Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

venus_genetrix

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    121
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez venus_genetrix

  1. Czy prace idą "zgodnie z harmonogramem" jeśli mniej więcej co do tygodnia się zgadzają? Jestem zdania, że tak, choć wolałabym większą punktualność Wylewanie ław mieliśmy wczoraj (czyli w środę), maaatko jaka ta pompa wieeelka:jawdrop: Zastanawialiśmy się jakiś czas temu ile bloczków będziemy musieli zamówić, a po kilku dniach okazało się, że wszystko przyszło z czasem:) W sumie będziemy potrzebować 3700 bloczków, ale na początek Szeryf (Wykonawcę tak nazwał Inwestorhttp://emotikona.pl/emotikony/pic/0dirol.gif) polecił zakupić 3500 sztuk. W ciągu dwóch dni dojechało ich 2400. Rozwożenie po działce palet z bloczkami to istna ekwilibrystyka, zwłaszcza na tak wąskim przejeździe jaki był obok głównego wykopu. Oczywiście nie obyło się bez małych katastrof - skarpa zarwała się trzy razy:evil:, chyba przez jeżdżącą tam i spowrotem dżejkę - obawiałam się przez chwilę, że wykonawcy dostaną piany... Ale okazało się, że panowie są naprawdę cierpliwi i na budowach niejedno już ich spotkało, więc co tam taka kolejna, kolejna i jeszcze jedna dewastacja szalunków...http://emotikona.pl/emotikony/pic/037.gif Pierwszego dnia rozwożenia, operator był całkiem sprawny, na tyle, że upuścił całą paletę na szalunek ław budynku godpodarczego..http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif - to też wykonawców z równowagi nie wyprowadziło. Nas też nie, choć to może dziwne, bo jednak bloczki z tej palety mają teraz inne, różne kształty... Ale czymże to w obliczu bezkresu! http://emotikona.pl/emotikony/pic/04icon_rotfl.gif Z innych spraw: - zamówiliśmy xps (dokładnie styrodur c 3035, gr. 100 mm - 17 m kw. (miało być mniej, bo tylko na fundamenty M04, ale Inwestor szerokim gestem zdecydował, że co tam! A niech by i niech tam:)) oraz - 2000 szt. bloczków solbetu (wspominałam, że jednak wygrał z ytongiem?); wcześnie, ale chodziło o cenę, która kilka dni później powędrowała w górę... Tak prezentuje się zestaw prądowy, który pozwolił nam więcej nie niepokoić sąsiadki Bloczki fundamentowe ledwie się mieszczą: Zarwała się skarpa.. Tu po raz trzeci...: Ale i tak wszystko wyglądało pięknie :
  2. Tylko piach... tylko piach!... http://emotikona.pl/emotikony/pic/0tongue.gif Zarys piwnicy:
  3. Efektem piątkowych prac są szalunki pod ławy budynku gospodarczego i zaczątek takowych pod domem. Pod jedną z jabłonek znalazłam truchło kotka, który najpewniej dokonał tam żywota:( Z dobrych wieści: grucha jednak wjedzie na działkę dzięki uprzejmej zgodzie sąsiada:) W poniedziałek wylewanie:lol2: Po wykopkach:): Wydaje się być maaalutki : Gdzieś w tym miejscu stanie Dom :
  4. Koszty duże, bo to wszystkie wydatki, które ponieśliśmy w związku z tematem "budujemy dom" Największy do tej pory, to oczywiście działka. W mieście - nie na obrzeżach... Sama rozbiórka wszystkich zabudowań wyniosła 10 tysięcy. Na tyle się umówiliśmy i tyle zapłaciliśmy:) Niektórzy mówili, że w momencie gdy chcemy zachować część elementów konstrukcyjnych, koszt rozbiórki to ok 15-18 tysięcy, bo roboty jest więcej. Nie można było po prostu zrównać wszystkiego z ziemią... Ale znaleźliśmy firmę, która szybko i w dobrej cenie wyczyściła plac budowy:)
  5. Przyjechała stal. I bloczki. Ale nie te, które zamówiliśmy, bo miały być dwunastki, a przywieźli czternastki... To jednak nie problem - będą później. Najpierw dostałam info, że dojadą jutro, ale ostatecznie okazało się, że dopiero w poniedziałek, bo podobno "wyszły już" po prostu... Panowie z wodociągów zaplombowali wodomierz i włączyli wodę, więc kawę można już wypić Prąd będzie jutro (tak powiedzieli panowie z firmy na "E":rolleyes:). Najważniejszą zmianą w planie jest to, że zaczniemy od budynku gospodarczego, bo po wykopaniu ogrooomnego dołu pod dom, miejsce w którym można by było złożyć bloczki, a potem solbet - gwałtownie się skurczyło:o. Odwiedził dziś nas również kierowca gruszki i powiedział, że tylko kaskader odważyłby się wjechać na działkę ciężarówką... Tak więc może być kłopot z dostawą betonu. Pan Jerzy, czyli wykonawca, twierdzi jednak, że coś wymyślą.
