Dodam jeszcze, że przez ponad 4 lata jak jest ta studnia - myjemy się w niej i pijemy po przegotowaniu. Po myciu na skórze zostaje nieprzyjemny zapach. Po ugotowaniu ma taki metaliczny posmak, ale w czajniku ma tyle osadu, że szkoda gadać. Od tylu tal nie było problemów żołądkowych ani problemów dermatologicznych (u dzieci też ich nie było)