Patsi!Chcialam powiedzic,ze zdecydowanie jestem to "inne" grono i od razu zaznaczyc,ze Cie podziwiam,bo ja chyba po takich spotkaniach zalapalabym dola...,juz jak spotykam tych obrazonych na caly swiat smarkaczy to mnie blady strach ogarnia na co ich JUZ stac a na co ich bedzie stac jak jeszcze troche podrosna....
Ogolnie przeraza mnie ten nadmiar agresji w mlodych,zeby nie powiedziec ze w dzieciach-kiedys wracalam z synem po 18 do domu i jakies dzieci rzucaly w nas kamieniami ,a to ze ja reagowalam na nie wiele sie zdawalo....
I wlasnie, bardzo jest dla mnie zastanawiajace,dleczego to z dziewczynami najgorzej jest dojsc do ładu i jak to sie dzieje,ze sa takimi potwornymi podjudzaczkami "tłumu"....
i ja tez w to wierze,wiec wspieram Cie duchowo jak moge !!!!
A co do wychowawcow,dyrekcji i samych rodzicow to prawda jest taka,ze ostatnio dorosli stali sie glupsi od dzieci-pozwalajac im na wszystko i wychowujac bezstresowo...a moze im poprostu nie zalezy na nich i tyle....
Zle sie dzieje,ale chec do zycia i wiare w ludzi przywracaja mi miedzy innymi takie osoby jak Ty !!!
Powodzenia w tej nie latwej misji!!!