  6. Drewno na szalunki i stemple zamówione na jutro. Ale nim do tego dojdziemy, wcześniej kolejny etap prac dżejką. Okazało się, że piachu jest duużo, a miejsca jakoś mniej i część piachu musi wyjechać. Piwnica stanowczo pogłębiła sprawę Wspomniałam o finansach, to powiem Wam jeszcze coś. Do dziś włącznie wydaliśmy 168 815,08 pln. Uhmm.. Dużooo... Zwłaszcza, że nie ma jeszcze nawet zalążka budynkuhttp://emotikona.pl/emotikony/pic/09icon_crazy.gif No ale w tym jest koszt działki:p
  7. I ruszyło:) Ludzi dziś było sporo. Przybyła nawet ekipa prądowa z firmy na "E" Jeden wchodził na słupy, dwóch pilnowało. Do momentu, gdy firma na "E" włączy nam ten prąd, będziemy korzystać z uprzejmości sąsiadki. Stan licznika udokumentowany, do rozliczenia później. Skoro mowa o finansach. Pan JCB wycenił swe dzisiejsze prace na 600 pln, kupiliśmy pręty żebrowane i nie, drut wiązałkowy i gwoździe - w sumie na ponad tysiąc złotych, zapłaciliśmy też Wykonawcy drugą część zaliczki - 3000 pln. Udało się również odzyskać taczkę, którą zostawiliśmy jakiś czas temu "na wabia" - nie schowaną. Pewien lump, którego mamy za sąsiada, szybko ją pożyczył. Potem oddał... na złom. Na szczęście wywiad działa i dowiedzieliśmy się gdzie. Mam nadzieję, że Pan Lump już nie będzie próbował zabierać rzeczy z naszej budowy - w każdym razie na złomie niczego od niego nie przyjmą... A poniżej dokumentacja fotograficzna działalności geodety i dzisiejszych zmagań: Tu stanie budynek gospodarczy:
  8. Moose - witam serdecznie:) Fotki oczywiście będą, jutro o 8 startujemy! Teraz chyba będzie więcej rzeczy do obfotografowania. Radę biorę sobie do serca i zapraszam częściej:)
  9. Słup już jest. Prądu jakby mniej. Okazało się, że samo podłączenie instalacji na tym słupie prądu nie uczyni. Najpierw elektryk nam kabelki połączy i zamontuje skrzynkę. Potem poczekamy (nie wiadomo dokładnie jak długo), aż panowie z firmy energetycznej na "E" dokonają odbioru. Następnie trzeba będzie jechać do większego miasta, aby podpisać umowę, bo nasze jest na to za małe... A potem to już tylko pozostaje czekać aż firma na "E" popuści... Prąd popuści po tych kablach:cool: A jutro wykonawca WCHODZI. I będzie kopał. Chyba do końca tygodnia ten prąd będzie potrzebny... A tak było w sobotę: i voila!:
  10. Zaczynamy jutro o ósmej. Najpewniej od kopania dołu:D Jeśli chodzi o okna w garażu (w naszej wersji są dwa, na bocznej ścianie), to chcemy z nich zrezygnować. W ich miejsce wstawimy luksfery, aby doświetlić pomieszczenie. To pomysł - jeszcze do obgadania nicram_aisak - mam pytanie: ile sztuk bloczków fundamentowych zamówiliście? A ile na ściany (o ile budujecie z BK)? Chemy to jakoś policzyć po ludzku, ale trudno jest:D Wszyscy mówią: "ooj, to nie da się tak dokładnie..":mad:
  11. Mamy wykonawcę! I nie tego, o którym wspominałam ostatnio Rzutem na taśmę drugi złożył lepszą ofertę. Duuużo lepszą I, jak stwierdził Świerz, jest bardziej komunikatywny. To może mieć znaczenie, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę ile spraw będziemy musieli omawiać przez kilka miesięcy... A w sobotę przybędzie geodeta i wytyczy budynek:) To znaczy budynki:) Wtedy też wszyscy zaangażowani spotkają się na miejscu: Inwestor, wykonawca, kierownik budowy i rzeczony geodeta. A potem ruszamy!
