca zszedł z budowy, bo miał chyba coś lepszego na oku i przez jakiś czas jeszcze nas zwodził. Chciał też kasę zaliczkowo za prace, których jeszcze nie wykonał, mając "w tyle" że tak powiem umowę... Koniec - końców powiedzieliśmy sobie au revoir... Strop nad parterem zalewała już nowa ekipa, musieli też poprawiać rozłożenie stropu... Mamy też wylane schody na poddasze i wieniec na gospodarczym. I czekamy września. Jak znajdę chwilę uzupełnię dziennik, bo chyba zatrzymał się jakiś czas temu... Najpierw jednak były przepychanki i rozmowy z Wykonawcą, potem wściekłość, bo ostatecznie się na nas wypiął brzydką częścią ciała, tak że w końcu skrzydełka opadły... Ale nic to! Będzie dobrze:cool:
  14. W takim sklepie zakupy mogą być wysublimowaną przyjemnością
  15. Koniecznym było zmierzyć czy ściany wyszły z ziemi poziomo, poza tym, że pionowo, rzecz jasna Dokładne pomiary wykazały różnicę na poziomie (nomen omen:cool:) 3 mm Szeryf z dumy napęczniał Słup został zazbrojony: A Wspaniały od frontu rośnie aż miło popatrzeć Od strony kuchenno-salonowej też wygląda niczego sobie:cool::
  16. Witaj:) Podoba mi się łazienka, na zdjęciach jej "maleńkości" nie widać W kwestii szafki wiszącej - TAK dla przemalowania na biało. Na 100%.
  17. U nas świeżutkie liście orzecha włoskiego niestety ścisnęło na fest... Wszystkie zrobiły się brunatno-czarne i suche... uch..
  18. Słuszna uwaga:) Choć może ubytek ten jest w modzie, a my się nie znamy Poza tym, sam projekt nie jest taki zły. Do "szczytów" bym go nie zaliczyła. Najwyżej do czubka pagórka
  19. Szczęśliwie dla wszystkich, choć bez wątpienia najbardziej dla panów murarzy, udało się drzwi wejściowe umieścić we właściwym miejscu Panoramicznie też dokumentujemy Od strony ogrodu otworów na drzwi udało się nie pomylić Albo pomylić niezauważalnie
  20. Młodzież rośnie równolegle: A dokładniej: wertykalnie
  21. Snując się - jak co dzień, bez celu - po placu budowy, odkryliśmy pozostałości ..hmm - no właśnie - czego? A tymczasem przyjechał kolejny transport białych klocków:) Dzięki czemu powstają nasze cztery kąty. Dosłownie Sprawdzono i powtórnie policzono wymiary i odległości ścian i otworów od innych ścian i otworów oraz naniesiono zmiany Nie do końca to pomogło panom murarzom. Czynnik ludzki wkradł się niepostrzeżenie i zamienił miejscami drzwi wejściowe do domu z oknem w kuchni. Ale - tylko ten się nie myli, kto nic nie robi, a przecież wyraźnie widać, że wszyscy razem i każdy z osobna robi wszystko co w jego mocy
  22. Okazało się, że w kwestiach z goła różnych od szerokości szczelin między bloczkami, mamy dosyć zbieżne poglądy http://emotikona.pl/emotikony/pic/07icon_smile4.gif
  23. Sprawdziłam widok z salonu Nie rozczarowuje O dokładności przemiłych skądinąd panów murarzy powiedzieć się tego nie da... Wykazali się też radosną, aczkolwiek użytecznie wątpliwą twórczością Uparcie twierdzą, że to-nie-oni
  24. Następnego dnia zaczęły rosnąć ściany. Łooo matko, szybko to wszystko idzie, że hej Poniżej ujęcie od strony frontowej, z widokiem na przyszły wjazd do garażu (na dole po prawej) oraz zaczątek ścian, za którymi będzie do tego garażu przejście, a także zejście do piwnicy (po lewej). W oryginalnym projekcie Wspaniałego, w tym miejscu jest kotłownia. Maaalutka, więc chyba bardziej kotłowinka http://emotikona.pl/emotikony/pic/01icon_lol2.gif A tu od strony ogrodu - będą wejścia do salonu (po prawej) i gabinetu / pokoju gościnnego (funkcja jeszcze nie jest określona ) O mniejszym braciszku też pamiętamy i swoją porcję klocków dostał http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dirol.gif ujęcie wody też wyrosło Dzień po wylaniu chudziaków odkryliśmy rozległą pozostałość Zawsze po wszystkim się z tej rurki uleje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...