Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

maciej.s

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O maciej.s

  • Urodziny 09.01.1975

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Gdynia
  • Kod pocztowy
    81-388
  • Dzielnica
    Orłowo

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

maciej.s's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam, Wielkie dzięki za odpowiedź, powoli dojrzewam do tematu. fachowej wiedzy rzeczywiście jest stosunkowo niewiele na "necie". W moim przypadku na dachu będą tylko kamienie, ale może rzeczywiście coś tam zasadzić? Maskowanie z powietrza będzie wtedy lepsze, a czasy teraz takie niepewne... Nie pozostaje nic innego jak dokończyć konstrukcje i czekać na efekty. Pozdrawiam serdecznie, Maciej
  2. Witam, Mam pytanie odnośnie dachów odwróconych, konkretnie - czy stojąca woda / wilgoć pomiędzy warstwą hydroizolacji a izolacją termiczną nie stanowi problemu? Czy termoizolacja, która jest z każdej strony otoczona wodą spełni swoje zadanie? Na "chłopski rozum" - jeżeli przykryje cienką warstwę wody, kawałkiem styroduru i zasypie żwirem/kamieniami, to mam wrażenie że po dwóch tygodniach wyrośnie tam grzyb i pleśń. Konstrukcja mojego dachu wygląda następująco: płyta żelbetowa spadki do wypustów dachowych bitumiczna warstwa hydroizolacji OK - na tym etapie wszystko działa - woda spłynie z dachu, nie przebije się przez bitumit i żelbet (Dietermann XXXX) Na to mam teraz położyć warstwę styroduru - izolacja termiczna i ochrona warstwy bitumicznej - ALE izolacja termiczna ma być położona "luzem" czyli woda będzie przepływać przez krawędzie. Złączenia styroduru mają być nieuszczelnione.... i tu mam podstawowy problem - woda oczywiście spłynie - część pójdzie "górą" ale część dojdzie do najniższej warstwy ....i przecież będzie się dniami utrzymywać pod tym "styropianem" niezależnie od spadków - wilgoć zostanie. Wilgoć + tlen + brak UV = bakterie + pleśń Również jesienią (czyli 9 miesięcy w roku) mój dach będzie przyjmować strugi deszczu o temperaturze +4 do + 8 C, które skutecznie będą go chłodzić, miejscami zamarzać etc. W Polce opady są stosunkowo częste, temperatury niskie - dach będize miał możliwość odparować i wyschnąć "do zera" tylko w okresie najbardziej upalnych tygodni. 90% dni w roku będzie mokry. Ok, na styrodurze jest warstwa geowłókniny - teoretycznie ma to zapewnić ochronę przed pyłem etc - na to wszystko żwir.... ale woda zawsze będzie. przenosić zanieczyszczenia które po 5,10 albo 15 latach zaczną się nawarstwiać pomiędzy styrodurem a hydroizolacją - skutecznie blokując spadki i tworząc podłoże do rozwoju mikroorganizmów. Kolejny problem - deszcz pada 3 tygodnie, potem przychodzi mróz -35 stopni C - mój dach jest wtedy 40-centymetrową bryłą lodu, lód jest pomiędzy styrodurem a hydroizolacją, otoczaki są skute lodem etc. po kilku dniach znowu się robi ciepło i ta masa zaczyna pracować.... to może ważyć kilka ton, dach ma powierzchnię około 120m2. Czyli różnica w masie dachu pomiędzy zimą a latem będzie wynosić kilka ton - to wszystko musi pracować - czy po prostu nie popękają nam ściany? Podsumowując: 1. obawiam się ze to wszystko zacznie gnić 2. obawiam się ze to nie zapewni izolacji termicznej 3. obawiam się że masa lodu / śniegu na dachu będzie nierównomiernie i dynamicznie obciążać cała konstrukcję. O dziwo jedyna rzecz, którą się nie przejmuję to że dach przecieknie - na to nie ma szans bo sam żelbet nie przeciekał przez 6 miesięcy podczas największych ulew i mrozów. Czy te obawy są uzasadnione, czy po prostu nie mam racji i prawa fizyki i logiki nie działają w przypadku dachu odwróconego? Dziękuję za wszelkie fachowe porady. Maciej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...