Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czarna_pantera

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez czarna_pantera

  1. Czytam posty i czytam i zaczynam sie zastanawiac czy mowimy o tej samej farbie. Malowalismy z chlopakiem jego pokoj. Stan sciany - bialy nie malowany od lat 18tu, porosnieta grzybem po rogach, szara od odciskow lap i stop (kochani kumple). Przed malowaniem wymylismy troche sciany woda z mydlem, poszla jedna warstwa (ale od serca) gruntu. Kolory: puchar tiramisu i ciemna czekolada. Polozylismy 2 warstwy. Puchar tiramisu po pierwszej warswtwie zdecydowanie wymagal poprawki, ale tez dlatego ze facet oszczedzal mi na farbie. Bal sie czy starczy wiaderka na 2krotne malowanie. Ciemna czekolada tez wymagala dwukrotnego malowania, ale drugie juz tylko dla wyrowania powierzchni. Po dwukrotnym malowaniu oba kolory byly rowne, zadnych smug i zaciekow. Czekolada wyglada swietnie, tiramisu bardzo ladnie go dopelnia. Malowalam Duluxami wiele pomieszczen (ojciec zajmuje sie wykonczeniowka, czesto sobie dorabialam wakacjami) i Luxensem malowalo mi sie podobnie albo i leppiej... Ba, malowalismy grzejnik ciemnobrazowa farba olejna. Oczywiscie jasna sciana malowana tiramisu musiala oberwac ciemnym brazem. Prawo Murphiego :] Tiramisu malowane pedzlem pokrylo braz przy pierwszej warstwie. Co do zapachu - pomalowalismy pokoj i pojechalismy na tygodniowe wczasy. Po powrocie czuc bylo farbe, aczkolwiek nikt pokoju przez tydzien nie wietrzyl. Zapach nie byl tez jakos specjalnie meczacy czy drazniacy. Ja osobiscie farbe polecam, zaskoczyla mnie milo. Zwlaszcza przy stanie scian ktore malowalismy. Jedyna szczegolna uwaga - dobrze wyszorowac i zagruntowac sciane przed malowaniem, ale to sie tyczy kazdej farby.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...