Witam all, Pytanie jak w tytule. Po ostatniej burzy zauważyłem, że dwa z czterech przewodów energetycznych linii napowietrznej lecącej ze słupa poza moją posesją do haków na domie jest sporo nadpalona ok. 50% grubości. Byli panowie z ZE wycinali drzewa zagrażające linii i mówili, że od słupa do domu musze naprawić na swój koszt i to sporo będzie kosztować po zgłoszeniu do ZE (zaproponowali wykonanie tej pracy jako FUCHĘ) coś mi to nie pasuje chyba szukają jelenia. Rozumiem, że za nowe przyłącze energetyczne jest opłata pobierana, ale za jej naprawę? Byłbym, wdźęczny za rozwianie moich obaw.