Ryją i ryją, płytko pod powierzchnią. Chyba nornice, bo ziemia u mnie kwaśna straszliwie. Podobno dżdżownice nie lubią, a jak dżdżownice to i krety. Na razie namawiam stworzonka grzecznie do przeprowadzki, zwłaszcza, że mają wokół hektary !!! parku krajobrazowego gdzie mogą sobie być pod ochroną!!
W jakimś czsopismie pezeczytałam, że tym się różnią jedne od drugicg, że nornica odbudowuje korytarz po zniszczeniu a kret nie.
Pozdrowionka