  12. Uff, DWA miesiące wieczornego czytania za mną Ale od deski do deski:wiggle: Mega-pożyteczny wątek (pomijając niektórych kłótnie, przytyki i nic nie wnoszące uwagi..) Z doświadczeń mieszkaniowych (bo budowa domu rusza za kilka dni ): - stanowcze NIE dla czarnych mebli - tak jak zauważyła Justyna38 - zaraz po odkurzeniu przykrywa je na nowo kurzowy kożuch ; - NIE dla białych / jasnych fug - brudzą się na maksa, zwłaszcza po kilku latach użytkowania, gdy np. w kuchni na podłogę co jakiś czas coś się wyleje (kompot, wino, zupa, tłuszcz itp..); chyba, że mamy fugę epoksydową - tą mało co ruszy ; - NIE dla paneli - nieodparte mam wrażenie, że przyciągają kurz i sierść zwierząt ze wszystkich kątów mieszkania, aby eksponować to wszystko na samym środku..; - nie dla błyszczących, chromowanych baterii - widać na nich każdą kroplę wody, zwłaszcza gdy ma się twardą i filtrów brak;), a nie wyobrażam sobie wycierania baterii do sucha, po KAŻDYM użyciu . teraz mam satynowe i jest ok:);
  13. A tymczasem nasza działka wygląda tak: Tą jamę będziemy zasypywać, bo dom stanie nieco dalej:
  14. Jest tak: do końca tygodnia mamy ostatecznie wybrać wykonawcę. Jeśli mam być szczera, to decyzja chyba już zapadła Pozostaje nam podjęcie decyzji czy sporządzić umowę ryczałtową, która będzie obejmowała robociznę i materiały (dostaliśmy wycenę), czy tylko wykonawstwo, pozostawiając sobie zamawianie materiałów. Mówimy o SSO + dach. Spotkałam się z opiniami, że skoro Wykonawca może wybudować dom i wykończyć, to taka kompleksowa usługa wyjdzie taniej (zwłaszcza, jeśli W zgadza się na policzenie materiałów z 8% VATem:)). Inni z kolei mówią, że lepiej samemu kupować materiały budowlane (tylko wtedy z VATem 23%..) Jestem chwilowo w kropcehttp://emotikona.pl/emotikony/pic/09icon_crazy.gif Jakie macie doświadczenia? Którą opcję lepiej wybrać?
  15. uaa, jak mało dziś z budynku zostało: Trzeba zachować przyłącze wody, które jest w piwnicy: To dziwne... Po wyburzeniu działka wydaje się być mniejsza...http://emotikona.pl/emotikony/pic/0tongue.gif
  16. Dziękuję Od czegoś trzeba było zacząć
  17. Udało się też zachować starą tabliczkę z nazwą ulicy Poprzednią nazwą, która nie obowiązuje już od kilkunastu lat : Innych rzeczy zachować się nie (u)dało :
  18. Była też loża dla VIPów http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dirol.gif:
  19. Wokół budynku rosła góra gruzu.. ...którą ekipa Pana Demolki systematycznie wywoziła.
  20. Znaleziska: (koszyk z owocami naszego orzecha stał na tarasie). A na strychu przy kominie znaleźliśmy... (żywego!). A tak naprawdę były trzy motyle. Znalazły miejsce w zaciszu garażu, w "kąciku meblowym" A prace szły swoim torem...:
  21. I zaczęło się To naprawdę nie my Jak tylko praca na moment stanęła - najmłodszy od razu był w kryjówce:wiggle:: Inni nie mieli się gdzie schować : (chyba, że TAM ):
  22. Jedno z ostatnich ujęć budynku w (prawie) całości. (znajdźcie ukryty szczegół http://emotikona.pl/emotikony/pic/2gwizd.gif): Okna wymontowano. Może się przydadzą Albo sprzedamy je z zyskiem : Niektórych mebli, że tak powiem, nie ocalamy. Trudno : Podczas ostatniej rundy foto-operatora, wszyscy czekali zniecierpliwieni na to, co miało już wkrótce nastąpić...http://emotikona.pl/emotikony/pic/0clapping.gif:
  23. Dziś kilka minut po ósmej pojawiła się ekipa Pana Demolki, aby rozpocząć dzieło ostatecznego zniszczenia...http://emotikona.pl/emotikony/pic/0shoot.gif Nim zaczęli, Inwestorowi udało się zrobić zdjęcie prawie z lotu ptaka. Czyli z tarasu budynku: Kilka mebli zostało uratowanych. Dostaną później nowe życie:) Taki kredens na przykład (dół też jest:D): Przy tej ulicy stanie nasz dom: Można było przyjrzeć się detalom deskowania:p: Grunt to patrzeć przed siebie :
  24. Miejsce pod blaszaczka wyglądało tak: Panowie, którzy dowieźli nasze blaszane cudeńko, pojawili się tuż po siódmej rano... No mercy Gotowy mienił się się w słońcu jak prawdziwy skarb http://emotikona.pl/emotikony/pic/0slonce.gif:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...