Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tomeva

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez tomeva

  1. Nie jestem forowiczem Muratora - zarejestrowałam sie tu specjalnie aby ostrzec przed tą firmą. Dawno (nigdy) nie spotkałam takiego burdelu, niekompetencji, kretactwa itd. Oczywiscie, nie zabraniam przekonac sie o tym samemu
  2. Totalna pomyłka. Od pół roku walczymy z nimi z drzwiami: drzwi przyjezdzaja obtluczone, oscieznice nie pasuja do rozmiaru otworu, montazysci to totalni partacze: krzywo, bezmyslnie - listwy tna w druga strone (za co "osobiscie Panią przepraszam") - tu to trąci kabaretem. Problemem jest ignorancja: włascicielka nie poczuwa sie odpowiedzialna za WSPÓŁPRACUJĄCYCH Z NIĄ montazystow, umawia sie, ale nie oddzwania, "małe obtłuczenia" to nie ich wina, był problem z przyjęciem reklamacji, po rozmowie z producentem drzwi wiem, ze kłamią, że probują zwalic wine na niego za zle ciecia, za niedotrzymane terminy. Zreszta montazysci zwalaja na wlasciciela, wlasciciel na montazystow. Wizyta u Rzecznika Praw Konsumenta nie pomaga (uswiadomilam sobie tylko ze Royal House jest tam dobrze znany). Firma ma wiele spraw sadowych. Uprzedzam: jesli cos bedzie nie tak, nie liczcie, ze cokolwiek zrobia. Beda sprzedawac nastepnym, a kolejnych "trudnych klientow" zamiotą pod dywan. Pierwszy raz u nich spotkalam sie z tym ze przed montazem trzeba zaplacic calosc - naiwna bylam, teraz juz wiem czemu tak robia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...